Piszę tydzień po wizycie, żeby nie opierać się na pierwszym wrażeniu. No i od początku to tak... Żadnego problemu z rezerwacją w niedzielę, plus lokal nie był zatłoczony. Parkowanie średnie, bo parking przy wejściu, ale zanim tam trafiłem bladzilem chyba kwadrans po ciasnych osiedlowych uliczkach, Wjazd na parking od Wyszyńskiego, jest groźna tabliczka, że parkowanie powyżej 2h za 150zl/h, więc uważajcie 😉 Obsługa reaguje błyskawicznie, karty od razu, zamówienie przyjęte szybko, szybko zrobione. Herbata w dużym kubku (a w większości lokali w naparstku), zestaw herbat zimowych genialny, mocny aromat, doskonale dobrany. Miejsce przyjazne dzieciom, są zabawki, kilka rodzin z dziećmi oprócz nas, panie z obsługi z uśmiechem wymijaly bawiące się dzieci, to bardzo na plus. Samo jedzenie jak dla mnie ciut za małe, chlebka dwa opłatki, masełko w takim malutkim pudełeczku, jak pół pudełka od zapałek, do tego niezbyt potrzebne marketowy miód i dżemik. W moim zestawie twarożek lodowaty, zbyt gęsty, wbity w malutki kieliszeczek. Połączenie smaków dobre, bez szału, taka czwórka z dużym plusem. Wziąłem Norwegię, serki pleśniowe z łososiem, idealne jajeczka sadzone. No tylko tego chlebka dwa gryzy... Naleśniki genialne, bita śmietana gęsta, mocna w smaku, polecam! Spory zgrzyt z szarlotką... Wziąłem na ciepło, bo bałem się o gardło. No i po pierwsze nie była ciepła (ciepława w kilku miejscach), ale to drobiazg, ale prawdziwy koszmar... Smakowała frankfurterką...!!!!! 😳 Była grzana w tej samej mikrofali...? Nie wiem, staram się o tym zapomnieć. W sumie mogłem powiedzieć pani, ale niby co... "Proszem paniom, bo szarlotka mi śmierdzi kiełbachom, czy może pani coś z tym zrobić?" Brak mi odwagi... Kolejny drobiazg to toaleta, w narożnikach i przy ścianach brudna podłoga, takim starym, nawarstwiajacym się brudem. No fuj. I deska sedesowa się kiwała. No sorry, ale po takiej klasie kafejki pewien zgrzyt. Stoliki okrągłe na 3 osoby zdecydowanie za małe, chyba na 3 osoby z jedną filiżanką. No i ceny... jak w lokalu raczej z centrum i to w prestiżowej lokalizacji, a nie na osiedlu-sypialni. Ale żarełko uzasadnia tę cenę. Aha, największe zaskoczenie: GORĄCA CZEKOLADA Z BITĄ ŚMIETANĄ I MALINAMI. No odkrycie 2024 roku, warto tam wpaść choćby dla niej. Idealny smak samej czekolady, nie za słodka, idealnie gorzka, o kremowej konsystencji. O bitej śmietanie już pisałem, maliny jak prosto z krzaka. Może mają tam krzaki malin gdzieś za ladą...? 🤔 Nie pamiętam ceny, ale warta każdej złotówki.
Ogólna ocena na 4, za zgrzyty....
Read moreByłem w Boogie Cafe dwukrotnie i nie zamierzam póki co wracać.
Po kolei. Moje wizyty miały miejsce 10 kwietnia (wolę podać datę bo nie chcę zarzutów prokuratorskich a manager będzie mógł sprawdzić wszystko na monitoringu ;) )
wizyta 1 - Szakszuka fatalna, o ile słabo przyprawiony sos pomidorowy to kwestia gustu to nieścięte białko jest już nie do przyjęcia. Danie wróciło na kuchnię jednak po chwili oczekiwania wróciło... z nadal nieściętym białkiem. Inną kwestią jest to, że prawdopodobnie powodem tego jest to, że jest ona robiona w piecu. Przez co na wierzchu robi się skorupa a w środku nieścięte biało. Reszta śniadania ok ale bez historii.
wizyta 2 - dwa ciasta na wynos... po chwili jednak okazało się, że jedno ciasto ma ewidentny zakalec. zostało wymienione z grymasem i tekstem pracownika. Dodatkowo tekst: "my jadłyśmy i nam smakowało"... mi być może też by smakowało ale jednak ciasta z zakalcem nie powinno się sprzedawać.
Ogólnie na miejscu też na duży minus wielkość stolików... większość sali stanowią stoliki dwuosobowe gdzie ciężko raczej zmieścić się przy bardziej obfitym śniadaniu.
Na plus wystrój... jest dość ładnie.
—————————————————-
Ponieważ nie ma opcji odpowiedzi na odpowiedź właściciela to odpowiadam edytując post.
Przedstawiłem fakty z którymi ciężko polemizować.
Szakszuka wróciła bo była niejadalna? Wróciła Obsługa przyznała mi racje ? Przyznała Czy w cieście był zakalec? Był i ciasto zostało z wielka łaska wymienione.
Taki styl odpowiedzi to ŻENADA i nazywanie kogoś fejkiem dlatego, ze opinia jest negatywna to szczyt bezczelności. Proponuje wyciągnąć z tego wnioski a nie szukac winnych...
Read moreSuper miejsce, z super klimatem które niestety straciło moje uznanie przez obsługę. Byłam częstą klientką Boogie, ze względu na przyjemną atmosferę genialne jedzenie idealne na luźne spotkanie czy późne śniadanie. Niestety klimat miejsca zostal popsuty przez obsługę. Jako osoba pracująca również w sektorze gastronomii, nie jestem w stanie zrozumieć że czas oczekiwania na zamówienie (byliśmy jedynymi gośćmi w Boogie) wynosi 30 minut. Po takim czasie postanowiliśmy sami zamówić natomiast Pani przestraszyła się wręcz naszej obecności będąc zainteresowana scrollowaniem telefonu. nasze zamówienie przyszło ledwo letnie ze względu jaki stało na wydawce, Dając kolejną szansę, dostaliśmy niekompletne zamówienie i zamiast uzupełnić je (po zgłoszeniu nie kompletności) kelnerka zbierała kolejne zamówienia przez co bagietkę do sałatki dostaliśmy prawie po jej zjedzeniu. Na rachunek nie doczekaliśmy się więc zapłaciliśmy przy posie, natomiast patrząc na zaangażowanie jak i zdziwienie kelnerki gdyż przed nią stanęliśmy nie zorientował by się gdybyśmy wyszli bez opłacenia zamówienia.Po skontaktowaniu się z lokalem i informując że sytuacja się powtarza lokal powiedział że to wina nowej obsługi i prosi o poprawienie opinii. Na kolejne mejle...
Read more