Wesele w namiocie Restauracji Magnifica: Sierpień 2021. Nasze wesele odbyło się w sierpniu w namiocie Restauracji, jednak planowanie uroczystości rozpoczęło się dużo wcześniej w porozumieniu z Panią Manager, Marią. Początkowo wszystko szło bardzo pomyślnie, Pani Maria bardzo szybko odpisywała i odpowiadała na nasze pytania i wątpliwości rozwiewając nasze wszelkie wątpliwości. Jednak w przeddzień ślubu, chcąc zobaczyć jak sala wygląda na dany moment, zaskoczono mnie rozłożonymi stołami, na których leżały wymięte obrusy. Chcąc zabezpieczyć się przed takim ich stanem w dniu ślubu poprosiłam kelnera, aby się tym zajęto - co okazało się w dniu kolejnym, nie zostało zrobione. W dniu ślubu, zaraz po zakończeniu mszy w kościele, mieliśmy być w stałym kontakcie z Panią Marią, jednak telefon milczał, a gdy przyjechaliśmy na miejsce, wszyscy wydawali się jakby zdziwieni, że jesteśmy. Pomimo ustaleń, w których życzenia od gości miały odbyć się przy fontannie, w ostatniej chwili skierowano nas na życzenia do namiotu, co poskutkowało ogromnym chaosem wśród gości, jak i wpłynęło na zwiększenie się naszego stresu, który już wtedy był wielki. Nie pozwolono nam również rozbić kieliszków podczas toastu, co wcześniej również było już ustalone. Kolejnym problemem okazał się obiad, który odpowiednio wcześniej wybieraliśmy na degustacji, jednak ku naszemu zdziwieniu w dniu wesela zostało podane jakby całkiem inne danie - miało być mięso w sosie z czerwonego wina, które podczas degustacji było obłędne, zostało zamienione tanim sosem na bazie pomidorów. Danie miało współgrać z babeczką gryczaną z sałatką z czerwonej kapusty, zamiast czego zostały podane w szklanych misach, co sprawiło, że talerze gości były praktycznie puste. Kolejne problemy nastały podczas podania ciepłego dania, podczas którego zapomniano o podaniu dań dla dzieci, ponieważ kucharze i kelnerzy nie dogadali się z Panią Marią, że takowe miało się pojawić. Pakiet napojów, który miał zawierać soki, wodę, piwo, wino oraz wódkę również został „podany” w bardzo nieprzemyślany sposób, bowiem goście nawet nie zostali poinformowani, ze istnieje możliwość nalania piwa, ponieważ nie zostało ono wystawione, a ukryte i możliwe do nalania jedynie przez kelnerów, co poskutkowało nie nalaniem ani kropli gościom, a zapłacić za nie kazano nam tak jakby z niego goście korzystali. Wszelkie szkody próbowano nam wynagrodzić bonem na kolację do Restauracji, a rachunku nie...
Read moreOrganizowaliśmy chrzciny. Z plusow: piękne otoczenie, mnóstwo zieleni, leżaki, plac zabaw i dodatkowo dmuchana zjeżdżalnia i trampolina w dniu przyjęcia, rewelacyjny tort marakuja -biala czekolada z cukierni. Minusy: dania co najwyżej przeciętne w przeciwieństwie do ceny. Spodziewałam się dużo więcej, zwłaszcza że parę tygodni wcześniej jako goście indywidualni byliśmy bardzo zadowoleni. W zapiekance ze szpinakiem z dania głównego niektórzy goście nie znaleźli grama szpinaku. Tarta cytrynowa - ilość kremu śladowa, ciasto twarde - nie dało się jeść łyżeczka, trzeba było brać do ręki, a wtedy owoce spadały. Kurczak z menu dziecięcego odmrażany i gumowaty. Bezglutenowe menu nieprzygotowane- np. zaproponowano w ramach zamiennika zupy czysty rosół, a o zamiennik zimnej płyty trzeba było się upominać. Co do przypraw na stołach- brak soli, pieprz zaschnięty. Obsługa owszem starała się, ale podawanie łyżki do ręki, czy stawianie talerza z zupa osobie, która właśnie wychodzi nie zrobiło dobrego wrażenia. Do tego jeden domowy wiatrak (na prośbę przyniesiony drugi)przy temperaturze 32 stopnie oczywiście nie dawał rady, więc w namiocie było gorąco jak w saunie... Podsumowując, tragedii nie było, ale jednak za dość wysoką cenę i jak na obiekt szczycący się czterema gwiazdkami oczekiwałam znacznie więcej. Widocznie 6 imprez, które odbywały się w tym samym czasie to za dużo, żeby zadbać o wszystkich. Pani menadżer po powrocie z urlopu została poinformowana o uwagach, obiecała kontaktować się w tej sprawie, od dwóch tygodni czekamy.
Edit: Pani menadżer skontaktowała się z nami zgodnie z obietnicą. Uwagi zostały przyjęte, jak się okazało część problemów była niefortunnym zbiegiem okoliczności. Miłym gestem rekompensaty był voucher na kolację w restauracji do wykorzystania w...
Read moreJedzenie w porzadku, ogrod piekny, ale poziom obslugi nie przystaje do takiego miejsca. Zajelam stolik na zewnatrz, po chwili poszlam do srodka po menu i zapytac, czy tam tez obsluguja (tak). Po 15min poszlam ponownie, by zlozyc zamowienie. Trzy razy prosilam, zeby dania byly wydane rownoczesnie i wygladalo ze bedzie OK (zupa+danie glowne byly skladowa lunchu, ale chcialy to podzielic miedzy siebie dwie osoby, stad prosba). Po kolejnym kwadransie do stolika dotarl kelner z sama zupa, pozostale osoby dania dostaly, jak zupa zniknela:D Nadszedl czas deseru. Dwie kruszonki, jeden sernik. Zamowienie zostalo powtorzone przez kelnera przy stoliku, wszystko gra. Po 15-20 minutach dotarly kruszonki. Sernik nigdy :D po kolejnych 30 minutach sami poszlisny uregulowac rachunek. Zero zainteresowania i proaktywnosci ze strony obslugi restauracji, dania wydawane jak pasowalo obsludze albo w ogole. Zeby tam chociaz byly jakies tlumy... Restauracja moglaby byc samoobslugowa, bo wiekszej roznicy by to nie robilo.
Edit: dziekuje za odpowiedz. Musieli Panstwo pomylic stoliki - nie prosilam o pozostawienie nas w spokoju, nie robilam czegos takiego nigdy i nigdzie, wiec to jakas pomylka. Zreszta dyskusujne jest to, czy prosba o prywatnosc to to samo co zmuszanie klienta do chodzenia co chwile do Panstwa i proszenie sie o menu, zamowienie i rachunek... O serniku nikt nie wspominal przy deserach, bo kelner mial zajete rece i zakladalam, ze przyniesie osobno (jak przy pierwszym daniu). Zreszta to chyba nie obowiazek goscia upominac sie o wszystko przy kazdym...
Read more