Doner Kebab — Restaurant in Bielsko-Biała

Nie polecam tego miejsca! Jeden z najgorszych kebabów w Bielsku jeśli chodzi o jakość jedzenia i obsługę. Zamówiłem dużą tortille z mięsem mieszanym na wynos, a kolega wybrał kubełek z frytkami, bo kebaba w bułce nie było. Oczywiście za opakowanie na wynos trzeba było dopłacić. Czekaliśmy dobre kilka minut, żeby złożyć zamówienie, bo chociaż kobiety na nas patrzyły żadna nie chciała nas obsłużyć. Czas oczekiwania około 15 minut - zdecydowanie za długo jak na to, że na zamówienie czekaliśmy my + jeden facet. Jeżeli chodzi o mięso kobieta ścięła je zwykłym nożem, dlatego kawałki były zdecydowanie za duże i grube. Nie rozumiem dlaczego nie ścinała mięsa maszynką. Następnie zostało ono wrzucone do mikrofalówki. Tragedia!!! Po otrzymaniu zamówienia było jeszcze gorzej. Okazało się, że zamówiliśmy kebsy na wynos, ale nie zostały one spakowane. Kobieta powiedziała, że trzeba znowu dopłacić za jednorazówkę. Kumpel dostał kubełek, ale bez widelczyka o którego musiał się kilka razy upominać. Nie wspomnę już o tym, że nie dostał sosu… bo kobieta zapomniała go wlać. Obsługa bezczelna i niesympatyczna. Awanturowanie się o jedna jednorazówkę to szczyt żenady. Dopłacasz za zamowienie na wynos, a i tak dostajesz tortille na miejscu. Mojego kebaba ugryzłam kilka razy i to by było na tyle. Mięso miało być mieszane, a dostałem samą baraninę (smak tragiczny), placek nawet nie był podgrzany, surówki okropne. Kumpel miał identyczne zdanie. Nigdy więcej...

Obsługa jest obleśna i nieprzyjemna. Nie potrafi obsłużyć klientów, zwraca się półsłówkami co generuje nieporozumienia przy składaniu zamówienia. W dniu 10.03.2020 roku o godzinie 13.00 chciałem kupić sałatkę z grilowanym kurczakiem. Osoba, która mnie obsługująca zwracała się w tak lekceważący sposób, że doszło do nieporozumienia w złożeniu zamówienia. Wielkim zdziwieniem było dla mnie kiedy stwierdziłem, że zamówiłem sałatkę bez kurczaka z fetą i oliwkami. Kiedy zwróciłem uwagę, że nie taką zamawiałem, to osoba podająca się za kierowniczkę zrobiła mi straszną awanturę na całą galerię, głośno krzycząc, że to już kolejny raz kiedy ja się awanturuję. Nadmieniam, że ne należę do awanturników i jestem osobą publiczną, toteż nie rozumie o co chodziło. Nigdy punkcie w Gemini Park w Bielsku Białej nie byłem, toteż nie mogłem się awanturować. Świadczy to o tym, że pomyłki w tym punkcie muszą się często zdarzać. Po jakimś czasie kierowniczka wzięła sałatkę na zaplecze i po upewnieniu się, że dopłacę 4 zł PL przygotowała mi ryglowanego kurczaka. Powtarzam, wzieła sałatkę na zaplecze i tam ta sałatka cały czas była, a ja nie mogłem obserwować co się z nią działo? Niestety nie zjadłem tej sałatki ponieważ nie byłem pewny co działo się z tą sałatką na zapleczu. Sałatka...

Jak jestem w galerii to prawie zawsze podskoczę na kebab. Lubię, dobra ilość mięsa, smaczne. Często kolejka znacznie większa niż do okolicznych goovnianych sieciówek, którymi się brzydzę. Ktoś w opiniach narzkał na ceny - z takimi tekstami proszę do polityków, albo otwórz własną działalność i zapieprzaj. Obok w pizzeri (pi**a hut) prosta pizza wielkości większej kromki chleba kosztuje 32pln. To jest dopiero kosmos i mówimy o sieciówce, która mieli pracowników - biegają jak roboty. Wczoraj właśnie obserwowałem podczas gdy jadłem pysznego kebaba. Panie prowadzą swój biznesik i uczciwie pracują na swoje przetrwanie, czego nie można powiedzieć o bonzach za granicą siedzących nie wiadomo gdzie na świecie, patrzących na słupki i dokręcających śrubę co raz bardziej pracowników sieciówek. Takie nowoczesne niewolnictwo, bo jak się spytacie jakie umowy, czy jaki jest system rozliczeń to nie ma zdziwienia, że taka rotacja pracowników. Pracownik się nie liczy. Ktoś się przywali, że komentarz napisany pod zamówienie? A figa - chcę, jem i kupuję u lokalnych, bo inaczej zdechniemy jako lokalne społeczeństwo. I Wam polecam to samo, dla naszej lepszej przyszłości. A kebab po prostu smaczny....