Miejsce, które musi odwiedzić każdy fan polskiej muzyki, mieszkaniec Opola czy festiwalowy widz. Muzeum w samym centrum Opola więc wszędzie z niego blisko. Przy muzeum spory, miejski i płatny parking (3.60/1 godz.), a trzeba liczyć, że zwiedzanie zajmie nam (razem z odwiedzeniem amfiteatru) około 2-3 godzin. Jeśli mogę coś doradzić, polecam odwiedzenie tego miejsca (czynne do 18.00) w dzień powszedni, bo wtedy można na spokojnie wszystkiego posłuchać, wszystkiego dotknąć i spróbować (no chyba, że trafimy na szkolną wycieczkę, to może być różnie). I w tym momencie też, podpowiadam, że warto trochę poczekać z odwiedzeniem tego miejsca wespół z małym dzieckiem. Historie polskich utworów, ich przesłuchiwanie czy oglądanie teledysków nie zrobią na małych dzieciach wrażenia, a traktowanie pozostałych części wystawy w kategoriach placu zabaw (a to było nam dane zobaczyć) trochę mija się z celem. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem audio więc małe dzieci mogą tego nie ogarnąć. W muzeum można spróbować zagrać na elektronicznej perkusji, obejrzeć archiwalne teledyski czy eksponaty z opolskich festiwali czy wreszcie nagrać własne interpretacje znanych utworów w budkach nagraniowych i przesłać je sobie mailem (budki aktualnie są tylko dwie więc kolejki mogą być niekończące się). Trochę rozczarowuje górne piętro muzeum, które w mojej ocenie ma mnóstwo niewykorzystanej przestrzeni z niczym. Po muzeum warto oczywiście (schodami w górę) zajrzeć do opolskiego amfiteatru i wejść na deski opolskiej sceny. W środku dwie toalety (jedna w drodze do amfiteatru), szatnia depozytowa na monety 2zł i dział z pamiątkami. Niestety nic nie kupimy tu do jedzenia czy picia więc warto to...
Read moreWystrój, aranżacja przestrzeni, nowoczesność, czystość; 5/5 Merytoryka: 2/5 Sensem muzeum są monitorki wyświetlające piosenki do odsłuchu w otrzymanych słuchawkach. Jak ktoś rzadko korzysta ze Spotify bądź YouTube, to może sobie poprzypominać wiele starszych utworów, ale dla osoby ogarniętej w muzycznej bibliotece, jest to niczym więcej niż to, co oferuje własny smartfon w kieszeni. Historia jednej piosenki to dobry pomysł, lecz format przygotowany jak dla telewizji - spośród 10 minut jednego materiału, mamy 1,5 minuty treści i kilkanaście komentarzy bez większego znaczenia. Efekt jest taki, że po 2 obejrzanych materiałach, raczej nie włączymy już trzeciego - tak rozciągnięty materiał to może siedząc na sofie w domu, a nie stojąc przed ekranem w muzeum pełnym ludzi. Szczególnie, że w ciągu tych 10 minut naprawdę więcej jest powtarzania tych samych fraz przed różych ludzi, niż treści, faktycznej historii.
Ekspozycje to głównie bilety, płyty, kasety, pocztówki czy drobne przedmioty związane z festiwalem. Kreacji jest bardzo niewiele, za to obsługiwane są przeinżynierowanym mechanizmem do ich obracania. Wiszące mini-pomieszczenia (?) wyświetlające godzinne filmy o festiwalu nie przyciągnęły nikogo ze sporej liczby odwiedzających. Dodatkowo mamy studio nagrań (można wysłać nagranie na maila) i możliwość nagrania krótkiego video, który wyświetli się w kolarzu przy wejściu do muzeum.
Najsensowniej iść posiedzieć na tarasie hali koncertowej - za darmo, i generuje jakieś doświadczenie. Same muzeum traktuję jako odtwarzarkę teledysków, zachwyci pewnie osoby starsze, które nie przywykły do faktu, iż wszyscy mamy to dostępne na...
Read moreGodzina w środku to zdecydowanie za mało, ja spędziłabym tam ze trzy. Obowiązkowe miejsce dla fanów polskiej piosenki. Większość muzeum wypełniają ekrany dotykowe, na których wyświetlane są nagrania i piosenki, a słucha się ich poprzez słuchawki rozdawane na wejściu. Ekrany umiejscowione są w ścianach, które są dekorowane zdjęciami artystów. Jak na muzeum piosenki przystało słuchawki są bardzo dobrej jakości, nie tanie plastikowe badziewie, a porządne, bardzo dobrze wygłuszające otoczenie, z możliwością regulacji i bardzo dobrego dopasowania do głowy. A to się w muzeum przydaje, bo chyba każdy kto je odwiedził zaśpiewał choć fragment jednej ze słuchanych piosenek i potupał nóżką. Na piętrze można również wysłuchać nagrań, a także zobaczyć przekazane muzeum ubrania i gadżety sceniczne artystów, pocztówki muzyczne. Oprócz tego istnieje możliwość nagrania w budce nagraniowej swojego wykonania wybranej piosenki i wysłanie go na maila oraz nagranie siebie bez dźwięku (np. jak udaje się śpiewanie), co jest wyświetlane rzutnikiem na początku wizyty. Polecam zarezerwowanie/kupienie biletów z wyprzedzeniem, ponieważ godzina wejścia zależy od dostępności audioprzewodników. My byliśmy w sobotę ok. 15:00, bilety były dostępne na wejście o 17:00, jedynie pracownica ze względu na dostępność audioprzewodników wcześniej mogła nas...
Read more