Gwiazdorska - Restaurant - Międzyzdroje — Restaurant in gmina Międzyzdroje

Nigdy w życiu nie jadłem tak złego burgera. Dotychczas nie zdarzyło mi się zwrócić jedzenia do kuchni, nawet gdy było słabe ale dało się je jeszcze zjeść. Tym razem bałem sie, że jeśli dokończę to będę tego później żałował. Bułka była spalona, więc rozpadła się w rękach. Ale najgorsze było mięso. Po pierwsze, było źle uformowane więc po usmażeniu skurczyło się (co jest oczywiście normalne) i wypełniało nawet nie połowę bułki. Po drugie, mięso miało konsystencje kotleta mielonego, w środku było wysuszone, mdłe i kompletnie bez smaku. Sos do burgera to po prostu majonez wymieszany z ketchupem, więc też rozczarowujące. Reszta nie zwróciła mojej uwagi. Ogółem widać, że osoba która przygotowywała mojego burgera nie miała pojęcia co robi. Stąd po propozycji wymiany burgera na nowego wolałem odmówić, żeby uniknąć kolejnego rozczarowania. Byliśmy tam zaraz po otwarciu tego dnia, pewnie jako pierwsi klienci, więc nie da się trgo wytłumaczyć zbyt dużym ruchem. Co do klimatu, to tutaj też jest nędznie. Wystrój jest bardzo fajny, na ścianach plakaty Iron Maiden, automaty do gier z nazwami zespołów. Ogółem wystrój sugeruje, że usłyszysz tu heavy metal/ hard rock. Natomiast w lokalu króluje radio eska i "hity", których spodziewałbym się raczej na wiejskiej imprezie w remizie. Obsługa była ok, chyba jedyny dobry punkt tego miejsca.

A szkoda, byliśmy w tej restauracji rok temu i wszystko było w punkt. Burger był naprawdę dobry, muzyka pasowała do wystroju. Stąd z wielką chęcią wróciliśmy do tego lokalu wczoraj. Niestety spotkało nas...

Pani kelnerka była bardzo miła, niestety nie do końca była świadoma jakie jedzenie serwuje restauracja. Ja wybrałem golonkę - zapytałem czy jest ona peklowana po czym otrzymałem odpowiedź, że Pani nie ma takiej wiedzy i musi zweryfikować to z kucharzem. Pani powróciła z informacją, że golonka nie jest peklowana i robiona na piwie. Skusiłem się na zamówienie golonki. Długi czas oczekiwania zwiastował coś pysznego, niestety rzeczywistość pokazała coś zupełnie innego. Golonka była poprawna w smaku niestety za tą cenę jako klient oczekiwałem czegoś innego - z pewnością nie golonki smakiem przypominającej golonkę peklowaną, którą można zakupić w dyskontach.

Moja dziewczyna zachęcona pozytywnymi opiniami zamówiła burgera i również otrzymała coś co z czystym sumieniem mogę nazwać nieporozumieniem. Całość była zimna, ser nie był roztopiony, mięso rozmoczone tak jakby jeszcze nierozmrożone zostało wrzucone do smażenia… Frytki były mocną stroną dania z burgerem… Mama mojej dziewczyny zamówiła pieczonego halibuta i do całości dania nie możemy się przyczepić. Dużym plusem była sałatka letnia - bardzo świeża z dobrym sosem.

Uwagi zostały zgłoszone obsłudze, w ramach rekompensaty otrzymaliśmy rabat na całe zamówienie tak czy siak szkoda, że nie otrzymaliśmy posiłku tak dobrego jak świadczą o tym...

Nie mam w zwyczaju pisać złych opinii, ale tym razem muszę ostrzec przyszłych klientów. Zawiodłam się w tym sezonie. W zeszłym roku jadałam bardzo dobrą sałatkę Cezar, dlatego teraz również tam wstąpiłam. Niestety okazało się, że tegoroczna sałatka mnie rozczarowała. Dodatkowo przystawka, która miała się pojawić przed daniem głównym (kelnerka nawet o to pytała) dotarła chwilę po sałatce. A najgorsze było na koniec, kiedy okazało się że na paragonie została wprowadzona zupełnie inna cena za sałatkę Cezar niż w menu (na paragonie 56zl a w menu 42zl)! Pomijając już fakt, że taka sałatka nie była warta tej ceny to jeszcze wychodzi na to, że chcą oszukać klientów. Kelnerka tłumaczyła się, że 2 dni temu zmieniali menu i mają jeszcze niezmienione w karcie (ale jakoś przy zamawianiu nie zechciała o tym poinformować...). Dwie gwiazdki otrzymują za dobre frytki i bruschette, która byłaby idealna gdyby była chrupiąca, a...