Antich Caffe del Mare (Kabaty) — Restaurant in Warsaw

It was after 8:30pm or even later when we went to this place. I had to choose between this and the other vis-à-vis restaurant. Both looked great outside. Not too crowded. Chosen this one and picked a seat outside. Soon after we were told to go inside as it was the time that close this part of the restaurant due to late hour. We had great hopes for a very tasty late-night dish so we switched seats. I ordered Calamaro Grigliato and a home-made lemonade. That Calamaro didn't taste very well. It was too lightly grilled and wasn't even as warmed up as I hoped. Perhaps my earlier visit in a similar Italian restaurant where I ordered a grilled octopus (that was super tasty) had its impact on the final note but this one was just good enough. I'm not sure I'm gonna visit this place again soon given better...

Usually, this is a great place with delicious food, but not today, unfortunately. Despite having a reservation, we waited 15 minutes before the waitress gave us a single menu for two people. We also had to ask for napkins as there were none on the table.

We ordered a starter and two main dishes. The starter was served 30 minutes later. One main dish was okay, but the other was not. The mussels weren’t fresh at all and were basically empty. The dish was supposed to come with two pieces of baguette, which were missing because they had run out.

When we informed the waitress, she mentioned that the delivery was yesterday. While that may be true, the mussels were not fresh. She offered a discount on the dish but did...

Edit: i przyszło pierwsze rozczarowanie. Kalmary i krewetki w panierce zostały tak wysmażone że zrobiły się twarde jak kamień i chrupały jak chipsy, smak kalmarów zniknął zupełnie, a zestawienie z ziemniakami i czerwonym sosem zupełnie nie pasowało. Danie porażka. Kalmary powinny być lekko podsmażone, do tego fajna śródziemnomorska surówka i lekki sos lub zwykła cytryna. A to co mi podano to źle wykonana potrawa z dziwną kompozycją. Sama porcja jest mała i powinna być raczej w przekąskach.

Lokal przywrócił mi nadzieję, że na Ursynowie można jednak dobrze zjeść. Przy całej masie co najwyżej średniaków ten lokal się na pewno wyróżnia. Restauracja znajduje się wewnątrz osiedla, ale najwyraźniej nikomu to nie przeszkadza, ponieważ w sąsiedztwie jest kilka innych restauracji. Najwyraźniej działa zasada że po dobre jedzenie klient trafi. Sam lokal wygląda całkiem ładnie, bardziej nawiązuje wystrojem do kawiarni. Jest przyjemnie. Obsługa wita się z wchodzących gośćmi, sprawnie przyjmuje zamówienia, podpowiadają, wyjaśniają, spełniają takie życzenia jak podzielenie porcji na dwie osoby. To robi bardzo dobre wrażenie. Ale najważniejsze jest jedzenie. Nie ukrywam że ściągnęły mnie tam owoce morza i nie zawiodłem się. Mieliśmy okazję ledwo spróbować części menu, ale zupa rybna jest bardzo dobra, taka jaką lubię. Duża ilość składników i gęsta. Przypomina mi zupę istryjską z Bałkanów. Kolejne danie to mix owoców morza podany w dosyć pikantnym sosie z chlebowymi paluchami. Jak dla mnie to palce lizać. Próbowaliśmy również czarne risotto także z owocami morza i też smaczne. Mam nadzieję że przy kolejnych wizytach nie rozczaruję się. Podają także pizzę, więc mogę przyprowadzić córkę jako testera pizzy :-) Ale mam uwagę dotyczącą strony internetowej - to jest strona lokalu w Ursusie z nieco innym menu niż jest w lokalu na Ursynowie. Wymaga to aktualizacji. Drugie podejście i dalej jest pysznie. Macka ośmiornicy spoza karty, pizza, lody cytrynowe, znowu pyszna zupa rybna. Choć wydaje mi się że ceny niektórych dań są zbyt wysokie. Danie dnia za 59 zł? Dużo. Lody w cytrynie za 23 zł? W innej pizzerii...