Kolacja walentynkowa niestety nas rozczarowała . Cena totalnie nieadekwatna do zaserwowanych dań. Podane zupy były bardzo gorące i bardzo słabo smakowały ( ciężko nawet pisać w tym wypadku o przyprawach , bo nie wiem czy zostały jakieś użyte ) . Inne zupy zostały podane dzieciom i dorosłym, ale żadna nie była przyprawiona( mogłabym zrozumieć nieprzyprawione zupy dla dzieci , ale taka była każda zupa). Pulpa na talerzu, która odgrywała parpadelle z dynią była paskudna zarówno wizualnie , smakowo , jak i w całej swej konsystencji. Jak zauważyłam to nie tylko w mojej opinii, gdyż rozejrzałam się po stolikach i w większości danie to było jedynie przez pozostałych gości spróbowane i pozostawione na talerzu . Drugim równorzędnym zaserwowanym daniem było gnocchi, niestety rozgotowane w sosie bez smaku , z kulką mozzarelli na środku i obsypane kruszonymi pistacjami . Deser hm… dzieciom podano donuty z oreo , które dzieciom w miarę smakowały , choć nie miały nic wspólnego z donutami- to są raczej jakieś ciastka a’la murzynek w kształcie donutów (może należałoby zmienić nazwę by nie wprowadzać potencjalnych gości w błąd ). Dorosłym podano tiramisu pistacjowe- mdłe . Plus za kawę-...
Read moreAbsolutnie nie polecam kawiarni Minka w Gliwicach, zwłaszcza jeśli jesteś rodzicem i zależy Ci na godnym traktowaniu zarówno siebie, jak i dziecka.
Podczas mojej wizyty spotkałam się z obrzydliwymi komentarzami innych gości, którzy uznali za stosowne pouczać mnie, że powinnam „lać dziecko pasem”, a i mi „by się przydało”. Skandaliczne, prymitywne teksty, które w cywilizowanym miejscu powinny spotkać się z natychmiastową reakcją obsługi. Ale nie tutaj. Pracownicy nie zrobili absolutnie nic, żeby zareagować na agresję słowną wobec matki z dzieckiem.
Zamiast neutralności czy choćby odrobiny wsparcia, usłyszałam jeszcze dobitniejsze komentarze o „bezstresowym wychowaniu”, jakby płacz dziecka był czymś nienormalnym i wymagał przemocy jako rozwiązania. W tej kawiarni widać króluje mentalność rodem z XIX wieku, a empatia to słowo kompletnie obce.
Minka to wroga przestrzeń dla rodziców z dziećmi. Jeśli chcesz spokojnie napić się kawy, a nie wysłuchiwać patologicznych „rad” i czuć się niemile widzianym, trzymaj się od tego miejsca z daleka. Gliwice mają wiele innych kawiarni, gdzie ludzie potrafią się zachować. To miejsce powinno...
Read moreMinka, minka.. po dluższym czasie przyszłam w niedzielę z dzieckiem. Na plus: bawialnia Na minus: ogólna nieczystość, co dla mnie jest najbardziej istotne jeśli chodzi o połączenie gastronomi i maluchów. A na to składało się: stolik choć wolny i bez naczyń jednak lepiący i z resztkami, w krzesłach to samo, pozostałości posypek po słodkościach, cukier w tych słoiczkach tj.zero higieny, rozumiem że każdy tam wkłada swoją czy sypie na oko? Pan przygotowujący mi herbatę, rękoma wklada cytrynę, zero rękawiczki czy "kawałka" widelczyka kt.mógłby to zrobić? Co z tego, że zrobili państwo kawałek bawialni? Poplamiona sofa, zakurzony obok nie stolik, te podkładki na stołach też da się wyprać, do toalety weszliśmy na początku i na końcu, w tym czasie nikt nie dał ręczników do rąk lub choćby dodatkowego papieru. Obsłudze się nie bardzo chce, z mojego punktu widzenia. Nie padało, ale było mokro, nikt nie przetarł choć raz przy weǰściu a tam dzieci w skarpetach. Radzę poobserwować jak to robią inni. Tyle z mojej strony. Nie miałam ochoty na nic do jedzenia w tych warunkach. Kawa była...
Read more