EDIT: To miejsce jest jak rollercoaster: Pierwszy dzień opisany poniżej, Drugiego dnia czekasz godzinę na fondant i dopiero po zaczepieniu kelnerka oznajmia, że się skończyły i kucharz przygotowuje od zera (szkoda że nie dała znać wcześniej, Trzeciego i czwartego jesz wyśmienite jedzenie na wynos (zupa grzybowa, burgery, pierogi), Piątego i prawdopodobnie już ostatniego czekasz 20 minut na obsługę i słuchasz jak kelnerki przepychają się o to, która ma podejść do Twojego stolika przyjąć zamówienie. Później dostajesz danie razem z przystawką w tym samym momencie, mimo iż jasno mówiłeś żeby przystawka wyszła przed daniami głównymi, zimną herbatę i na sam koniec clou programu - nieoczyszczone żeberka, w których trafiasz na 2,5cm odłamki ostrych kości, na których prawie łamiesz zęba i cudem tylko ich nie łykasz. Po wszystkim kelnerka obiecuje przekazać do kuchni informację, że żeberka przed przygotowaniem się oczyszcza z kości i błony, a potem proponuje Ci kawę w ramach rekompensaty (gest miły i doceniam, ale trochę nieadekwatny). Nie wiem czy uda się jeszcze przeprosić z tym miejscem i do niego zawitać. Jest mnóstwo innych gastronomii w Rzeszowie wartych odwiedzenia. Miejsce przytulne, przyjemna obsługa. Miałem okazję spróbować rosołu, de volaille'a i rigatoni z sosem śmietanowym. Rosół smaczny, ciut za mało esencjonalny jak dla mnie. De volaille wysmażony idealnie, pachnący, ale niestety surowy czosnek znajdujący się w farszu zabił całą resztę, czyli masło i koperek. Proponowałbym użyć czosnku konfitowanego lub chociaż zesmażonego, sałatki bardzo dobre, ziemniaki perfekcyjne a całość bardzo ładnie podana. Makaron również bardzo dobry, sos o odpowiedniej konsystencji z wyczuwalnym serem, może odrobinę mało słony, makaron ugotowany al dente. Podsumowując, na pewno będę wracał spróbować...
Read moreI started with the beef tartare and pierogi and the beef tartare was perfect. It was juicy and seasoned super well. The bread was really good too. My pierogi was also very nicely seasoned and the dough was good too, but for me it was a little dry but perfect once i added Maggi. I ordered the duck breast too and it was tasty but a little dry for me. The mashed potatoes though, they were the highlight of the meal. Someone in my group got the steak and i wasn't impressed by it but still also isn't a steak place so i guess i shouldn't expect a nice...
Read moreLokal wart większej reklamy.... ... gdyż trudno ją zauważyć, choć znajduje się kilkanaście metrów od Rynku - dopiero przy drugiej wizycie w Rzeszowie do niej trafiliśmy. Nazwa lokalu na ścianie wejściowej jest zbyt mała i mało czytelna... jakby tylko wtajemniczeni mieli do niej trafić.. :) Wystój sympatyczny - połączenie lekkiej nowoczesności z tradycją. Rozmieszczenie stolików dość niefortunne - kilka stolików znajduje tuż przy bufecie (ja osobiście nie lubię jeść obserwowany przez obsługę), jeden jest przy wejściu do łazienki... i tylko kilka jest położonych przyjemnie tuż przy oknach. Zamówiona zupa z dyni - zaskoczyła oryginalnością i smakiem. Podobnie jak zamówiona przez żonę wątróbka drobiowa w winie i sosie wiśniowym plus surówka. Mój zraz z karkówki z surówką, mimo lekkiego niedoprawienie okazał się smaczny. By się nie przejadać zamówiliśmy do tego tylko chlebek - porcje były lekko symboliczne - trzeba było zamówić do tego ziemniaczki, ale mądry Polak po szkodzie. Bolączką polskich lokali i tutaj również okazał się mały wybór surówek zwłaszcza sezonowych. Obsługa miła, choć niejednorodne stroje nie pozwoliły mi określić kto tu obsługuje - tym bardziej, że z kuchni wychodziły rożne osoby obojga płci. To właśnie nieokreślenie kto obsługuje doprowadziło do lekkiego nieporozumienia z zamówieniem herbaty - zamówiona herbata miętowa byle nie zielona, okazała się zieloną nie miętową... no chyba, że to problem ze zrozumieniem. Mimo tych lekkich niedociągnięć zachęcam do odwiedzenia - dla głodnych zawsze można zamówić...
Read more