On the hilltop, the three Jesus crosses rise like sentinels, overlooking the ancient village of Kazimierz with an almost supernatural majesty. The view is nothing short of jaw-dropping—a sweeping panorama of cobblestone streets, centuries-old rooftops, and the glistening Vistula River, all framed by Poland's untouched beauty. At sunrise or sunset, the scene explodes with fiery gold and crimson hues, turning the entire landscape into a vision straight out of a dream. This place isn't just peaceful—it's otherworldly, a raw and electrifying blend of nature, history, and sheer awe. A visit here is an experience that sears itself...
Read moreHill of Three Crosses (Góra Trzech Krzyży) is absolutely worth the climb! The short hike to the top is a bit steep but very manageable, and once you reach the summit, you’re rewarded with one of the most beautiful panoramic views of Kazimierz Dolny and the Vistula River. The atmosphere is peaceful, especially during sunset — a perfect spot to relax, take photos, and enjoy the charm of this historic town from above. Highly recommended for anyone visiting...
Read moreWizyta w mieście bardzo "bogata". Zacznijmy od parkingu, który jest płatny 7 dni w tygodniu nawet dla aut elektrycznych, które z racji samozapłonu i gabarytów dostały również ten przywilej (utrzymywanie straży w pogotowiu). Wzgórze trzech krzyży. Twór naturalny z licznymi zabytkowymi, w przechyle ławkami i z wydeptaną zielenią. Kiedyś chyba była informacja turystyczna odnośnie powstania krzyży. Wejście 6,- PLN i jak niesie informacja z kasy, to wynik inflacji. Zamek koszt 12,- PLN w zasadzie ruiny i dziedziniec. Aha czasowa wystawa pająków. Ceny nie znam. Jak niesie regulamin z opłat na te "atrakcje" zwolnione są osoby, które obchodzą urodziny i osoby z miasta (tubylcy), a wiec te co usypały taczką kopiec trzech krzyży i wnoszą po cegiełce elementy do odbudowy zamku. Gdy jakimś cudem zjawię się tam za parę lat, to myślę, że radni miasta założą bramki i kasy na rynku i obłożą ekranami Wisłę, żeby nie fotografować to bezpłatnie. Cóż pobyt w Kazimierzu Dolnym wywołał na mnie uśmiech politowania, odciążył też mą sakiewkę. Władze miasta słusznie nabijają skarbczyk bo idą chude czasy, choć kosztem Polaka płacącego podatki. Jest jeszcze wąwóz. Tego roku go nie zwiedziłem. Pewnie znów ten twór naturalny podrożał bo "inflacja". Tubylcy oczywiście zwolnieni bo wchodząc bezpłatnie go pogłębiają. Mam nadzieję , że nie okładają go kostką tak jak teraz jest...
Read more