Restauracja McDonald's — Restaurant in Gorzów Wielkopolski

W dniu wczorajszym odwiedziłam tą restauracje McDonald's zamówiłam frytki , lody i mini pączka . Godzina złożenia zamówienia to była 19.07 , osoba z którą byłam zamówiłam tego samego loda na ten sam lokalizator przynieśli go około 5minut po złożeniu zamówienia , ale mojego zamówienia nadal nie było po 20minutach (nie było ruchu) od złożenia zamówienia więc poszłam i zapytalam się czy może już jest gotowe na co Pani prawdopodobnie menadżerka zmiany powiedziała mi że ja już te zamówienie otrzymałam że mi je sama osobiście przyniosła do mojego stolika i wyklucala się ze mną że chce ją oszukać . Powiedziałam że może zobaczyć na kamerach , czy dostałam i jadłam jak ona sądziła poszła oglądać 20MINUT kamer czy faktycznie je zjadlam 🤦🏽‍♀️🤦🏽‍♀️ i czekałam ogólnie 50minut na zamówienie . Dodatkowo z obsługą nie da rady się dogadać , bo ledwo powiedzia jedno słowo po polsku jak jesteście w Polsce to uczucie się Polskiego , o głupie słowo przepraszam z strony obsługi musiałam się prosić. OBSLUGA ZWRACALA SIE DO MNIE BARDZO OFENSYWNIE I NIE...

Odrazu po wejściu do lokalu pierwsze złe wrażenie robi ogromny ścisk, zła organizacja przez co ciężko się dopchać do „kiosku” lub kasy aby złożyć zamówienie, jak już tego dokonamy potem zaczyna być tylko gorzej. Czas oczekiwania jest niedopuszczalnie długi, najkrócej około 20min a często po 40minut godzina lub nawet więcej, nawet przy zamówieniu lodów czy kawy, nie tego oczekujemy mając na myśli „Fast food”. Częste również jest wprowadzanie klienta w błąd, na ekranie wyświetla się numer naszego zamówienia po podejściu do lady dowiadujemy się od obsługi ze zamówienie nie jest gotowe i będą wołać jak już będzie. Gdy już się doczekamy w końcu wydania naszego posiłku często się zdarza ze jest wydane nieestetycznie, zapominane jest dodawania keczupu do frytek lub innych dodatków. Jestem zawiedziony wizyta w TYM lokalu należącym do...

Problemy z komunikacją, źle przyjęte zamówienie z driver in. Pracownica (dziewczyna ze wschodu) miała problemy z jego przyjęciem. Po mojej reklamacji, przyszła menedżerka - także z Ukrainy i odmówiła korekty sigerując, że to ja miałem kłopot ze zrozumieniem. Obłęd - jako Polak nie rozumiem po polsku ? Po odbiorze, okazało że nie wydali mi wszystkiego. Kiedy wróciłem do lokalu i poprosiłem o rozmowę z menedżerem podzedł kolejny chłopak z Ukrainy, stwierdził że nie jest kierownik zmiany, ale kierowniczka nie podejdzie. Obsługa "rżała" że śmiechu. "Nie mamy Pana płaszcza i co nam Pan zrobi..." Dodam, że to kolejna tego typu sytuacja. Problemy miała moja żona 2 tygodnie wcześniej, moi znajomi. Oni także przy składaniu reklamacji byli traktowani " z buta" i odsyłani z informacją, że nic się nie zrobić bo już nabite. Omijać lokal...