Byłam dziś w lokalu po raz pierwszy skuszona pozytywnymi opiniami na temat jakości jedzenia. I powiem szczerze, ze w tej kwestii nie zawiodłam się: jedzenie smaczne, gorące, solidna porcja. Sądzę,że 30 kilka złotych to cena adekwatna do jedzenia, które tam zamówiłam. Natomiast Pan obsługujący bardzo arogancki, pokusiłabym się o stwierdzenie, że z nutą bezczelności w swoim tonie. Po złożeniu zamówienia poinformował mnie (odburknął z pretensją), że płatność jedynie gotówką. W związku z powyższym zapytałam czy mogę złożyć zamówienie i polecieć do bankomatu, ponieważ nie uśmiecha mi się znów stać w kolejce, gdy wrócę z pieniędzmi. Zabrał wodę z lady, która zamówiłam i zasadniczo nie do końca zrozumiałam co powiedział ( Pan nie jest Polakiem). Trochę to trwało,ale zamówienie zostało po perturbacjach złożone, zapłacone ( byłam wraz z 3 osobami, zamówienie opiewało dwa różne rachunki). Ja czekałam na swoje danie najkrócej, jakieś 25 minut pozostali uczestnicy tej wątpliwie uroczej biesiady- od 30 do 60 minut. Każde danie zostało przyniesione w innym czasie, ja zjadłam a koleżanka jeszcze czekała na swoje. Kilkukrotnie pytaliśmy kiedy będa kolejne dania, Pan o którym wyżej napisałam powiedział, że nie wie. Dopiero po podsunięciu pomysłu, by poszedl na kuchnię i dowiedział sie jaki będzie czas realizacji ruszył do kuchennej świty z zapytaniem. Po powrocie powiedział „różne dania to różne czasy, tak jest, dwie trzy minuty”. Niestety dań po 2,3 ani nawet 5 minutach nie było. Reasumując: pomimo dobrego jedzenia niesmak po aroganckiej obsłudze pozostał. A szkoda, bo miejsce mogłoby mieć świetną estymę, gdyby osoba zbierająca zamówienia ( czyli na pierwszej lini) była odrobinę bardziej empatyczna, mniej gburowata i wyzbyła się...
Read moreByłam kuszona już od dłuższego czasu NATRĘTNYMI wręcz reklamami na Facebooku, dzięki któremu o Was usłyszałam. Doszłam do wniosku po chyba 20 reklamie która mi się wyświetliła że zobaczę czy rzeczywiście wygląda to tak jak na zdjęciach/filmach które przedstawiacie tam, czy jest to zrobione po prostu pod publiczkę. Byłam u was w niedzielę koło 16 i pierwsze co, to mi się odechciało... Kolejka która stała, czekała na miejscu, kelner w pomarańczowym fartuchu powiedział że na jedzenie czekać trzeba około 45 minut i poleca zamówić stojąc i czekając na miejsce, bo jak usiądziemy to po chwili będzie pewnie już podawane, a kilka stołów do tego czasu się zwolni. Usiadłam po 20 minutach, pani która się uśmiechnęła wytarła stolik i po kolejnych 30 dostałam jedzenie. Zapach w środku sprawił że chciałam już zacząć gryźć stół, bo żołądek skręcało, dodatkowo siedziałam w przejściu koło kuchni i co chwilę coś smacznego z niej wynosiła inna pani albo (chyba?) kelner. Zjedliśmy z oferty kurczaka po hongkongsku(chyba tak) i w cieście sezamowym.
Powiem tak. Nie spodziewałam się że te reklamy nawet po części nie oddają tego co się dostaje. Kurczak w cieście potężny, nie byłam w stanie zjeść, partner zaś miał tego pomarańczowego na żeliwie, który był większy niż to co było w reklamie :o Chłopak mówi że pyszny Szok. Teraz już wiem że warto było się skusić, mimo że byłam sceptycznie nastawiona tym spamem. Polecam i ich fejsbuka na którym jest to jedzenie prezentowane i fajnie opisane jak i po prostu przyjście do nich na miejscu i zjedzenie
Ps. Zapomniałam zrobić zdjęcia bo tle czekałam że zaczęłam jeść od razu...
Read moreDecyzja o zamówieniu w Złotym Smoku padła po przeczytaniu opinii i fakt że ma największą średnia ocen, co przeważnie jest dla mnie wyznacznikiem. Ci co piszą że najlepsze azjatyckie jedzenie w okolicy czy nawet na Dolnym Śląsku to chyba nie jedli dobrego azjatyckiego jedzenia. Żeby nie było samej krytyki dla krytyki, a żeby było trochę i tej konstruktywnej. Kaczka przesuszona w ogóle nie chrupiąca. Sam jej smak akceptowalny jednak dlateko odbiega od dobrego. Ryż rozpadający się, wręcz ciapowaty Porcje dość małe w porównaniu do innych tego typu lokali co mogłoby skłaniać do myślenia że jakościowo będzie lepiej niż gdzie indziej bo nie od dziś wiadomo że za jakość się płaci, a tu psikus. Ani jednego, ani drugiego, jednak można się nimi jako tako zaspokoić. Nooooo i najlepsze na koniec Sajgonki Tak oszkliwych jeszcze w życiu nie jadłem. Nie dość że sam olej, to w smaku tak jakbym jadł krokieta z kapustą i grzybami. Dodam że kapustą kiszoną. Nie wiem kto wpadł na pomysł żeby robić sajgonki na kwaśno. Chyba że dostały mi się jakieś stare i nie powinny być kwaśne🤷 To wszystko było w dostawie. Od zamówienia do doręczenia minęła równa godzina, a więc to na plus. Na minus to, to że do sajgonek nie było żadnego sosu i było ich 3 za 10zł, a sajgonki w rozmiarze tzn w obwodzie cygara. Więc należały raczej do tych które można określić mini sajgonki. No i brak jakiejkolwiek chusteczki. To też na minus. Czy skorzystam ponownie będąc we Wrocławiu Zapewne nie i nikomu nie polecałbym popełniać...
Read more