The best hamburger I ever ate. The place is very simple, not a lot of places where to seat, but in the summer season you can use the rural gazebo outside. Good bread, and meat. There are not a lot of choices in the menu, and I think this is plus, because you will not be confused in your choice. Usually you have to wait 15-25 mins for your meal, there is often a big queue of people, but is possible to call them before and order it by telephone, they will inform you about the time when your burger...
Read moreNie no. Szczyt wszystkiego. Dostaję w Burgerowni oranżadę śliwkową z wystawki. Ciepła, zgrzana. Pytam - wszystko Ok z nią, mam nadzieję, długo tu nie stała? Nieee, postawiona niedawno. Podejrzany zapaszek, ale no dobra. Lustruję etykietkę - brak konserwantów, przechowywać w warunkach chłodniczych. Kontrolki mi się załączają, ale już za późno, niestety. Trzy dni dreszcze, ból głowy ,wymioty i cała reszta atrakcji. Dzwonię do Państwa, między jedną wizytą w toalecie, a drugą (a nie są tpo długie przerwy) żeby może ma przyszłość łaskawie nie podawali płynów tego typu, które odstały n czasu na wystawie, bo kogoś mniej odpornego zabiją - nawet, uważam, dość na luzie i bez jakiegoś dużego focha - techniczna informacja - wylejcie te truciznę. No i uwaga. Oddzwania do mnie pan właściciel Z RYJEM. Ze PO PIERWSZE to niemożliwe, żebym piła tę lemoniadę, bo jej nie było, a w ogóle to piłam ją na własną odpowiedzialność, bo SPRZEDAWCA SPYTAŁ, CZY CHCĘ Z WYSTAWY. Z takim podejściem to, łaskawy panie, nawet zakładu pogrzebowego by pan nie mógł prowadzić. Nagrałam te 10 minut pana pokrzykiwań na mnie i tyle powiem. Normalny człowiek zadzwoniłby przepraszając od pierwszego słowa, wyrażając współczucie i pytając co tu może zrobić i jak mi pomóc oraz jak zrekompensować - NAWET gdyby miał wątpliwości JAKIEKOLWIEK, Na szczęście byłam nie sama, lemoniadka była pita w towarzystwie, nawet komentowany dziwny aromacik. Chce Pan wojny? Bedzie Pan miał. Tak kończą...
Read moreDopiero niedawno odkryłem, jaki skarb mam pod nosem :) Poprosiliśmy wołowinę zrobioną na medium rare. Chłopacy zrobili ją idealnie, co nie jest łatwe przy cienkim, ale przepastnym kotlecie, jaki wkładają do swoich burgerów. Właśnie - rozmiar. W końcu burger, którym się nie ufajdałem :P Niektóre restauracje serwują kanapki dwa razy wyższe niż szersze, z czego połowa to buła. Nie tutaj. Chłopacy robią mega fajne niskie buły, ale o dużej średnicy, dzięki czemu bardzo łatwo się je wsuwa. Z zewnątrz bardzo chrupkie (zapieczone), wewnątrz świeże i puszyste. Najłatwiejszy burger do zjedzenia jaki dotychczas miałem :P Zamówiłem jalapeno. Soczyste mięsko i dodatki bardzo szanuję. Liczyłem tylko na ostrzejszy smak. Jestem absolutnym fanatykiem ostrego, ale to w ogóle przypadłość narodowa, że raczej nie kupimy naprawdę ostrych rzeczy, bo Polacy aż tak gremialnie za nimi nie przepadają. Zatem rozumiem, że jalapeno dostosowany do potrzeb rynku :) Jednak, gdyby była opcja to zamówiłbym coś naprawdę...
Read more