Do Muro wybraliśmy się zaraz po otwarciu, bo na drugi dzień. Już wcześniej, przechodząc rzeszowskim rynkiem zostałam zaintrygowana nazwą i specjalizacją restauracji - beef and reef. Nie będę ukrywać, że znając szefa kuchni wiedziałam, że poprzeczka powinna zostać postawiona wysoko i mogę liczyć na dobre i zadowalające potrawy. Czy tak było? Niekoniecznie… Bo było wprost wspaniale!
Wśród sporej gamy potraw skusiliśmy się na tuńczyka i świecę wołową. Do tego dobraliśmy dwa sosy - chimichurri oraz beurre blanc, a także ziemniaki na creme fraiche i brokuła.
Mięso było przygotowane idealnie. Świeca wołowa była rozpływająca się w ustach i soczysta. Wprost doskonała! Tuńczyk również został wspaniale przyrządzony. Idealnie różowy w środku, soczysty i delikatny. Oba mięsa dostarczyły nam niesamowitych wrażeń smakowych. Sosy również były pyszne! Chimichurri zdecydowanie najlepsze na terenie całego Rzeszowa! Aromatyczne, intensywne i mocno ziołowe. Beurre blanc doskonały. Mocno aksamitny, maślany z wspaniale komponującym się słonym smakiem uzyskanym za pomocą ikry. Ziemniaki podane na delikatnym creme fraiche w towarzystwie salsy verde również umiliły nam obiad. Brokuł skradł moje serce! Bimi, czyli dziki brokuł, który został nam podany był doskonały. Majestatycznie komponował się ze słodkim sosem teriyaki i mocno sezamowym, morskim furikake. To była poezja!
Obsługa kelnerska również spisała się na medal. Wszyscy Panowie (bo Pań nie widziałam) z uśmiechem i profesjonalizmem nas obsługiwali. Czuliśmy się zaopiekowani. Wnętrze bardzo cieszy oko - jest pięknie. W lokalu panuje również kameralna, przyjemna atmosfera, ze względu na nasze miejsce mieliśmy okazję porozmawiać i pożartować z sous chefami. To, że szef kuchni wychodzi i pyta się gości, czy smakują przygotowane potrawy jest wisienką na torcie.
Jest idealnie, naprawdę! Zdecydowanie moja ulubiona i uważam, że najlepsza restauracja w Rzeszowie! Mam nadzieję, że poziom będzie utrzymywał się cały czas, a już niedługo będę mogła spróbować kolejnych wybitnych potraw. Gratuluję właścicielom i kucharzom, oraz...
Read moreZachęcony wieloma dobrymi opiniami zaprosiłem żonę na kolację urodzinową do muro. Restauracja ma aspiracje do bycia ekskluzywną, wykwintną, premium. Przed nimi długa i trudna droga do sukcesu. Przede wszystkim zmiany należy rozpocząć od poprawy jakości serwisu. Zamówiony stek jako danie główne z dodatkami z karty w postaci frytek i grillowanej brukselki zostały podane osobno. 5 min przed stekiem wylądowały frytki, 5 min po doszła brukselka. Sok z wyciskanych pomarańczy podano po upomnieniu dopiero po posiłku. Dodatkowo połowa w szklance zajmowała sama piana... W cenie 26 zł. Wołowina Wellington powinna być w środku różowa nie surowa. Proponuję poćwiczyć przygotowanie z Gordonem Ramseyem. Do ryby zamówiliśmy grillowane warzywa, które nam podano w połowie konsumpcji. 50-60% to była spalona cebula, 2 kawałki surowego kalafiora i brokuła, 3 kawałeczki cukini. Totalnie zimne. Żeberka wołowe to zupełnie nie mój smak ale to nie podlega ogólnej ocenie. Porcja nie była duża. 75% tego mięsa to był tłuszcz. Równie dobrze mogłem zjeść smalec ze skwarkami, ta sama zawartość mięsa. O cukier do herbaty trzeba poprosić. Soli i pieprzu brak na stoliku. 15 min siedzieliśmy z nie zabranymi talerzami pomimo tego że nie było pełnego obłożenia. Najlepsze zamówione danie to rostbesf z sezonowanej wołowiny i frytki jako przystawka. W oferowanej cenie potraw jakość dań i serwisu...
Read moreAbsolutely delicious impromptu meal. Wagyu was so good we had to order a second once we’d finished the first meal. 10/10 food with service to match. We ate outside but the interior of the restaurant was beautiful and exactly what you’d expect for a high end restaurant. 1/3 of the price of Wagyu in London cooked to the same level of perfection. An absolute must. We’ll be visiting again when we’re...
Read more