Katastrofa! Byłem na kolacji z 10-letnią córką, zamówiła nuggetsy i gnocchi. Ja zamówiłem kurczaka, warzywa i ogórka, nic skomplikowanego. W restauracji było tylko około 4 stołów zajętych przez klientów. Kelner powiedział, że zamówienie zajmie około 20-25 minut, ale po 30 minutach przyniósł nuggetsy z frytkami, a mojej potrawy nie było. Powiedziałem, żeby wszystko podał razem i że na początku zaznaczyliśmy, że nie chcemy frytek.
Po kolejnych 20 minutach zapytałem kelnera, ile to potrwa, a on odpowiedział, że kolejne 10-20 minut. Było już późno, córka była zmęczona i bardzo głodna, więc zdecydowałem, że rezygnujemy i wychodzimy. Poszedłem do baru zapłacić za dwie wody, a kelner powiedział, że za 5 minut wszystko będzie gotowe. Powiedziałem, że w takim razie niech przygotuje jedzenie na wynos, ponieważ straciliśmy już chęć siedzenia w restauracji, a ja osobiście straciłem apetyt.
Kelner powiedział, że musi doliczyć 5 złotych za opakowanie na wynos, był to dla mnie zaskoczenie, ale powiedziałem "ok". Po 7 minutach powiedziałem, że jedzenia nadal nie ma i opuszczamy lokal. Wtedy kelner powiedział, że nie będzie także gnocchi dla córki i że prawie 50 minut czekaliśmy na kawałek kurczaka, ogórka kiszonego i warzywa. Powiedział, że jedzenie jest już zapakowane, po czym moja córka zaczęła płakać, że tyle czasu czekała na nic.
Zdecydowałem, że nie ma sensu trwać w tej sytuacji i powiedziałem, że rezygnujemy i wychodzimy, ale kelner domagał się zapłaty. Powiedziałem, że w takiej sytuacji oczekuję, że po prostu rozstaniemy się obie strony ponosząc straty, ale on nie chciał na to przystać. Z powodu córki, nie chciałem robić sceny z kelnerem i powiedziałem, że zapłacę, ale wystawię im negatywną opinię w Google.
Inny pracownik restauracji usłyszał moje słowa i powiedział, że wchodząc do restauracji muszę się liczyć z tym, że może to potrwać. Odpowiedziałem mu, że to nie jest mój pierwszy raz w restauracji i wiem, że przygotowanie potraw zajmuje czas, ale tutaj wielokrotnie otrzymaliśmy błędne informacje od kelnera i po prostu chcieliśmy już wyjść. Ta "przyjemność" kosztowała mnie 99 złotych. Nie polecam...
Read moreIv had the worst experience in my life in this restaurant, let me explain. It was raining in Poland so we thought it was a good idea for a beer and something to eat, while the weather passed. There was a rope put over the door to stop people from coming inside as the rude waiter said the restaurant is closed due to the rain. There was a 92 year old lady trying to stay out of the rain as she could easily fall over. He told us to get out and he would call the police. I think this man should be fired as this is just disrespectful to the Polish people trying to enjoy there beautiful holiday...
Read moreWczoraj wieczorem, 30.07.2018 opatrzność nade mną nie czuwała I w czasie wakacyjnych wojaży skierowaliśmy swoje kroki do tego miejca. Zamówieliśmy gofry I lody. Z czystym sumieniem muszę stwierdzić, że tak paskudnych gofrów nie jadłam jak żyję. Otrzymałam zesmażony kawałek czegoś, co z wyglądu udawało gofra, a polane zostało jakimś paskudztwem udającym truskawkowy dżem, do którego dla niepoznaki wrzucono jedną truskawkę. Mąż również zamówił gofra - w tym przypadku udało się gofra nie tylko zesmażyć na brzegach, ale I przygotować go gumowatego w środku - Nie wiedziałam, że tak się da. Dziecko dostało gałkę lodów śmietankowych, w smaku średnich, podanych w starym wafelku, który kiedyś może był kruchy. Kulinarnie - żenada. W dodatku tak brudnej toalety nie widziałam w żadnym z odwiedzanych lokali - obtłuczona deska sedesowa I pełno ręczników papierowych wysypujących się z kosza I walających się po brudnej podłodze. Tragedia. Sezon w pełni, gości dużo, pewnie przyjdą następni, bo nie każdy czyta opinie o lokalu. Może też polityka tego miejca jest taka, że o wakacyjnego klienta troszyć się nie trzeba, bo często jest to klient jednorazowy. Do tego wszystkiego obsługująca mnie wymalowana blondyna z dużymi kołami w uszach była niemiła, nafoszona I przewracała oczami, gdy składałam zamówienie. Personel więc bardzo przypadkowy. Reasumując, takim miejsom I takiemu podejściu do klienta mówię...
Read more