Joker Restaurant — Restaurant in Tychy

Ostatnio mieliśmy okazję odwiedzić Restaurację Joker w Tychach i chcielibyśmy podzielić się naszymi wrażeniami. Wybraliśmy się tam bez specjalnej okazji ale z pewnością nie zostaliśmy zawiedzeni. Zamówiliśmy 3 dania, zaczynając od szpady mięs oraz polędwiczek wieprzowych. Oba dania były wyjątkowo smaczne i przyrządzone z dbałością o jakość składników. Mięso było soczyste i doskonale doprawione, co zdecydowanie przyczyniło się do naszej przyjemności podczas posiłku. Dodatkowo, zamówiliśmy sałatkę skandynawską z pieczonym łososiem. Byliśmy mile zaskoczeni, gdy pani kelner podzieliła tę sałatkę na dwa talerze, co było naprawdę miłym gestem. Sałatka była świeża, a łosoś doskonale przyrządzony - smakowity i delikatny. Ogólnie rzecz biorąc, prezentacja dań była estetyczna i apetyczna, co z pewnością wpłynęło na nasze zadowolenie z wizyty. Co więcej, chcielibyśmy zaznaczyć, że chociaż ceny nie były niskie, były one adekwatne do jakości podawanych potraw. Rozumiemy, że restauracje starają się utrzymać pewien standard, a w naszym przypadku, jakość potraw na pewno tego standardu dotrzymała. Pani kelner była nie tylko profesjonalna, ale również bardzo przyjazna i uważna na nasze potrzeby. Jej gest podzielenia sałatki na dwa talerze dodatkowo umilił nam doświadczenie.

Wszystko wziąwszy pod uwagę, mieliśmy udaną wizytę w Restauracji Joker. Smaczne potrawy, przyjemna atmosfera i serdeczna obsługa zdecydowanie sprawiły, że będziemy mieli tę restaurację na uwadze przy...

Miejsce klimatyczne dlatego 2 gwiazdki, ale nic pozatym. Jedzenie ujdzie. Co do obsługi na weselu to bardzo duże braki pomimo tego, że chwaliła się swoim 28 letnim stażem pracy w zawodzie- jedna z Pań kelnerek. Panie leniwe nie radzące sobie z płynną obsługą gości przy stołach. Wolały siedzieć sobie na barze i plotkować, sprawiały wrażenie że pracują tam za karę. Niestety goście sami sprzatali sobie brudne talerze. No cóż masakra. Barszczowki kładły na brudne talerze. Kawa nie była podawana praktycznie w cale trzeba było się prosić dokładnie o wszystko. I na dodatek wyliczył filiżanki ile kto wypił pomimo ustaleń bez ograniczeń. A najbardzie mnie zaszokowało jak zobaczyłam co robi kelnerka z 28 stażem podczas sprzątanie stołu DOSŁOWNIE ZRZUCAŁA JEDZENIE Z TALERZA NA TALERZ JAK PSU DO MISKI ZERO PROFESJONALIZMU. Już nic wiecej nie zjadłam. Goście chcieli zrobić tam komunie ale po tym co zobaczyli szybko zrezygnowali. Szkoda że człowiek nie ma w takich momentach telefonu w rękach byłyby niezbite dowody. Jednym zdaniem mówiąc -nigdy więcej imprez w tym miejscu . Bardzo mi przykro że dzieją się takie rzeczy. NIESTETY ALE...

Klimat sympatyczny, nastrój walentynkowy. Ogólnie OK. Bardzo miła obsługa, kelnerka na poziomie, przyjazna. Jedzenie niestety słabe: żurek podany w kociołku był letni, pod kociołkiem nie było podgrzewania. Wnuk ocenił smak na gorszy od domowego i tego, który je w szkole. W smaku wyraźnie "wędzony", co mogło wpłynąć na ocenę. Gdyby chociaż był gorący! Carpaccio - ulubione danie żony - składniki (jak twierdzi) dobrej jakości ale mięso nie rozmrożone na talerzu (nie uchodzi w dobrej restauracji). Sposób prezentacji też nie powala - danie nie wyglądało tak, jak powinno. moja gicz jagnięca - danie o dużym potencjale całkowicie zmarnowane. Samo mięso było delikatne, ale zupełnie nie przyprawione, bez smaku. Ziemniaki miały być chyba puree - zupełnie niesłone. Postać brei ziemniaczanej. Dosalanie zdaje się na niewiele. Jedynie buraczki na gorąco (jako dodatek) były dobre. był jeszcze makaron Tagliatelle Carbonara - wnuk twierdzi, że dobre (ale on uwielbia wszystkie makarony).

Ogólnie duży zawód. W Tychach rzadko jadamy ale czasem się zdarza, Joker nie będzie już moim pierwszym wyborem w tym mieście, będę...