Villa Masoneria — Hotel in Łódź

I stayed in two different rooms. The first was facing the courtyard and on the top floor and was quiet but extremely hot. At first I though it was just because they'd kept the windows closed before I arrived (WHY, when it's 32 Celsius outside?!) and because the insulation was bad. At 2 am I finally realised that the radiator was stuck ON and couldn't be turned off, and because it was linked to a thermostat, the more you tried to air the room, the hotter the radiator got. No sleep, of course.

I told the receptionist the next morning and she said "Oh, yes, we had that exact problem in another room yesterday". So why didn't you check all of the rooms?! Christ. No hint of an apology or even a remorseful face. Just her resting B face. I had booked a second night two days later and she promised to either fix the radiator of put me in a different room. As you can probably guess, this did not happen. When the other receptionist handed me the keys to room 16 again, I told her what her colleague had told me - clearly there had been zero communication between the two of them. I checked the room, of course the radiator was still on.

I got moved to a different room which was street-side. The rumblings of the trams are LOUD as others have said, and the noise from the rooms above is also LOUD. Some sleep but not a whole lot.

Theoretically, if you can get a room on the top floor, courtyard side, AND the radiator is not stuck ON, it's actually a decent place to stay. But with such untrustworthy and/or incompetent staff, I wouldn't count on this even if they assure you this is what you'd get. Get everything in writing from them and check that EVERYTHING in the room works before...

Nie polecam! To jeden z najgorszych hoteli w jakich miałam okazję nocować, odradzam! Zarezerwowałam służbowy weekend w tym miejscu, pierwszy i drugi dzień pobytu w zasadzie bez poważniejszych problemów, śniadanie zgodnie z informacją podaną na recepcji od godziny 7.00 - znośne - nieświeże pieczywo i warzywa, ale to naprawdę nie problem - głodna nie chodziłam. Wieczór przed wyjazdem ustaliłam z Panią Kingą z recepcji szczegóły dotyczące pozostawienia rzeczy osobistych bez blokowania pokoju i możliwości odbioru ich po załatwieniu swoich służbowych spraw. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w dniu wyjazdu tj. niedziela o godzinie 7.10 zastałam zamknięte drzwi do recepcji i restauracji. Kilkakrotnie w godzinach od 7.10 do 8.15 schodziłam na recepcję zastając w dalszym ciągu zamknięte na klucz drzwi, warto w tym miejscu wspomnieć, że o godzinie 8.30 miałam umówione ważne służbowe spotkanie, na które pojechałam głodna i oczywiście się spóźniłam. O godzinie 8.15 przed budynkiem spotkałam Panią pokojową, która zdziwiona, że koleżanki jeszcze nie ma stwierdziła "Kochanieńka, ja nic za to nie mogę, nie mam klucza". Kilkukrotne próby telefonowania do Pani Kingi nie przynosiły rezultatu, nie odbierała połączenia. Kiedy ostatecznie udało się z Panią Kingą skontaktować usłyszałam, że będzie za 10 minut i Pani Kinga jest tylko człowiekiem, każdemu może się zdarzyć - bez słowa przepraszam, bez prób tłumaczenia co się stało i totalnym brakiem szacunku do klienta. Nie miałam gdzie zostawić bagażu, nie miałam możliwości zjedzenia czegokolwiek, nie było żadnej informacji co się dzieje, po całej sytuacji nikt nawet nie raczył do mnie zadzwonić. Po powrocie do hotelu w tym samym dniu o godzinie 13.00 w celu wymeldowania się (rano nie było takiej możliwości) na recepcji zastałam 20zł zwrotu za śniadanie i inną Panią Recepcjonistkę, która kilkakrotnie próbowała dodzwonić się do Pani Menadżer - bezskutecznie. Jeśli chcecie mieć spokojny wyjazd wybierzcie inny hotel, w cenie 258zł za dwie noce na pewno znajdziecie miejsce, gdzie darzą...

Obsługa niestety ale tragiczna i bez serca!!! kosztem naszym dla paru groszy zysku. Odradzam rezerwację w tym hotelu. Przez booking.com został przez nas zarezerwowany pokój dla 4 osób w tym dwójka dzieci. Miały być 3 łóżka a na miejscu dostaliśmy pokój 2 osobowy bo pani, która przyjęła rezerwację przez booking.com stwierdziła, że skoro nasze dzieci nagle miały 0 lat (gdzie mają 5 i 7 - błąd booking.com) to da nam pokój z jednym dwuosobowym łóżkiem. Interwencja w booking.com na nic się zdała bo w efekcie końcowym musieliśmy zostać w tym pokoju 1 osoba dorosła spała na podłodze a żona z dwójką dzieci na 1 łóżku. Nie było w hotelu wg pani recepcjonistki materaca bo pani nie może go dać tak sobie. Booking.com odmówił relokacji do innego hotelu. Kierownik osoby na infolinii booking.com nie miał odwagi podejść do słuchawki i dawał komendy panu na linii. Był to 1 maj także święto i dostaliśmy na zachętę słowo "przepraszam" i tyle. Także po źle przekazanych moich roszczeniach panu z booking.com do pani recepcjonistki w hotelu mieliśmy noc w ciasnym pokoju 2 osobowym dla 4 osób w tym mój syn z astmą oskrzelową i lekami na stałe była niesamowita. Pan z booking.com przeprosił nawet ale pani w hotelu nie miała odwagi wypowiedzieć takie trudne słowa. Pani sprzątaczka niesamowicie uprzejma i nie pasuje do obskurnej i niemiłej kadry hotelu. 2 godziny zmarnowane na infolinii booking.com na nic się zdały. Puste słowa i pomocy zero. Trzymajcie się z dala od tej...