Przed wejściem do ogródka przy lokalu jest umieszczona informacja, że należy poczekać na obsługę. Czekaliśmy około 15 min, nikt nie podszedł - wszyscy bardzo zajęci. Okej rozumiem, niedziela itd. Usiadłem po prostu do pierwszego lepszego stolika z moją randką. Pani z obsługi się nami zainteresowała, poprosiliśmy o miejsce w środku, i wszystko jak dotąd przebiegało dobrze. W środku czekaliśmy około 30 min aż znowu ktoś do nas podejdzie. Podeszła do nas Pani, delikatnie mówiąc mało rozgarnięta. Podczas odbierania zamówienia szukała czegoś w kieszeniach. Odniosłem wrażenie że mało jest zainteresowana tym co mówimy. Zamówienie składało się z przystawki, porcji frytek, oraz dwóch dań głównych. Pani oczywiście nie zapisała sobie naszego zamówienia, a po moim pytaniu czy pamięta, wyszło że zapomniała o jednej pozycji, ale finalnie przyjęła pełne zamówienie i obiecywała że zapamięta. No i tutaj się Pani bardzo pomyliła. Czas oczekiwania poprawny, jedzenie super, moja randka zachwycona. Pora na danie główne. Pani przynosi jedna porcję, i natychmiast znika. Czekamy na porcję dla mojej osoby towarzyszącej. 10 minut - 15 minut... Godzina. Nic się nie dzieje, nikogo z obsługi w naszym zasięgu nie ma. Wreszcie pojawia się nasza kelnerka i na nasze pytanie co z drugim daniem głównym, bo tak trochę czekamy odpowiedziała "CHWILECZKĘ!". Znowu zniknęła, na około 15 minut. I jest, pojawia się nasza wybawczyni! Z widocznie ustalona wersja zdarzeń, że papierek z zamówieniem zniknął i już porcja do nas zmierza. Kolejne 40 minut. I jest, udało się! Po dwóch godzinach mamy nasze jedzenie w komplecie, które pozostawia wiele do życzenia. Na zwrócona przeze mnie uwagę Pani odpowiedziała z szyderczy, i drwiaca mina że przecież jesteśmy tylko ludźmi, i ZAPOMNIAŁA. Czyli już poprzednia wersja z zaginiona karteczka jest nieaktualna. Jest mi bardzo przykro, ponieważ z poprzedniej wizyty u Państwa byłem bardzo zadowolony, i chciałem zaprosić kobietę na randkę do fajnego miejsca, ale jednak przeżyliśmy rozczarowanie.. Ja obsługa, a moja randka mną. W podobnej sytuacji byłoby fajne gdybyście Państwo zaoferowali jakiś deser, nawet z jakąś fajną zniżka. A tu dostałem rzucony na stół paragon i foch za brak napiwku. Bardzo szkoda ze nie podszedł do nas menager wyjaśnić...
Read moreDo „Gryfnych Garów” trafiłem z umiarkowanymi oczekiwaniami – nie nastawiałem się źle, ale niestety szybko okazało się, że moje wcześniejsze przypuszczenia były słuszne. Choć karta dań wygląda zachęcająco, to już wykonanie i klimat lokalu pozostawiają sporo do życzenia.
Na początek zupa z gruszki i pietruszki – koncept ciekawy, ale niestety smak mało wyrazisty. Musieliśmy ją doprawiać sami, co raczej nie powinno mieć miejsca w restauracji, która aspiruje do serwowania autentycznej kuchni regionalnej. Lepiej wypadła rolada – smaczna i dobrze przyrządzona, choć to danie trudno zepsuć. Policzki wołowe również były przyzwoite, ale puree ziemniaczane podane do nich było kompletnie niedoprawione, co odebrało całemu daniu balans smakowy.
Za ten niebyt duży obiad dla dwóch osób zapłaciliśmy 200 zł – to zdecydowanie zbyt dużo. Nie chodzi nawet o samą cenę, ale o stosunek jakości do ceny. W tej kategorii „Gryfne Gary” wypadają po prostu słabo.
Samo miejsce również nie broni się klimatem. Wystrój nijaki, pozbawiony charakteru. Jeśli ktoś oczekuje śląskiego ducha, to go tam nie znajdzie. Zamiast regionalnych akcentów – radiowa muzyka popularna i ogólny brak atmosfery, która pozwoliłaby poczuć, że jest się w miejscu stworzonym z miłości do śląskiej kultury i kuchni. Gdzie śląska gwara? Gdzie regionalne dekoracje, muzyka, klimat? Tego wszystkiego zabrakło.
Gdy robi się restaurację tematyczną, szczególnie z tak silnym motywem jak kuchnia śląska, trzeba ją prowadzić z sercem, z konsekwencją i pomysłem. W "Gryfnym Garach" widać próbę, ale brakuje wykonania – zarówno na talerzu, jak i w całej otoczce.
Na ten moment to po prostu lokal ze śląskim menu, ale bez tożsamości. I choć karta zapowiada się ciekawie, to za tym nie idzie ani jakość kuchni, ani doświadczenie, którego...
Read moreBeen sitting here an hour waiting for food(soup and salad) even after asking what may be taking so long. No followup on drinks. Disappointing considering all the other wonderful places in Opole we could have chosen. Been here a month eating and drinking. The only megative experience we have had in the great town. When we did get out food. It...
Read more