We visited this place for brunch and had a truly pleasant experience. The food was consistently excellent and left a lasting impression on us. One dish we can wholeheartedly recommend is the Tufo Banh Mi with extra kimchi – a perfect blend of spicy, fresh, and savory flavors that made every bite a delight. The drinks were equally impressive: the Mango Matcha was a true explosion of flavor, perfectly balanced, and the homemade lemonade was refreshing and simply perfect for a relaxed morning.
In addition to the food, we were also captivated by the atmosphere of the restaurant. A standout feature is the two outdoor seating areas it offers. The first one is located right on the street in front of the restaurant, making it ideal for those who enjoy watching the bustling city life while savoring their meal. The second outdoor area is tucked away in a quiet side alley reserved exclusively for pedestrians. This spot provides plenty of shade and is perfect for hot summer days – a wonderful place to unwind and enjoy some peace.
The waitstaff also did an excellent job. While they weren’t particularly warm or chatty, they were attentive and professional throughout our visit. Overall, our time here was a thoroughly enjoyable experience that we would happily recommend to others. A fantastic spot for brunch lovers and food...
Read moreAbsolutely outstanding! Cool Cat serves the best burger I’ve ever had in this part of Europe – perfectly executed, full of flavor, and simply unforgettable. The atmosphere is unique, with a charming garden that makes the whole experience even better. The menu concept is original, creative, and flawlessly delivered.
Their selection of natural wines is exceptional, and the pricing is refreshingly fair – we enjoyed an outstanding Italian orange wine here for 50 PLN less than what we’ve paid for the exact same bottle at Luktung in Kraków.
I’m honestly surprised by any negative reviews, because for us, this is one of the absolute top alternative spots in Warsaw – on the same cult level as Cały Gaweł in Sopot or Kropka in Kraków, and when it comes to the food, it’s even better than Bufet in Kraków or even Bibenda in Warsaw.
A must-visit for anyone who loves great food, a creative kitchen, and an...
Read moreByliśmy na lunchu: zupa - zupa kalafiorowa glowne - sandwitch ze schabowym deser - nie wiem, nie dostaliśmy podobno się skończył. Cena 36 zloty za osobę (dostaliśmy upust 1zl pewnie za brak deseru czyli 35 zl za osobę - dość zabawny upust ceny)
Zupa miała być kalafiorowa a dostaliśmy nalany do polowy jakiś tłusty wywar w którym ciężko było znaleźć jakiekolwiek warzywo nie mówiąc o kalafiorze. Niesmaczne
Drugie danie to sandwitch(oryginalna pisowania) czyli chleb tostowy z kiszona kapusta (jak z wiaderka) ze schabowym czyli suchym grubym miesem w panierce. warzyw nie bylo chyba ze liczymy ta odrobine szczypiorku na górze i plaster sałaty. Sos był bez smaku tylko tłusty :// Niesmaczne
Deseru brak
Jeśli chodzi o obsługę to poinformowaliśmy ze chcemy lunch miesny i pan od razu powiedzial ze okej ale deseru nie dostaniemy bo nie ma ale czy może chcemy jeszcze kupić lemoniade/coś do picia. Te dwa zdania od razu po sobie wypowiedziane brzmiały śmiesznie. Zero o jakimś rabacie (o tej zlotowce dowiedzielismy sie sami patrzac na terminal przy platnosci) albo innej propozycji w zamian za deser. Potem pan przyniosl w rece sztucce ktore niezdarnie (upadly mu na brudny stolik) ukladal na malutenkiej sciereczce ktora wygladala jak kawalek biednego papieru toaletowego ze szkoły. Spotkalam sie jednak z tym ze sztucce sa przynoszone w jakimś opakowaniu/ skrzyneczce albo sa zawinięte w serwetkę. Dodatkowo kelner i jakąś inna kelnerka obsługując stolik obok wchodzili miedzy nasz a tamten stolik przez co ich pupy byly na wysokości naszego stolika i naszego jedzenia. Tu tez spotykam się ze zazwyczaj albo stoliki się bardziej rozsuwa żeby nie było takiego wrażenia albo kelnerzy podchodzą od tylu do stolika żeby nie przeszkadzać innym gościom.
Jeśli chodzi o sam lokal to sprawia wrażenie „taniego”. W lokalu zimno, nad pufami pajęczyny, wystrój niby surowy ale razem z brudem sprawia wrażenie ze chciano jak najmniej wysiłku i pieniędzy włożyć w wystrój (mam na myśli płytki jak w kiblu, beton na podłodze, brak wspomnianych skrzyneczek na sztućce).
Ogólna ocena: jest to jeden z najdroższych lunchy na jakich byłam a jedzenie niesmaczne a obsługa fatalna. Porównujac do lunchu w innych miejscach np w SI na placu bankowym albo do La Sirena na koszykowej to tragedia. Bardzo...
Read more