Malownicze a zarazem symboliczne miejsce. Nazwa od nazwiska Juliusza hrabiego Małachowskiego, który był dowódcą Batalionu Strzelców Sandomierskich. Hrabia za własne pieniądze wystawił oddział piechoty i sam stanął na jego czele. Gdy w kwietniu 1831 r. wojska rosyjskie atakowały Kazimierz, strzelcy Małachowskiego tą drogą pospieszyli na pomoc. Żołnierzom niestety zabrakło amunicji, gdyż dzień wcześniej stoczyli bój pod Wronowem. Wówczas 29-letni podpułkownik, z kosą w ręku poprowadził swój batalion do ataku. Hrabia zginął na skraju wąwozu. Sam wąwóz, zwłaszcza po przejściu po utwardzonym podłożu jest oazą spokoju. Raczej mało uczęszczany przez turystów. Będąc w listopadzie minęliśmy tylko jedną parę turystów. Po opadnięciu liści można podziwiać liczne odnogi...
Read morePiękny wąwóz, choć dość ucywilizowany - wybrukowany. Jeżdżą tamtędy samochody do Domu Dziennikarza i Muzeum Kuncewiczowej (nieczynne chyba jeszcze z powodu remontu). Za odejściem w tamto miejsce, wąwóz robi się dzikszy. Można nim iść dalej i wrócić fo Kazimierza Plebanką - uwaga na psy. Ludziom raczej krzywdy nie zrobią ale jak szłam tamtedy ze swoim psem musiałam zawrócic z obawy o psa. Było to kilka lat temu - od tego czasu nie próbowałam. Druga opcja jest zejście zdziczały wąwozem na Czerniawy. Są ślady szlaku spacerowego tamtędy. Należy się liczyć z koniecznością pokonywania zwalonych pni. Wychodzi się mniej więcej na wysokości cmentarza...
Read moreSuper miejsce, pełne klimatu i nostalgii. Idealne na spacer, na koniec wycieczki do Kazimierza Dolnego. Wychodząc z wąwozu można skręcić w lewo i robiąc małe "kółko" natrafić na sąd jabłoni. Idealne miejsce na odpoczynek poza miastem. Droga doprowadzi nas do ruin zamku, prowadząc przez majestatyczne wąskie uliczki, pełne zakrętów i skarp, na których postawione są posiadłości....
Read more