Juz dawno nie jadłem w KFC bo drożej niż u konkurencji i jakies pióro się nieraz znalazło, ale wczoraj byłem z córką w bawialni i zaskoczyła mnie niedziela handlowa, że wszystko otwarte. Nie nastawialem się na jedzenie, ale skoro otwarte to po zabawie poszliśmy cos przekąsić. Kupiłem córce i żonie zestaw z maka, ale dla sam chciałbym coś innego. Dawno nie jadłem w KFC więc idę. Godzina do zamknięcia a oni juz opuścili kratę jakby 5 min zostało. Mimo kraty kolejka 10 osób. Czekam. Czekam i czekam. Idzie to jak krew z nosa. Kasy samoobsługowe juz wyłączone ofc. Pani przy kasie jedna pomimo, że kas jest parę i widzę gadajacych sobie luźno ludzi za kratą. Pominę już to czekanie bo klienci też przydżumieni byli i ich wybieranie - dramat. Dochodziło 20po kiedy dochodzę do kas, gość przede mną pyta z kuponów mobilnych o stripsy. Nie ma. Podchodzę ja. Widzę, że w tych boxach z pleksy nawalone kurczaków. Proszę o hot wingsy. Nie ma. Wryło mnie. - A co jest?- pytam. - Grandery.- Ale ja przecież widzę że są jeszcze wingsy. Nie musi być z frytkami. Same wingsy. - Nie ma. To są kurczaki do utylizacji.- Pani wysiliła się na krzywy uśmiech. Jedna z osób na zapleczu chyba usłyszała bo natychmiast otworzyła box i usunęła zawartość. Pożegnałem sie ozięble. Podszedłem do maka. Otwarte w najlepsze 30 min przed zamknięciem. Zapytałem nieśmiało o kurczaki. Jasne, cały chicken box. Zjadłem z rodziną i już kiedy wychodziłem żona zwróciła mi uwagę, że boxy na kurczaki są pełne. Pod korek. Nie wiem co sie odwala w tym KFC, wali mnie czy to świeże czy nie i po co nawalili na noc cale pudla, ale ja już dziękuję, moja persona nigdy nie zawita w tej "restauracji"... Olewka ze strony obsługi, wywalone mają że godzina pracy to godzina pracy a nie pogaduszek, wątpliwa jakość kurczaków i mój stracony czas....
Read moreNiestety KFC znane jako "Fast Food" stanowczo można określić mianem Slow Food. Niejednokrotnie mam okazję kupować jedzenie w KFC w galerii Echo w Kielcach, jednakże od dnia dzisiejszego rezygnuje z tego miejsca. Na zwykłe zamówienia typu Zinger z frytkami lub Grander oczekuje minimum 15 minut a zazwyczaj 20 lub więcej, gdzie podobych rozmiarów zamówienie nawet przy większej ilości złożonych zamówień w kolejce w konkurencyjnych lokalach trwa w 90% do 5 minut. Niestety po niedawno przeprowadzonym remoncie jakość świadczonych usług spadła dramatycznie. Nie polecam jeżeli ktoś oczekuje że w przerwie obiadowej zdąży w spokoju zjeść.
Aktualizacja po 3 miesiącach przerwy. Jest jeszcze gorzej, oczekiwanie trwa 20-30 minut, pracownicy wesoło spacerują po restauracji mimo wiszącego JEDNEGO numeru zamówienia, nie można się doczekać swojego zamówienia. Szczerze nie polecam kompletny brak kompetencji. Gdy za poprzednią opinie zaproponowano mi rekompensatę w postaci bonu na darmowe zamówienie, również oczekiwałem 15 minut żeby ktoś łaskawie podszedł do kasy i wydał mi ten bon. Wtedy też pracownicy spacerowali po restauracji spoglądając na mnie i nie podchodząc do...
Read moreKrystian Kucek to nie pracownik KFC. To zjawisko. To zorganizowany chaos w ludzkiej formie, który obsługuje klientów z prędkością światła i energią Red Bulla zmieszanego z colą z dolewki. Wchodzę do lokalu, a tam Krystian już w gotowości – okulary przeciwsłoneczne (w środku), fartuch przewiązany jak peleryna Batmana, w ręce szczypce do kurczaków i mina jakby miał zaraz odpalić grill i dramat osobisty jednocześnie. Gość nie pracuje – on performuje. Ktoś poprosił o kubełek 15 sztuk – Krystian wszedł na zaplecze, wrócił z kubełkiem 32 sztuki i powiedział: „Pan Bóg dał mi dwie ręce, a KFC trzy promocje. Nie mogłem wybrać tylko jednej.” W międzyczasie jakiś dzieciak przewrócił kubek z colą – Krystian wślizgiem jak na Mundialu wyciera podłogę własnym rękawem, po czym podaje dziecku nową colę i mówi: „Nie płacz, młody. Każdy z nas kiedyś upuścił cole. Ja upuściłem cały kubełek. Na kierownika. Ale jestem tu dalej.” Nie wiem, kto tam zarządza tą placówką, ale jeśli Krystian kiedyś zniknie z grafiku – to nie przychodzę. Bo KFC bez Krystiana to jak strips bez sosu. Nadal spoko, ale jednak… coś w...
Read more