Jestem pozytywnie zaskoczony tym miejscem. Mięso jest co prawda z kuli mocy, ale nie takiej najgorszej. Wołowina nie jest przesadnie słona, ma charakterystyczny dla tego mięsa posmak i ładny ciemny kolor. Kurczaka miałem okazję spróbować tylko w wersji mieszanej, więc gdzieś był przytłumiony przez wołowinę, ale to, co się przebijało, również było ok. Duży wybór warzyw, do tego placek taki, jaki ja osobiście bardzo lubię, czyli dosyć gruby i chrupiący, chociaż pewnie nie każdemu podejdzie. Mimo że dosyć długo był w opiekaczu, to warzywa nie sparzyły się w środku. Sosy własnej produkcji w kilku wariantach, mnie najbardziej podszedł koperkowy. Porcje naprawdę spore, wystarczy powiedzieć, że duże ciasto z frytkami posłużyło mi za dwa posiłki. Największa i najdroższa pozycja z menu, czyli wspomniany wyżej kebab z frytkami, kosztowała 23 zł, więc cena wydaje się również umiarkowana. Podsumowując, to nie jest kraft, nie jest to też najlepszy kebab, jaki jadłem w życiu, ale biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny, jest to zdecydowanie mój ulubiony kebab w Tychach na tę chwilę. To miejsce jest przykładem, że nie wszystko musi być kraftowe. Dobra kulka mocy w odpowiedniej kompozycji składników...
Read moreKebab dobry, ale jednak największym minusem jest to, że za każdym razem jest inaczej skomponowany i smakuje inaczej (w zależności która osoba go robi). Raz jest sporo surówek, innym razem jest bardzo ostry, za kolejnym razem kebab ma mało frytek- mimo że, ciągle zamawiana jest ta sama pozycja w tej samej konfiguracji. Powinno być to ustalone- ile i w jakich proporcjach są dodawane składniki i za każdym razem powinien być to ten sam smak. Niestety, zdarzają się też pojedyncze pomyłki w zamówieniach (np. brak frytek w kebabie, mimo zamówienia pozycji ciasto+frytki), jest to uciążliwe w przypadku zamówienia na wynos, ponieważ w domu nic już z tym nie można za bardzo zrobić. Nie polecam także decydować się na odwiedzenie miejsca na około godzinę przed zamknięciem, ponieważ wtedy porcja jest zauważalnie okrojona, zdecydowanie dostaliśmy wtedy mniej mięsa. Podsumowując: kebab godny polecenia, ale wymagający...
Read moreW cieście na wynos. Pierwszy i ostatni raz. Pani, która mnie obsłużyła miała rękawiczki na rękach. W tych rękawiczkach obsługiwała kasę i używała zapyziałego i brudnego kalkulatora (tak, użyła kalkulatora, żeby dodać 1 zł do opcji na wynos). Później, w tych samych rękawiczkach spakowała mojego kebaba. Zdesperowany byłem to zeżarłem. Kebab w cieście. Ciasto z jednej strony zjarane aż się kruszyło a z drugiej strony rozmoczone. Nie miałem odwagi tego spożyć w całości. Wyjadłem tylko to, co było w środku mając nadzieję, że dwóch panów przygotowujących potrawy mają przynajmniej mierne pojęcie o higienie. Po konsumpcji i po namyśle zrobiłem fotkę wyjedzonego już od środka kebaba....
Read more