Dramatyczny serwis i podejście do klienta. Była to jedna z kolejnych wizyt i akurat po tym miejscu bym się tego nie spodziewał. Wśród zamówionych 3 dań było spaghetti carbonara. Samo danie było letnie co niestety nie powinno się zdarzyć ale w polskich restauracjach niestety jest to częsta przypadłość jeśli chodzi o makarony. Jednak główny problem to dramatyczne przesolenie. Zaznaczę, że solę i przyprawiam dużo i naprawdę jeśli dla mnie było to za słone to znaczy, że było bardzo słone. Zgłosiłem ten fakt kelnerowi po pierwszym kęsie. Kelner zareagował ok pytając czy rezygnuję z dania czy może podać nową porcję. Po ustaleniu, że nie będzie to trwało więcej niż 10 min. I tu zaczyna się coś co dyskwalifikuje to miejsce. Kuchnia w tej restauracji jest otwarta a nasz stolik był blisko niej. Kelner poinformował kucharza, że danie jest za słone i prosi by przygotował nowe, mniej słone. Na co ten zareagował, że mniej słone nie będzie bo bazę ma już taką słoną. Po tej informacji jaką usłyszałem byłem przekonany, że kelner do mnie wróci poinformuje, że nie są w stanie przygotować mniej słonej porcji i albo przeprosi za sytuację lub zaproponuje wybór innego dania. Niestety po kilku minutach pojawił się jednak z nową porcją carbonary. Niestety była tak samo obłędnie słona (jak informował go kucharz). Wziąłem dwa kęsy i zostawiłem całą porcję, kelner nie zainteresował się czy jest ok, a w momencie gdy poprosiliśmy o rachunek informując, że danie nic się nie zmieniło nie zareagował słowem i wystawił rachunek. Nadmienię przy okazji, że w oczekiwaniu na nową porcję inny kelner wrócił z innym daniem na kuchnie również za słonym. Zatem nie ma mowy by obsługa nie była świadoma problemu a mimo to zignorowała. Tak modelowo traci się klientów, którzy zostawili w tej restauracji pewnie dobre kilka tysięcy złotych w ostatnich 2 latach.
Aktualizacja opinii po reakcji właściciela Odpowiedź właściciela w pełni dowodzi jak się traktuje klienta. Przesolić danie zdarzyć się może każdemu ale taka buta to nie przypadek: Szanowny Panie sformułowanie "baza" użył Pański kucharz, gdy z moim daniem udał się do niego obsługujący mnie kelner, więc to swoich ludzi należy się zapytać co mają na myśli. Jeśli zamiast zweryfikować to Pan sugeruje, że ktoś jest dyletantem i nie docenia produktu, który jest z natury słony. Szanowny Panie restauratorze jeśli według Pana na to czy potrawa może być drastycznie przesolona ma wpływ dodany ser, a już makaron i inne produkty wykorzystywane do przygotowania carbonary nie mogły być przesolone to gratuluję dobrego samopoczucia i buty. Nie potrzebuję Pana zachęty by nie pojawiać się w...
Read moreTrzeba przyznać, że kolejne fajne, jakościowe miejsce na mapie Wrocławia, co zdecydowanie cieszy, bo jest w czym wybierać pod tym względem! No ale przejdźmy do meritum co zagrało, a co trochę mniej. Podczas ostatniej wizyty z dziewczyną jedliśmy makaron z pistacjami, sosem smietanowym i speckiem, gnocchi, a na deser pizzę napoletańską ;) Wnioski? Na plus: Miła i sprawna obsługa Klimatyczne miejsce, ładnie urządzone, zdecydowanie na plus fakt, że widać kuchnię i to jak pracują w niej kucharze :) Smaczne dania, aczkolwiek, jest lekki niedosyt. Porcje jak na te ceny, są wg mnje troszkę za małe (o czym świadczy fakt, że domawialiśmy jeszcze pizzę), myślę, że tak o 1/4 - 1/3 większe byłyby w sam raz. Mi trochę nie podszedł wspomniany wyżej makaron, dla mnie trochę za mdły, może z racji podanego w składnikach masła. Smaczne, jednak bez efektu wow. Podobnie z gnocchi mojej dziewczyny. Na koniec pizza napoletańska, też niezła, aczkolwiek patrząc na poziom Wrocławskich pizz tego typu, to tylko niezła. Wydaje się, że to w głównej mierze fakt pieca, bo zdaje się, że nie ma tu takiego opalanego drewnem, przez co brakuje w ciescie tego charakterystycznego smaku chlebka :) W każdym razie jedzenie było dobre, ale chyba jak za te pieniadze oczekiwalismy czegos wiecej
Na minus: no wlasnie jak na nasz gust to jednak ceny. Makarony po 35zl to tutaj srednia dena, gdyz sa i daniao 40-50 a nawet i wiecej. Wedlug mnie to troszke przesada jak na te lokalizacje, ale to moja opinia. Nie mialbym tego za zle, gdyby faktycznie za kosztami szla ta wyjatkowa jakosc, ale po prostu tego nie czulem :/
Chyba wiecej minusow nie widze. Ogolnie nadal uwazam, ze jest to dobra restauracja i jesli ktos by mnie o nia zapytal, to mysle że moglbym ja polecic na zasadzie „sprobuj i sam ocen”, zwlaszcza, ze co widac po komentarzach i ocenach znajomych, niektorzy chwala to miejsce bardzo. Moze kiedys jeszcze wpadniemy i sprobujemy czegos innego, natomiast na liscie moich ulubionych restauracji we wro na razie ta restauracja chyba sie nie znajdzie, ale w przyszlosci moze kto wie...
Read moreLubię. Dzisiaj dzięki niezleĵ ribollicie i anglelotti z ricottą i pieczoną dynią poczułam się jak w Cefalu, mimo że za oknami Pinoli deszczowy październik. Gdyby jeszcze na deser podano cannolo zamiast bezy przypominającej amaretti byłabym w siódmym niebie. Na szczęście urocza obecność załogi " na kuchni" zastąpiła mi w zupełności deser.
Tydzień później: " Take the cannoli ...":)))
Z menu walentynkowego 2024 obowiązkowo:)) : Stek z kalmara! Cudowna fuzja smaków. Sos demi glace- sztos, wanilia? w kalafiorowym purre - mniammm.. No i oczywiście sam stek w miłym towarzystwie chrupkich szparagów i grubo gniecionego zielonego groszku! Urocza marynowana sardynka. Do tego tatar z zielonego jabłka i ogórka plus niesamowite lody z oliwy. Gratuluję wyobraźnii i finezji autorowi dania.
Na deser zjedzcie koniecznie cannoli, ja już nie dałam rady:)
Marzec 2024 Kolejny cudowny "cosy meal". Przepyszna- jak zwykle w Pinoli- zupa z soczewicy z czipsami z jarmużu a potem wprawiający w błogi nastrój kurczak duszony w Marsali z pieczoną polentą. Czerwiec 2024 Chłodnik truskawkowy- bomba Panna cota z truskawkami duszonymi w moim ulubionym Fragolino-urocza Listopad 2024 Listopad w Pinoli to gęsina... Zawsze doskonała. Co roku ravioli z gęsiną albo w barszczu albo bulionie, do oporu-obie wersje uwielbiam!!! Noga gęsi w towarzystwie zaskakujących dodatków- narynowane plasterki jabłka i jarmuż cudownie nasączony nieziemskim sosem spod gęsi. Plus muss:) z wędzonych śliwek oraz czerwonej kapusty.. Tak właśnie smakuje jesień.. Podlałam to kieliszkiem wybornego czerwonego wina. Czarna kawa i likier z bergamotki na finiszu.. Było...
Read more