Restauracja Niewinni Czarodzieje 3.0. Miałam przyjemność być drugi raz w tym roku w tym lokalu. Eleganckie wnętrza restauracji i bardzo ciekawe propozycje kulinarne zachęciły nas do jej odwiedzenia w krótkim odstępie czasowym.Wewnątrz lokalu emanuje klasą i dobrą energią. Niewiele jest restauracji, w których czuć cudowną atmosferę sprzyjającą nie tylko smakowaniu wybornych potraw, ale i niekończącym się rozmowom, relaksowi i rozmyślaniu.W karcie znaleźliśmy sporo pozycji godnych uwagi, więc wybór był dość trudny. Wewnątrz nie znajdziemy dużo stolików, a wszystko dlatego zapewne, że szef chce aby każdy z klientów był niezwykle dopieszczony. Jego celem nie jest zbudowanie wielkiego, restauracyjnego imperium, jego celem jest goszczenie ludzi i raczenie ich bardzo dobrym jedzeniem. Jeżeli ktoś stawia na jakość i estetykę podania, a nie na ilość to z pewnością wyjdzie zadowolony. Oczywiście słowa uznania rownież dla samych koktajli.Moim faworytem jest Smok i kolender oraz Biczi!. Każda wizyta musi u mnie się zakończyć tym specjałem.Miejsce przykuwa swoim wnętrzem i aurą. Będąc w Gdyni szukałam pretekstu aby tylko zawitać i móc porozmawiać nie tylko z osobą towarzyszącą, ale i wspaniała obsługą, która również cierpliwie doradzała w kwestii zakupu legendarnego kubka Kuby Wojewódzkiego. Wybór nie jest oczywisty, więc będzie zbierana co wizytę cała kolekcja.Wielkie słowa uznania i szacunku dla samej jak już wspomniałam wspanałej obsługi!!Uwielbiam zwiedzać różne restauracje,ale tak jak tutaj nie byłam jeszcze nigdzie ugoszczona.Klient może poczuć się wyróżniony, zauważony i dobrze obsłużony. Wielki profesjonalizm każdego kelnera/kelnerki, a w szczególności p.Aleksandry i p.Katriny. P. Ola to bardzo otwarta, kontaktowa i charakterna osoba w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Swoją osobą roztacza aurę i sprawia,że z lokalu nie chce się wyjść!. P. Katrina natomiast urzekła nas swoim urokiem osobistym i nieustającym uśmiechem na twarzy.Słowem zakończenia, rzadko kiedy zdarza się,że absolutnie wszystko jest pyszne, spójne, zrobione na dobrych składnikach, miejsce ma niepowtarzalny klimat, genialną obsługę i wszystko jest dokładnie tak jak moim zdaniem być powinno. Obecnie często widzimy restauracje, w których wystrój ktoś zainwestował naprawdę duże pieniądze. Niestety często nie przekłada się to na dobre jedzenie, ale w knajpie widzimy tłumy, ze względu na ,,instagramowe” wnętrze.I tutaj tak jest z tym,że mamy przekładnie w dobrym jedzeniu. Polecam!!!! Absolutny i obowiązkowy punkt do...
Read moreByliśmy jakiś czas temu z kolegą w weekend i mimo pełnej restauracji uprzejma obsługa "wyczarowała" nam 2 miejsca przy barze, za co już na wstępie należy się plus. Od tamtej pory zajęli się nami już barmani, którzy odrazu widać znają się na robocie, a nie są tylko studenciakami na sezon. Barman polecił autorskie drinki wedle preferowanych smaków i alkoholu bazowego i trzeba przyznać, że były przepyszne i bardzo zaskoczyły. Szczególnie na pochwałę zasłużył sobie Plumber, ktorego intensywny śliwkowy smak nie przypominał żadnego innego podobnego koktajlu z tych które piłem w życiu. Był bardzo unikatowy, ładnie i ciekawie podany, fajne nawiązanie nazwy do dobranego "szkła". Kolega zamówił Gniazdo os, które na pierwszy rzut oka wydawało się slodkie ale po chwili pojawiał się balans i wszystkie smaki super się w nim dopinały. Na warsztat wzięliśmy jeszcze Umiesz Liczyć i Bazyliszka. Umiesz liczyć był cudowny, orzeźwiający i super komponował się smak liczi i malin. Bazyliszek natomiast zaskoczył wytrawnością prosseco i intensywnie świeżym smakiem bazylii, którego nie spodziewaliśmy się w aż takim stopniu, stanowił naprawdę ciekawe doznanie. Z jedzenia zdecydowaliśmy się na wątróbkę i trzeba przyznać, że to najlepsza wątróbka jaką kiedykolwiek jedliśmy w restauracji. Na 2gą turę wleciał tatar, którego podanie zdecydowanie zaskakuje kombinacją smaku i stanowi fajne doznanie kulinarne. Na koniec wzięliśmy kaczkę do podziału i tak jak i forma podania, tak i smak zamknął temat. Poczułem się jakbym jadł jakieś orientalne fajitas. Super pomysł, a mięso i sos jeszcze lepsze. Obsługa profesjonalna, za każdym razem pytała czy wszystko okej, barmani również nas "doglądali" pytając jak koktajle i czy zaproponować coś jeszcze, także mimo tłumu czuliśmy się zaopiekowani, a nie ignorowani. Obsługa nie kończyła się więc na podaniu talerza. Naprawdę dobry serwis. Ostatnimi dniami byliśmy ponownie, na szybkiego drinka z przystawką i wszystko było ponownie bez zarzutu, także postanowiłem pozostawić opinię i to na 5, co wyjątkowo rzadko mi się zdarza. Z pewnością wyjątkowe miejsce na mapie trojmiasta i zdecydowanie najlepszy i najciekawszy koktajlbar w Gdyni, gdzie piłem również najlepsze whiskey sour w moim życiu podane z fajną cytrusową posypką, która je wyróżniała i super ozdobnym zestem. Polecam każdemu poszukiwaczowi dobrej kuchni i jeszcze lepszego alkoholu, którego w innym miejscu nie zaświadczymy. Zdjęcie Gniazda os z...
Read moreNC3.0 - zupełnie szczerze przeszło to moje oczekiwania.
Zacznijmy od samego klimatu. Od wejścia czujesz się bardzo swobodnie. Atmosfera sprawia, że jest to miejsce, do którego możesz pójść ze znajomymi, drugą połówką, a nawet na spotkanie biznesowe.
Na atmosferę zdecydowanie wpływa jednak obsługa, która jest na świetnym poziomie. Zachowany jest pełen profesjonalizm. Mimo indywidualnego podejścia i opieki nad nami, zachowany był super balans, który pozwolił nam na prywatność. Czuliśmy się jak w domu. Brawo!
Drinki topka (dla fanów kwaśnych, orzeźwiających smaków, polecam Rum Bum, gdyby nie moja troska o wątrobę, piłbym to codziennie ✌️✌️).
Gwóźdź programu - jedzenie. Chef - chapeau bas. Idealne połączenie casual foodu z ogromną jednak dbałością o szczegóły. Taki street food na sterydach? Myślę, że każdy znajdzie coś na siebie. Przystawki (które w naszym wypadku miały być formą "tapasów") sprawdzają się fantastycznie. Pięć talerzyków do podziału, każdy trochę inny, każdy okazał się strzałem w 10. Dania główne. Mój stek medium-rare zrobiony w punkt. Obok na stole pojawiły się dorsz, bao i inne rarytasy. Podoba mi się ten lekki kontrast, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie. Elegancko dobrane dodatki, dopełniają dania, ale nie przyćmiewają głównego aktora na talerzu. Mój jedyny "complain": Czemu w karcie są tylko dwa desery?? Oba były tak fantastyczne, że wszyscy żałowaliśmy, że nie możemy dobrać czegoś więcej.
Szczerze mówiąc, to jedno z tych miejsc, z którego nie chcesz za bardzo wychodzić, jak już usiądziesz. Całe szczęście nas nikt nie wyganiał. 😎
Zdecydowanie wrócę jak będę w Gdyni. I będę to polecał każdemu!
P.S. zostawiłem Pani Roksanie, która nas obsługiwała, swój numer telefonu. Trzymajcie...
Read more