Tawerna w Sieciach. Restauracja — Restaurant in Świnoujście

Jedzenie w smaku przeciętne. Porcje mogłyby być większe, ponieważ połowa naszej ekipy się nie najadła. Pani kelnerka trochę nadgorliwa, jak odpowiedziałam ze potrzebujemy jeszcze chwile na zastanowienie, to pojawiła się prawie ze od razu i tak kilkukrotnie. Dość ograniczony wybór dań. Dodatki do sałatki (pieczywo) trzeba dodatkowo zamawiać. Pomimo złożenia zamówienia na sałatkę i pieczywo w tym samym czasie, pieczywo dostałam w połowie skonsumowanej sałatki po wcześniejszym zwróceniu uwagi. Brak możliwości podzielenia rachunku, ponieważ pani naliczyła sobie opłatę serwisową (o ktorej nas nie poinformowała) z powodu połączenia stolików. Myśle, ze w Świnoujściu na pewno znajdzie się lepsze miejsce na lunch.

Widzę, że nie mogę dodać komentarza do Państwa odpowiedzi, więc pozwolę sobie edytować opinię. Po pierwsze, bardzo dziękuję za troskę w sprawie odżywiania ale nie uważam, żeby mogliby Państwo mi coś zarzucić 😉 Po drugie, jak najbardziej uznaję napiwki i bardzo często je zostawiam jeśli obsługa oraz jedzenie jest na wysokim poziomie, czego niestety u Państwa zabrakło. Poza tym napiwek, jest to dobra wola klienta, a nie akceptuje (myślę, że nie tylko ja) narzucania komuś dodatkowej opłaty. Dla mnie i moich znajomych lepiej. W innym wypadku kelnerka dostałaby napiwek osobno, a tak państwo muszą odprowadzić od tego podatek, a obsługa nie dostanie...

Od 1.5roku mieszkam w Świnoujściu i jest to jedna z moich ulubionych restauracji. Zawsze gdy ktoś mnie odwiedza i chce zjeść dobrą, świeża rybkę nad morzem zabieram go właśnie tutaj :) jedzenie jest naprawdę dobre, w moim guście, przystępne cenowo. Nigdy nie jest tutaj tłoczno bo restauracja jest trochę schowana i z zewnątrz wygląda zupełnie nieatrakcyjnie- dla mnie jest to plus, bo nie lubię tłumów jednak jak by na tonie patrzeć jest to marketingowa porażka tego miejsca. Knajpa oferuje lokalne piwo Swinoujskie, które jest naprawdę smaczne i atrakcyjne dla osoby, która nie jest stąd. Mają także kawę godną polecenia. Obsługa jest niesamowicie sympatyczna, pamiętam, że kiedyś na moje specjalne życzenie dostałam tutaj grzańca; mimo, że nie było go w karcie- coś takiego mało gdzie się zdarza. Bardzo klimatyczny jest wystrój tego miejsca- czujemy się trochę jak we wnętrzu żaglówki. Na miejscu właściciela zainwestowalabym w to jeszcze bardziej- możnaby powiesić na ścianach pirackie mapy albo wytapetować nimi sciany a w centrum moglby pojawić sie dzwon jak na starych zaglowcach. Moim zadaniem jest to też fajnie miejsce na zorganizowanie jakiegoś wieczorku szantowego. Generalnie potencjał miejsca jest ogromny ale niewykorzystany i na pewno będąc w Świnoujściu warto tutaj wejść na obiad...

Wypad na rybke w letni wieczor o 21....Knajpa otwarta do 22, ale na wejsciu "wita" nas mloda kelnerka z mopem czyszczac podloge wykazujac ewidentnie irytacje ze przyszlismy. Twierdzi "na powitaniu" ze zaraz zamykaja. ale po moim stwierdzeniu ze przeciez sa otwarci jeszcze godzine , laskawie otrzymujemy informacje ze mozemy jednak zostac bo szef kuchni wydaje potrawy do 21:30....Siadamy wiec..i czekamy na karte menu...ktora jest nam ostentacyjnie dostarczona po 5 min oczekiwania pomimo, ze nikt inny nie zamawial. Mloda kelnereczka ewidentnie ma przetost formy na trescia...jest conajmniej arogancka i obrazona ze musi obslugiwac w knajpie, ktora wlasnie posprzatala godzine przed zamknieciem...Dania znosne, fladra i halibut ok i w normie, morszczuk w piwnym ciescie porazka...to raczej usmazona bula z minimalna iloscia morszczuka....Frytki na plus...domowe. Nie czuc tam jednak dobrego klimatu... nikt nawet nie zapytal czy dania smakuja a na prosbe kelnerki o zapalenie swieczki zostalismy po chamsku poinformawaini ze teraz ma 2 rece i musi z nia wrocic...i nie wrocila. Ta knajpa....to jednorazowa miejscowka ale nawet na jeden raz pozostaje niesmak...nigdy tam nie wrocimy. Mentalnosc i obsluga PRL-owska..Ceny nie PRL-owskie.....Moze za 25 lat wrocimy.....i innym zyciu. Z daleka od...