Kilometrowe menu. Ostatni raz widziałam takie menu z dekadę temu. Pierwsza czerwona flaga, bo jak restauracja jest od wszystkiego, to jest do niczego. Byłam trzecia w kolejce, bo jak przyszłam, to tylko jeden pan kończył jeść i były dwie osoby przede mną, tymczasem czekałam... Długo. Zdążyła przyjść pani obchodząca urodziny, zdążyli przyjść wszyscy jej goście, łącznie z panią, która się zgubiła, wręczyć jej prezenty, zdecydować się, co chcą jeść i chwilę porozmawiać. Wzięłam sobie napój w szklance nazwany "do obiadu". Zazwyczaj to jest jakiś sok domowej roboty, kompot albo woda z jakimś syropem. Tymczasem to był zwykły butelkowy sok typu Tymbark wlany do szklanek. Bez żadnego oznaczenia ani niczego. Pani przyniosła mi tę pizzę bez sztućców. Dopiero przy podaniu spytała, czy chcę jakiś nóż. Poprosiłam, przyniosła mi... nóż. Bez widelca. Musiałam się upomnieć. Sama pizza była mokra. Nie, że wilgotna od składników. Nie. Ona była mokra. Podniosłam kawałek, a na talerzu została woda. Sos - w ogóle niewyczuwalny. Pieczarki - nie były świeże, były suszone. Szpinak - zazwyczaj, jak pizza jest ze szpinakiem, to ten szpinak jest świeży i pizza jest nim posypana. Ten nie był świeży, tylko taki gotowany. I był jakiś taki szklisty, przez co od razu wiedziałam, że był mrożony. Pewnie dlatego ta pizza taka mokra. Feta przebiła wszystko. To nie była feta, którą kupuje się w kostce i się kroi. To była feta, co jest w takich sklepowych sałatkach z fety. Część ludzi wykorzystuje ją do szaszłyków, bo się tak nie kruszy i jest gładka. I to wyglądało, jakby ktoś otworzył taką sałatkę, rypnął fetę na tę pizzę i nawet jej nie odsączył. Znowu, pewnie dlatego ta pizza taka mokra. Mieszkam niedaleko, a zdążyłam tylko wrócić do domu i nakarmić zwierzaki, po czym miałam "Kuchenne rewolucje" w wersji toaletowej.
Konkluzja: Dobrze, że nie dojadłam tej pizzy, bo bałabym się o swoje zdrowie....
Read morePo raz kolejny podczas wizyty w lokalu dostałem przesmażone/odgrzane frytki (nieświeże ziemniaki) do zamówionego dania. Pomijając fakt, że ponownie mięsa w daniu są przesolone- ciekawe co stara się ukryć kucharz?
Zwykle obsługa proponowała bezpłatne napoje, w ramach zadośćuczynienia- błąd się zdarza, wszystko można zrozumieć. Tym razem wyjątkowo okoniem stanęli wobec Klienta sądząc, że za wiele frytek z dania zjadłem (mój błąd, zbyt wiele było świeżych). Poprosiłem zatem kucharza, aby skosztował przysmaków, które każe jeść Klientom. Niestety w odpowiedzi na zaproszenie dowiedziałem się, że kuchnie to nie obchodzi. To jeszcze nie byłby powód do rozpisania się negatywnie w temacie Sky Pizza...
Na domiar tego wszystkiego (co faktycznie zachęciło mnie do wyrażenia opinii) właściciel odbija negatywy na obsłudze kelnerskiej. Jeśli miła Pani mi nie policzy frytek w daniu, to będzie musiała zapłacić za nie ze swojej kieszeni! To jest jakiś absurd. Właściciel chowa się z kucharzem w kanciapie, a na pożarcie Klientowi wyrzuca dobrze wykonującą swoje obowiązku Kelnerkę. Totalna porażka.
Tu nie chodzi o parę złotych, a o kolejną tego typu sytuację. Sprawa zakończyła się niepoliczeniem frytek, pozostawieniem solidnego napiwku Kelnerce (za frytki, za które musi przecież zapłacić + napiwek).
Nie szukajcie pracy w tym lokalu, a głodnych zachęcam do omijania tego punktu. Takie traktowanie pracowników i Klientów jest uwłaczające.
Wielokrotnie też zamawiałem pizzę z dostawą do domu. W tym temacie jednoznacznie odradzam. Mrożone składniki, kiepskiej jakości sery (przetłuszczone, przez co cała pizza pływa). Wrzucenie pomidorów na koniec pieczenia- to abstrakcja, o której kucharze z pewnością nie wiedzą!
Szczerze odradzam. Nie polecam nikomu. Czas aby Sky Pizza zrobiło miejsce w lokalu innej, lepiej traktującej Klientów knajpie, która nie będzie...
Read moreGdyby była możliwość dałabym 0 gwiazdek. Zacznijmy od tego, ze dałam temu lokalowi 3 szansę. Za 1 razem było jedzenie na miejscu. Zupa pomidorowa i schabowy. Zupy dużo. Słodka. Dobra. Schabowy również dobry. Przez to skusiłam się 2 raz na zjedzenie. Za drugim razem jedzenie na wynos (odbior osobisty) Pani nie potrafiła rozdzielić rachunku finalnie skasowała nas rachunek na pół. Gdzie moja koleżanka dopłaciła 7zl za dużo a ja 7zl za mało. Brak doświadczenia i kompetencji. Schabowe było grube i pełno chrząstek i tłuszczu. Surówka była nieświeża. Trzecim razem zamówione były na wynos zupy pomidorowe (było to akurat danie dnia 4zl tańsze niż normalnie zupa pomidorowa) otrzymaliśmy pudełka przypominające pojemniki na sos. Zupy na trzy łyki, makaron ilość znikoma i w dodatku słona. Zamówione zostało również danie dnia + zupa. Okazało się że koszt ten to 27.90zl. Na miejscu Pani skasowała mnie 32.90zl mówiąc ze kierowca odbiera zamówienia telefonicznie i zapisuje. Oczywiście zapisane było największą gramaturą schabowego co nie miało nic wspólnego z tym co dostałam. Trzy ziemniaki na całe danie. W dodatku podczas zamawiania było jasno i wyraźnie zaznaczone, ze jest prośba o dołożenie kapusty zasmażanej, a nie surówki ze względu na UCZULENIE NA KUKURYDZĘ. Kierowca przytaknął po czym jak widać na zdjęciu pojawiła się surówka. Lokal dla mnie nie powinien mieć prawa bytu. Wychodząc z lokalu na zapleczu siedzą sobie kilku kierowców paląc fajeczkę. Po poprzednich opiniach nadal zastanawiam się dlaczego ten lokal...
Read more