Długo zbieraliśmy się do odwiedzenia po zmianie. I niestety poprzedni concept bardziej nam odpowiadał. Niby coś z zostało z dań meksykańskich, ale nie mają podjazdu do tego co było. Zamówiliśmy quesadilla, taco i frytki z serem i maj truflowym. Taco strasznie tłuste i praktycznie placek mięso i ser. Guesadilla głównie mięso i jakaś kapusta z której coś ciekło. Najlepsze z tego wszystkiego były frytki. O ile do Cartelu szło się z przyjemnością i był dylemat czy burrito czy taco, a może quesadilla bo wszystko było super i duże porcje. O tyle do SHMartel 2.0 raczej się juz nie wybierzemy :( Za frytki dwie gwiazdki.
Śniadanie. Za śniadanie dodatkowe dwie gwiazdki. Raz, że są. Dwa, że smakowało. Ceny też w miarę rozsądne. Szkoda tylko, że moga nie przetrwać, bo o 11 prócz nas nikogo nie było. Trzymam kciuki bo jedzonko dobre i warto wpaść.
BreakfastWeek 11.2025 - śniadanie mięsne...
Read moreW porównaniu z Cartelem nowa odsłona jest jakimś nieporozumieniem. Po transformacji złożyliśmy póki co dwa zamówienia i zaprzestajemy dalszych prób. Chodzi zarówno o jakość jedzenia - w tym mięsa wołowego - jak i o menu. Mięso w Kingu przypomina wyrób garmażeryjny niskiej jakości, a nie dobry kotlet wołowy. Cartel był czymś czego na Morenie nie było - klimat, jakość jedzenia, fuzja smaków. Natomiast to co jest aktualnie to tylko kolejna burgerownia, w dodatku nienajlepsza. Jesteśmy bardzo zawiedzeni, wystartowali fenomenalnie, serwowali jedyny w swoim rodzaju tatar, ale się z niego wycofali, później była pyszna kanapka z szarpana wołowina, ale i z tego zrezygnowali, pozostało nam burrito waka maka fa, które zamawialiśmy regularnie, ale i je ubili transformacja do „tego”. Dla nas to za wiele, rezygnujemy z zamawiania...
Read moreNiestety, burgery mocno średnie, żeby nie powiedzieć że słabe. 40-50 zł za burger bez frytek i niemal żadnych warzyw, a raczej za kotleta w bułce wysmarowanej sosem to stanowczo za wiele. Meksykańskie jedzenie trzymało wcześniej poziom, burgery to porażka. Jedne z gorszych jakie jedliśmy w Gdańsku na przestrzeni lat. Czas oczekiwania - koszmarnie długi. Piękne kolorowe ściany zabazgrane mało eleganckim grafitti. Jedyne co ratuje to miejsce to przesympatyczna obsługa. Niestety, mimo lokalizacji blisko naszego miejsca zamieszkania już nie wrócimy. Strasznie mi przykro pisać tak niepochlebną opinię, bo Cartel uwielbiałam. Niestety, właściciel przekombinował, nie wróżę temu miejscu...
Read more