cookbook — Restaurant in Zielona Góra

Już pierwsza wizyta w tym lokalu była nieudana, kiedy dostałam kebsa z zimnym mięsem a surówka do tego to tylko i wyłącznie kapusta. Pomyślałam - ceny nie za wysokie to nie ma co za dużo wymagać. Byłam głodna to zjadłam. Wczoraj zrobiłam drugie podejście mimo wcześniejszej urazy, bo znowu dopadł mnie głód a już nie miałam czasu na to żeby iść gdzieś indziej. Zamówiłam pierogi ruskie, bo to proste danie i raczej ciężko coś w nim popsuć. Nie spodziewałam się cudów za dychę no i cudów nie dostałam. Nie wiem jak kiepskim trzeba być kucharzem żeby podać swojemu gościowi niedogotowane pierogi, co prawda nie wszystkie ale to ciągnące się surowe ciasto odebrało mi apetyt na caly dzień. Do tego były okraszone twardą cebulą, której też ktoś nie potrafił porządnie podsmażyć. Radzę zainwestować w dobrych kucharzy, albo jakieś szkolenia, bo to co mi zaprezentowaliscie woła o pomstę do nieba. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak można w ten sposób zepsuć...

Gorąco polecam, pyszne, domowe jedzenie, duże porcje, stołuję się tu już od dwóch lat i ani razu się nie zawiodłam. Pyszny łosoś, pierogi, wszelkiego rodzaju mięsa, camembert czy naleśniki, no i moim zdaniem najlepszy kebab w Zielonej Górze. W godzinach szczytu (14-16) ciężko czasem znaleźć miejsce, ale warto. Podoba mi się również zachowanie reżimu sanitarnego, jedyne do czego można się przyczepić to niektóre osoby z obsługi które rzadko się uśmiechają, ale wszyscy jesteśmy ludźmi i w ogólnym rozrachunku panie są bardzo przyjazne. Ceny bardzo przystępne, racjonalne....

Miejsce spokojne i przyjemne. Duże porcje, za co wielki plus. Ceny jak za takie porcje są serio niskie, więc sztynks. Jedyna rzecz która zabiera tą gwiazdkę to kebab. Bardzo możliwe że ma on taki być, ponieważ może być to pomysł właściciela. Kebab ma za dużo surówek, a szczególnie białej, kwaśnej kapusty, przez którą danie nie ma takiego smaku, jakiego oczekuje się od...