Jedna pani blond kelnerka pozwala sobie chyba na ciut za dużo:) poucza gościa, by wstał kiedy rozmawia z kobietą (właścicielką, która stanęła tuż przy krześle gościa - mężczyzny) a przy tym puszcza wymownie oko:) nieprzyjemne wrażenie - to kelner jest dla klienta a nie klient dla kelnera. Jedzenie bardzo w porządku, ale obsługa nie do końca radzi sobie z faktem, że pracuje przy obsłudze chrzcin - a zatem biegające dzieci wokół spotykają się z nieprzyjaznym spojrzeniem.
Zdaje się, że sugeruje mi Pan wątpliwość wypowiedzi dlatego, że konto założone niedawno (raptem tylko kilka lat temu) oraz jedna tylko opinia (do tej pory nie miałam potrzeby takich opinii wystawiać). Do moich standardów absolutnie nie należą wypisane przez Pana zachowania, ale w momencie kiedy Pani właściciel przychodzi porozmawiać z gościem, staje przy jego krześle, tak że nawet nie miałby jak wstać a jedynie obrócić ku niej głowę, trudno oczekiwać zwracania przez kelnera uwagi co do wstawania w obecności kobiet. Wystarczyłoby by Pani właściciel poprosiła klienta na stronę (jak też się stało po paru minutach, kiedy zdążyła przy innych gościach wypowiedzieć się jaką "przyjemność bądź nieprzyjemność" z tym panem miała), by spokojnie porozmawiać nie wciągając w sytuację postronnych świadków, którzy jak Pan mówi - nie znają sytuacji i wyciągają wnioski. Odnoszenie się przez Pana i "nie porównywanie tych dwóch sytuacji' tj. zachowania dzieci w kościele i w restauracji mija się z celem - nie wspomniałam w swej opinii o przenoszeniu obowiązku pilnowania dzieci z rodziców na kelnerów, a jedynie o tym, że nie każdy dzieciak usiedzi spokojnie przez kilka godzin na tyłku czekając przy tym na dania i nie brudząc przy jedzeniu serwetki, zwłaszcza że ma ledwo 2 lata i pogromy energii, której nie sposób spożytkować na małej przestrzeni, gdzie nie ma alternatywnego miejsca zabawy, obok jest klatka schodowa i naprawdę potrzeba oczu dookoła głowy u rodzica by dopilnować takiego malucha. Jedyne co miałam na myśli, to że spotkałam się wczoraj z westchnieniem i zmęczonym, zirytowanym spojrzeniem ze strony jednej pani kelnerki I podkreślam tu, że nie mówię o całej obsłudze, a wyrażam opinię co do tych elementów wczorajszych chrzcin, które zapadły mi w pamięci jako negatywne - przecież od tego właśnie jest "wyrażanie opinii na google", tak? Co do noszenia gorących posiłków i wpadania przy tym dziecka w nogi kelnera czy rozwalania czegokolwiek - nie było takiej sytuacji, generalizuje tutaj Pan i sprowadza bieganie dzieciaków to "niedopilnowania ze strony rodziców, którzy (tak jak ja?) zrzucają ten obowiązek na kelnerów. Bzdura.
A to oznacza, że klient nie może się wypowiedzieć, a najlepiej usunąć swoją opinię tak? Przeinacza Pan moje słowa całkowicie, np o tym że zwracano nam uwagę o brudną serwetkę. Czegoś takiego nie napisałam. Co prawda zwróciłam się z prośbą o nową serwetkę, otrzymałam odpowiedź że "takich nie dokładamy" - chodziło o materiałową. Cokolwiek nie napiszę to uzna Pan, że gość - wszystko, a kelnerów każde potknięcie się rozlicza. Proszę pomyśleć, że zdaję sobie sprawę, że nie tylko moje dziecko tam było:) ale wypowiadam się za siebie a nie...
Read moreWitam serdecznie 24 .02. 2024. Robiłam w tej restauracji 18 syna. No co moge powiedzieć to ze zostałam rozczarowana ogromnie. Jeżeli chodzi o jedzenie bardzo dobre ciasto także lecz szefostwo to jakieś nieporozumienie szczególnie starsza Pani właścicielka tego lokalu bardzo opryskliwa i nie przystępna kobieta. Odgórnie narzuca wszystko że musi być tak jak Ona sobie życzy. Była miła do czasu dopóki nie zgodziłam się na to by od Niej był wystroj ścianki no bo cóż zawsze to mniej się zarobi.... z mężem zrobiliśmy sami przesliczna scianke. Już przed samym przyjęciem jak do Niej dzwoniłam to ciągle brak czasu z Jej strony z nerwami podchodziła do wszystkiego cytuje....Pani Aniu proszę się streszczać bo nie mam czasu ....to się zaczęło dziać jak wzięła zaliczkę na całą 18 stke. Jak prosiłam Ja o pożyczenie stelaża to też z nerwami że nie , proszę mieć swoje tak się odniosła. Masakra co za wstrętna kobieta. Bardzo nie uprzejma tylko liczą się dla Niej pieniądze i nic więcej. Później Dzięki Bogu już Jej nie było i miałam nadzieję że będzie wreszcie Ok ale dalej horror trwał gdyż został syn tej właścicielki i w obsłudze jest Jego narzeczona która myśli że wszystkie rozumy pozjadała młoda bez doświadczenia życiowego. Kultura dorównuje teściowej. Razem z narzeczonym pilnują jak gestapo są lepsi niż kamery których tam jest od groma podejrzewam że może też być tam podsłuch gdyż czegoś takiego nie widziałam jak żyje. Cała imprezę oboje stali na sali i każdy krok gości kontrowali nawet do wc wchodzili za gośćmi szok. Ja nie byłam w stanie zostawić nawet na 5 min młodzieży gdyż szefostwo byłoby w stanie zamknąć imprezę kiedy by im pasowało. Po godz 24 zostało jeszcze 10 osób po czy narzeczona właściciela zaczęła wszystko zbierać że stołów więc pytam dlaczego Pani zbiera Ona na to że zbiera gdyż już reszta gości ma dość. Poprosiłam by na stoły coś podali bo ja moich gości tak nie mogę potraktować i z wielką łaska coś tam przynieśli. Nigdy więcej nie zrobię tam nic !!!!!! Żałuję Żałuję Żałuję bardzo że tam byłam. 20 lat temu tam robiłam komunie córce ale żył wtedy mąż właścicielki świetny człowiek i naprawdę było super teraz to olbrzymie...
Read moreLokal raczej nastawia się tylko na imprezy okolicznościowe typu: wesela, komunie, chrzciny, itp. Z tego powodu w weekendy z dużym prawdopodobieństwem możemy zastać kilka takich uroczystości jednocześnie. Szczególnie w niedzielę na jednej sali można spotkać gości z komunii, obok z chrzcin, a w rogu sali ktoś będzie obchodził jubileusz? No chyba, że jest duże wesele i wynajęta jest cała restauracja. W sumie nie ma się czemu dziwić, gdyż lokalizacja i wielkość sal temu sprzyja. W tygodniu zazwyczaj pustki i "gołe stoliki". Strategia właścicieli chyba więc nie jest ukierunkowana na codzienne posiłki i to wpływa na ich smak. Owszem, jest dosyć smacznie, jest ładny wystrój, obsługa jest mila, ale popełniają zbyt dużo elementarzowych błędów! Mianowicie wszyscy dostaliśmy zimne zupy i było obojętne, czy ktoś miał zamówiony barszcz, pomidorową, czy rosół. Jakiś dramat! Najwyraźniej to uboczny efekt sprzedaży hurtowej! Gorzej, że kolejne dania również podawane były zimne, najmniej zaszkodziło to deserom lodowym. Te ostatnie okazały się, że są najlepszym posiłkiem wolnym od wad. Niestety to marna pociecha. Na przestrzeni kilku ostatnich lat jakość spada, bardzo się pogorszyli. W mojej ocenie dwie gwiazdki z pieciu to maksimum, co można przyznać za całokształt, za jedzenie tylko jedną. Natomiast nie zmienia to faktu, że zabawa może być bardzo udana? Ale to już bardziej zasługa gości imprezy niż obsługi? Zresztą, to ilość alkoholu podana gościom chyba ma największy wpływ na opinie i tłumaczy i tak wysoką średnią ocen.
EDIT 12/2023: Cóż... Upływ czasu działa na lokal w stopniu negatywnym. Posiłki coraz gorsze, chyba dłużej spędzają czas w zamrażarce, ciężko im nawet pomóc przyprawami. Najkorzystniej jest zamówić placki ziemniaczane, bo to chyba jedyne danie robione na świeżo? Najlepiej z menu prezentują się zimne desery. Generalnie jakość podła, a właścicielom raczej nie zależy na byciu lepszym, ewentualnie nie wiedzą jak to zrobić. Restauracja jeszcze funkcjonuje chyba tylko przez brak konkurencji w bezpośrednim sąsiedztwie. Jeśli nie musisz (np. nie jesteś zaproszony na rodzinną uroczystość), to omijaj z daleka. Odejmuję...
Read more