Dzika Gęś — Restaurant in Szczecin

Niestety, nie polecam tej restauracji. 14 lutego byłam tam po raz pierwszy i myślę, że ostatni. Zamówiłam pierś z kurczaka nadziewaną szpinakiem i serem podawaną na ziemniaczanym puree i ze świeżą sałatą, mój partner natomiast zamówił marynowaną kaczkę z kluskami. Kaczka w ocenie mojego partnera była dobra, czego niestety ja nie mogę powiedzieć o swoim daniu, które z racji rodzaju mięsa powinno wydawać się proste do przyrządzenia. Sałata, puree ziemniaczane oraz nadzienie z piersi były bardzo dobre, jednakże kurczak był ewidentnie surowy- był wręcz chrupiący i na tyle niedopieczony, że nie było widać nawet włókien charakterystycznych dla piersi z kurczaka. Poinformowałam o zaistniałej sytuacji kelnerkę i poprosiłam o ewentualne "dopieczenie" kurczaka. Kelnerka natychmiast i bezproblemowo zabrała potrawę, a po około 10 minutach jedzenie zostało podane ponownie. Jedyne co się zmieniło, to talerz oraz ilość sałaty na mniejszą (zapewne wcześniej ubrudzone przeze mnie liście zostały odrzucone), mięso w dalszym ciągu było surowe. Zjadłam więc jedynie to, co było dobre, a pierś z kurczaka zostawiłam. Podkreślenia wymaga jednak, że od momentu ponownego podania mi potrawy kelnerka ani razu nie podeszła zapytać- mimo że kilkakrotnie przechodziła obok- czy tym razem wszystko jest w porządku. Dopiero kiedy poprosiliśmy o rachunek, kelnerka o to zapytała (mimo iż zdążyła już zauważyć niezjedzone mięso na talerzu), a kiedy powiedziałam, jak wygląda sytuacja, popatrzyła z niedowierzaniem, mimo że sama wcześniej potwierdziła, że faktycznie mięso musi być surowe, skoro jest chrupiące. Wydaje się, że dobrą restaurację można poznać również po tym, jak rozwiązuje tego typu sytuacje. Każdemu kucharzowi może zdarzyć się błąd, zwłaszcza w dniu zwiększonej ilości gości, jednakże czy nie lepiej byłoby ostatecznie podać danie przygotowane od nowa, aby klient wyszedł mimo wszystko usatysfakcjonowany? Partnerowi kaczka smakowała, jednakże zjadł ją bez entuzjazmu i w dużej mierze zimną, gdyż czekał na rozwój sytuacji, nie chcąc jeść samemu. Ja z kolei zjadłam zwyczajne tłuczone ziemniaki i kilka listków sałaty za niemałą bądź co bądź sumę, dalej pozostając głodna. Dodam, że mój partner również spróbował tej piersi z kurczaka, potwierdzając moje przypuszczenia o tym, że jest surowa.

W związku z odpowiedzią właściciela dodaję: No właśnie widzę, jak Państwu przykro, skoro to Państwo posuwają się do pisania tutaj stwierdzeń niezgodnych z prawdą. Nie jest możliwe, aby z monitoringu wynikało, abym zjadła całe danie główne, bo niewątpliwie mięso zostawiłam. Tak jak napisałam wcześniej, zjadłam jedynie sałatę, puree ziemniaczane oraz nadzienie, którym wypełniona była pierś z kurczaka. Szczytem bezczelności z Państwa strony jest zatem podawanie nieprawdziwych informacji, jakoby z monitoringu wynikało, że zjadłam cały posiłek, ale jestem przekonana, że robicie to Państwo tylko dlatego, że osoby czytające opinie o Państwa restauracji do takiego monitoringu przecież wglądu nie mają, więc łatwo w taki sposób zdyskredytować moją negatywną opinię. Nie musiałam widzieć po partnerze, że posiłek mu smakuje, wystarczy, że mi mówił, że jest dobry. Jednakże przerywał jedzenie, czekając na rozwój sytuacji, przez co posiłek robił się zimny. I tak, partner jadł bez entuzjazmu i mu się nie dziwię, bo zabrał dziewczynę do restauracji i zamiast zjeść kolację w swobodnej atmosferze, denerwował się zaistniałą sytuacją. Nie widzę zatem w swojej opinii żadnej nierzetelnej informacji. Jeżeli zaś moje danie zostało ocenione jako poprawnie wydane, to współczuję pracowników, zwłaszcza "kucharzy", a nader współczuję przyszłym Państwa klientom. Co się zaś tyczy obsługi, nie wymagałam, aby kelnerka, jak to Państwo ujęli, za każdym razem pytała czy wszystko jest w porządku. Wystarczyłoby zapytać raz, tuż po podaniu posiłku ponownie. Zapytanie przy dokonywaniu płatności jest w mojej ocenie w takiej...

Disastrous and unfriendly. Stay away!!

We had to wait almost one hour for the food. After unsuccessful waiting time, we decided to leave and go to eat somewhere else, because the kids were very hungry and stressed. We offered to pay for the drinks, that we consumed, of course. The waitresses insisted that we had to pay for the food (that we didn’t even see) and rudely locked the door with the key to prevent us to leave. After that they called two security guys, who rudely tried us to pay for the dishes as well. So we had to call the local police to intervene. The police was very helpful (thank you!!!) and understanding and forced the restaurant staff to let us go, paying only for the drinks. The manager of the restaurant even refused to give us complaint sheets. That was incredibly stressful and ugly end of our vacation. The food might be good but be prepared to wait at least for one hour, deal with unfriendly waitresses and rudeness , if you dare to complain...

Disappointing from the start. No goose dishes available. The only dishes that are worth mentioning are Ruskie Pierogi and King Prawns, everything else tasted as if it had been stood in the kitchen for a full day and microwaved just before serving. Very limited vegetarian options, when asked if they could serve one of the three salads without meat, we were told that I wouldn't be possible. Surely if these were made fresh to order, the chef could simply just NOT add meat to the salad...We tried ordering roast potatoes (which are on the menu) with another dish, only to be told that they can only be served with one particular dish...yet another red flag. Roast Duck was dry and tasteless, Veal didn't taste fresh, Kopyta and Kluski Slaskie were dry and tough. All 4 of us got Cold Beetroot as an accompaniment to our 4 different dishes. Highly overpriced for the quality of the food. Portions were generous but we all left with a...