Lokal czysty i ładny, obsługa bardzo sympatyczna, ceny przystępne biorąc pod uwagę niezaniżaną gramaturę. Jasne wnętrze, trochę ciasne, ale bardziej kameralnie niż duszno. Nie pamiętam czy widziałem, ale na Avii pamiętajcie o klimie latem bo się sami usmażycie na mocne medium.
Minus - w niedzielę późnym popołudniem czekałem na burgery 30 minut. Owszem wszystkie stoliki były zajęte (raptem 5 sztuk), więc kuchnia miała co robić, ale widziałem tam 3 kucharzących Panów, więc taki czas oczekiwania to gruba przesada. Mam nadzieję, że to się poprawi - u konkurencji w mieście często przy większym obłożeniu czekałem krócej (myślę, że w takich miejscach jak to próg bólu zaczyna się od 20 minut). Lokal jest nowy, więc na pewno dam mu jeszcze niejedną szansę.
W dwóch osiedlowych jadłodajniach próbowałem burgerów - tam niekoniecznie ponownie powrócę w tym celu, tutaj raczej na pewno.
Burgery - jadłem z powodzeniem Bacon & Cheese oraz Meksyk. Pierwszy bardzo mięsny z niewielką ilością warzyw, z aromatycznym sosem, podany przecięty na pół i dodatkowo po każdej ciętej stronie dosmażony, więc przez to bardzo ciepły. Mocno wyczuwalny smak bekonu. Drugi z kolei zdecydowanie bardziej warzywny, z obecnością jalapeno ale struktura pieczywa (bułka - sama w sobie nieco za słodka jak na mój gust) przy dużej ilości sosu niestety szybko traciła swoją jednolitość - burger zwyczajnie rozpadał się w rękach (mimo oczywiście dobrego smaku). Oczywiście jak najbardziej dało się go zjeść i mogło być z tym znacznie gorzej (co niejednokrotnie widywałem w innych lokalach), ale faktem jest, że sporo osób może mieć tutaj zastrzeżenia.
Mięso smaczne, ale podpowiem, że czasem warto spytać klienta o pożądany poziom wysmażenia - randomowi wszystkożercy i tak zawsze wybiorą medium a pozostali będą zadowoleni, że w końcu ktoś się ich pyta.
Frytek nie jadłem. Plus za ketchup na każdym stole. Drugi byłby, gdybym zobaczył ostre Tabasco. Plus za obecność małych burgerów - trudno kupić czasem coś niedużego, nie będącego prostym hot dogiem a'la CPN lub zapiekanką "jak wszędzie".
Jeżeli obsługa szuka czasem inspiracji to (oczywiście moim prywatnym zdaniem) najlepsze pieczywo w tego typu lokalach występuje w Andrus Food Truck (Krakowska Maczanka na Skwerze Judah), Meat&Go na Dolnych Młynów oraz Antler Putine Burger (ale tam poziom nieco spadł ostatnio). Jeżeli nie szuka stawiając na oryginalność lub inne niż moja opinie, to po lekkiej poprawie czasu realizacji raczej i tak zostanę stałym klientem i to nie tylko dlatego, że mam parę kroków.
Trzymam kciuki - do 5 gwiazdek bardzo...
Read moreIf I assessed only the food it probably would've been higher however visiting a restaurant is a wholesome experience and that's why only 3. There is no parking nearby, only private spaces so visiting it with car on a rainy day is no go. Interior is ok and service is quick and nice. However there is no up to date menu anywhere on the internet, so we were kinda surprised with what we could order (soup or kids menu that are also present are nowhere to be found either on site or online). When it comes to food the burger I ate was kinda too wet for me and from the sos I mostly felt mayo. Bun was good but the bottom side felt like it was cut too low so it started falling apart when I took it in hands. Fries were good but a bit too much...
Read moreMalutki lokal, gdzie zdecydowanie większość osób kupuje na wynos albo na dowóz. Pani z obsługi była bardzo miła i pomocna, a reszta obsługi, która była na zapleczu i kuchni, które są bardzo blisko baru rozmawiali bardzo swobodnie. Aż za swobodnie, bo słyszałem nie jedno przekleństwo z zaplecza, a na sali siedziała rodzina z dzieckiem. Jedzenie mają bardzo smaczne, naprawdę super doprawione. Burger limitowany ostry, dodatki były fajne, porcja była naprawdę duża i dało się tym najeść. Makaron Ratatouille także w dużej, smacznej porcji z soczyście przygotowaną połową piersi z kurczaka. Jedzenie na miescu podane zostało jak na wynos. W papierze, z plastikowymi sztućcami. Ogromny minus. Samo zainwestowane w parę talerzy i sztućców już tutaj zminimalizowałoby ciągły koszt zakupu papierowych talerzy, czy plastikowych sztućców. A jak zamawiam na miejscu, to chce zjeść jak na miejscu. Burger został podany w drewnianej skrzyneczce, wyściełanej papierem, który dużo przepuszcza. Mam ogromne wątpliwości co do higieny podania w ten sposób, bo nie wiem, jak te drewienka są myte dla następnych gości, po poprzednich gościach, co osobiście mnie trochę obrzydza. Klimat tego małego miejsca jest dosyć przyzwoity, po za muzyką. Jak siedziałem tam godzinkę, tak przez cały czas leciała ta sama, zapetlona, monotonna piosenka. Niezbyt przyjemne doświadczenie. Poelcam odwiedzić to miejsce dla smaku, bo jest naprawdę pysznie! Natomiast odradzam zostania na miejscu, ze względu na higienę podania, bo w opakowaniu na wynos mam gwarancję, że to...
Read more