W zacisznej części Gdańska zwanej Aniołkami, tuż obok Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, mieści się restauracja sąsiadująca z kameralnym hotelem Impresja przy ulicy Tuwima. Bezproblemowy parking (hotelowy, płatny na ulicy lub bezpłatny przy budynku ZUS). Otwarte od godziny 15:30, w niedzielę nieczynne. Wnętrze lokalu urzeka gustownym wystrojem, a spokojna atmosfera – zapewne za sprawą niewielkiej liczby gości, w większości hotelowych – sprzyja kameralnym spotkaniom. Obsługa, reprezentowana przez uprzejmą i dyskretną kelnerkę, działa sprawnie, choć czas oczekiwania na zamówienia (około 40 minut) może zaskoczyć, szczególnie przy niewielkim natężeniu ruchu. Warto jednak docenić, że o wydłużonym czasie przygotowania zostaliśmy uprzedzeni. Menu, choć klasyczne w formie, niestety nie w pełni spełnia pokładane w nim nadzieje. Zupy, żurek oraz tajska (w cenie 22-25 zł), prezentowały się apetycznie, lecz zawiodły pod względem temperatury (były ciepłe, a nie jakbym oczekiwał gorące) i balansu smaków. Obie były zaskakująco kwaśne, a tajska pozbawiona była charakterystycznych nut kuchni Dalekiego Wschodu; brakowało aromatu liści kaffiru oraz smaku mleczka kokosowego, a azjatycki makaron zastąpiono zwykłym polskim linguine. Trudno polecić te pozycje. Dania główne wypadły nieco lepiej. Klasyczny kotlet schabowy z jajkiem sadzonym (49 zł) zachwycał niezwykłą chrupkością panierki i spełnił oczekiwania pod względem smaku oraz tekstury. Niestety, do zamówienia zabrakło oferowanej w menu kapusty z boczkiem; została zastąpiona ogórkiem kiszonym. Sandacz serwowany na blanszowanym szpinaku (57 zł) rozczarował – zarówno z powodu nieobecnego w daniu szpinaku, jak i zbyt tłustej ryby, której nie odsączono z nadmiaru oleju po smażeniu. Zamiast kaszy bulgur, również niedostępnej tego dnia, otrzymaliśmy frytki. W karcie dostępne są piwa z regionalnego Browaru Gościszewo Podsumowując, Weranda sprawia wrażenie miejsca o dużym potencjale organizacyjnym, idealnego na przyjęcia okolicznościowe i rodzinne do 30 osób. Niemniej jednak, kulinarnie lokal prezentuje poziom jedynie poprawny, wyraźnie odbiegający od entuzjastycznych opinii zamieszczanych w internecie. Ceny są umiarkowane – za dwie zupy, dwa dania główne i piwo rachunek wyniósł 168 zł. Niestety, najbardziej zapamiętam z tej wizyty częste słowa kelnerki: „tego nie ma”. Braki w dostępności dań i składników były zbyt liczne, by je zignorować. Kapusta z boczkiem przewidziana jako dodatek do kotleta schabowego, została zastąpiona ogórkiem kiszonym. Kasza bulgur wskazana w menu jako dodatek do sandacza, zamieniona na frytki. Blanszowany szpinak – który miał stanowić bazę dla sandacza, najprawdopodobniej został pominięty przez kuchnię. Prosecco nie było dostępne, przez co nie można było przygotować Aperol Spritz z karty drinków. Słabo to wyglądało. Choć doceniam kameralną atmosferę i nienaganną obsługę, raczej nie planuję powrotu, choć jak to bywa w gastronomii nie wykluczam, że restauracja jeszcze kiedyś pozytywnie...
Read moreUrządzaliśmy w restauracji chrzciny. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Świetny kontakt, duża elastyczność i szeroki wybór potraw przy ustalaniu menu. Łatwo dostępne miejsca parkingowe wzdłuż ulicy, co ułatwiło gościom dotarcie i zostawienie samochodów. Przyjemny, klimatyczny wystrój wnętrza (może tylko przydałyby się bardziej okazałe dekoracje kwiatowe na stole). A jedzenie... Ten esencjonalny, domowy rosół z kluseczkami zamiast makaronu... Te pyszne roladki z kurczaka z nadzieniem z miękkiego, aromatycznego pora... Ten pachnący łosoś z chrupiącymi płatkami migdałów... No i sernik - bardzo delikatny i kremowy, z wyraźnym aromatem twarogu przełamanym czekoladowym sosem i kwaskowatymi owocami... Po prostu poezja! Wyszliśmy przejedzeni, bo żal było zostawiać te pyszności na półmiskach. Do tego sprawna i miła obsługa. Zdecydowanie zapamiętamy to miejsce na przyszłość, na inne...
Read moreW restauracji Weranda organizowałam mamie urodzinowy obiad na 20 osób. Wszystkie dania w odpowiadającej mi konfiguracji (dla dzieci, dla wegetarian i całej reszty) i inne kwestie organizacyjne bardzo sprawnie ustaliłyśmy z Panią menadżer. Elastyczność w uzgodnieniach to bardzo duży atut. Wszystkie potrawy smakowały gościom. Szczególnie policzki wołowe w sosie, zupa rybna z curry, sandacz, ziemniaczki w ziołach i ciasta: jabłecznik, sernik i tiramisu. Wnętrze restauracji jest bardzo oryginalne, klimatyczne i przyjemne. W związku z tym, że mieliśmy całą restaurację na wyłączność goście czuli się bardzo swobodnie i cieszyli się ilością miejsca. Dla osób starszych lub mniej sprawnych jest winda - wielka rzadkość nawet w nowoczesnych i modnych obecnie lokalach. Podsumowując: same plusy i gdybym miała polecać to z czystym sumieniem i bez żadnych...
Read more