I visited this place with my friends several times, we had beef tartare, liver salad, beef burger, Hereford beef steak, there were the best chicken wings - unfortunatelly not served anymore, pork knuckle, cod and highlander pancake. Food is fine but i have several questions. What kind of beef do you use for tartare? Very pale. Why most of the dishes go with chips? There is so many options to serve potatoes in Polish cuisine. Beef steak was mostly unchewable. Pork knucle was ok but did not fall off the bone. Liver salad is very nice. Cod is bland, pancake was very scrumptious. Atmosfere? Most of the time you just wait for staff. Most of the tine they spend behind the bar. Sometimes not kind. Had white veg cream, przysmak piwowara and chicken salad....
Read moreOdwiedzając Browar Tumski w Płocku, liczyłem na relaksujący letni obiad w cieniu i z nutą lokalnego smaku. Niestety, rzeczywistość okazała się bolesnym zderzeniem z niekompetencją, kulinarną przeciętnością i zupełnym brakiem szacunku dla klienta.
Zacznijmy od atmosfery – w dosłownym znaczeniu tego słowa. Ogródek restauracyjny przypominał szklarnię w środku lipca. Mimo obecności trzech wentylatorów, powietrze stało w miejscu. Poproszone kelnerki bez większego zaangażowania stwierdziły, że urządzenia “nie działają”. Dopiero interwencja kelnera i banalne podłączenie wtyczki do gniazdka sprawiły, że wentylator zaczął pracować. Poziom ignorancji i nonszalancji obsługi przekracza granice przyzwoitości.
A to był dopiero początek. Zamówienie butelki wina kończy się zaskoczeniem – nie wolno spróbować przed zakupem, bo „otwartej butelki nie można zwrócić”. W miejscu, które aspiruje do miana restauracji, taki brak elastyczności to kompromitacja.
Zamówione dania? Porażka kulinarna. Pierogi z gęsiną okazują się… ruskimi. Po zwróceniu uwagi, kelnerka pyta, czy może jednak zjemy te, których nie zamawialiśmy – jakby to była logiczna propozycja. Karkówka? Przesolona, sucha, bez grama sosu, jakby wyszła spod ręki kucharza obrażonego na smak. Wątróbka drobiowa – poprawna, co w kontekście tej recenzji niemal brzmi jak pochwała. Jedynym światełkiem w tunelu był łosoś w sosie mango – miękki, soczysty, zrównoważony. Niestety, nie uratował całego doświadczenia.
Obsługa? Zblazowana, nieprzyjazna, jakby kontakt z klientem był dla nich karą. Na uśmiech nie ma co liczyć, na minimum uprzejmości – tym bardziej.
Podsumowując: Browar Tumski serwuje kuchnię gorszą niż przeciętny bar mleczny, z cenami, które sugerują zupełnie inny standard. Tłuszcz i węglowodany taniej jakości, żadne danie nie zapadło w pamięć w pozytywnym sensie, a obsługa skutecznie odbiera apetyt. Nie polecam – chyba że komuś zależy na przeżyciu kulinarnego...
Read moreBrowar Tumski ma spory potencjał - lokal przestronny, z dużym patio, które ma dach, więc nawet jak lunie, to da się zjeść na świeżym powietrzu - tak było w moim przypadku.
Jedzenie w porządku, ale do poprawy. Rosół z lanymi kluskami naprawdę smaczny, jak domowy, chłodnik też pozytywnie zaskoczył, fajny twist z zapiekanymi ziemniakami u boku. Placek po zbójnicku mógłby mieć bardziej miękkie mięso, ale tak to był dobry. Burger z dorszem też był okej, choć zabrakło świeżych warzyw, taki ogórek czy pomidor zrobiłyby różnicę. No i ketchup, niby nic, ale ogromne rozczarowanie. Podawać najgorszy i najtańszy Tortex, który pomidora nie widział to skandal. Piwo z Browaru też dobre. Porcje duże, więc stosunek ilości do ceny wypada korzystnie.
Jeden ogromny minus za obsługę. Tak fatalnej obsługi nie spotkałem już dawno. Po pierwsze nie dostaliśmy wszystkich sztućców, zarówno do zup jak i drugiego dania - prosiłem raz i drugi a przy drugim starsza stażem kelnerka powiedziała do dziewczyny uczącej się - "No co ty sztućców nie wydajesz" i to nieprzyjemnym tonem. Dziewczyna zapomniała, zdarza się, ale obsługa mogłaby to wyjaśnić sobie w lepszej atmosferze i przede wszystkim nie przy kliencie. Zamówiliśmy też herbaty, jedna miała być owocowa, zapytaliśmy jakie są to kelnerka nie wiedziała, wymyśliła na szybko (co się później okazało) że jest malinowo-cytrynowa, zgodziliśmy się. Kelnerka przyszła znowu i powiedziała, że nie ma i czy może być truskawkowa. Znowu zgoda, ale inna kelnerka przyniosła tę herbatę i były owoce leśne borówka z maliną- no trochę nie tak wygląda truskawka. Na nasze zdziwienie - suchy tekst od drugiej kelnerki: „Ona nie wie.” Serio? Wystarczyło powiedzieć, że się uczy, przeprosić, wszystko byłoby okej. No i ponad 10 minut czekania na rachunek to zdecydowanie za długo. Jedzenie solidne, miejsce przyjemne, ale obsługa do przeszkolenia. Zespół powinien grać razem, a tu jakby każdy na...
Read more