This was the rudest and most toxic service I have ever experienced anywhere in the world. We went there for a date and left with shaking hands and a terrible mood. The waitress with tattoos is not trained in restaurant service, is ridiculously rude when asked simple questions about dishes, and doesn’t know the menu. Before visiting this place, I checked all the photos on social media, reviews, and Google images, so I knew I wanted to order salmon nigiri. In the photos, they appeared to have wasabi. We ordered two portions of this dish, but one of them came without wasabi. When we asked for both to be served with wasabi, we were met with rudeness and phrases like, “It’s not for you to decide” and “You’re a guest here, we serve dishes at our discretion.” I understand, but this concept is not stated anywhere on your website and anywhere on your social media, website, or Google, and clearly, we have different views on hospitality. You can try to copy the Japanese atmosphere, design, and food (which was very average with dry rise), but don’t forget to learn how to communicate with people politely - or at least refrain from being rude with a sarcastic laugh - because the Japanese are among the most polite people, which the tattooed waitress should learn about. Also, drinks should be served before the main course, and the main course should be served to both people at the same time - not with a 20-minute gap, where one person eats while the other waits for their tea, which takes only two minutes to prepare. You guys can ask your friends and bots to write you nice reviews but real clients will let you know the truth. Please don’t go there if you don’t want to ruin your day....
Read moreEdit 1 do odpowiedzi lokalu: moja pomyłka, faktycznie nie 55 a 38 za yakitori. Nie zmiana to faktu że 38 to już nie szaleństwo ale ciągle cena przegięta za jeden szaszłyk z 4 kawałkami małymi kurczaka... (Pomyliło mi się z ceną pojedynczego szaszłyka z tuńczykiem - 53zl, co jest równie szlaone) Dodaję menu zeby nie bylo wątpliwości ze ceny sa od czapy
Edit 2: uzupelnienie: Kwintesencja mojej recenzji jest to ze a) to nie jest izakaya (po co taka mylaca nazwa) b) jest niesmacznie
Post oryginalny: Pokładadałem ogromne nadzieję z tym miejscem, ponieważ nie ma w Warszawie żadnej prawdziwej Izakaya. Niestety dalej nie ma i raczej nie będzie... Dla nie wtajemniczonych, Izakaya to miejsce w stylu pubu, gdzie można się tanio i dobrze napić ale również konkretnie i nie drogo zjeść (małe i duże dania wspomagające picie alko). Oni izakaya niestety izakaya nie jest - i to nie z powodu braku koncesji na alkohol, to jeszcze mozna poprawić. Ale już w samej koncepcji widać że jest to raczej japońska knajpa z żarciem. Tutaj zazanczę daje jeszcze czas żeby zobaczyć jak to się zmieni po oficjalnym otwarciu jak będzie koncesja. Ale może warto zastanowić sie czy nie zminić nazwy żeby nie wprowadzała w błąd? Samo miejsce jest fajnie zrobione, tzn jest klimat. Mało japoński co prawdaw ale jes przyjemnie. Do tego obsługa bardzo pomocna i miła ale.. Kwintesencją mojej słabej oceny sa jednak rzeczy które w tej knajpie sa od początku - czyli marne jedzenie i wysokie ceny. Po pierwsze, menu to mix wszystkiego i niczego, sushi, donburi, yakitori. Do sushi się nie czepaim było ok, skadniki jakościowe, więc i ceny wysokie. Ale nie miało też w sobie nic takiego żebym chciał tam na sushi wracać zresztą ma to byc niby izakaya a nie sushiya. Yakitori z kurczakiem za 55zł to dosłownie jeden szaszłykj z kilkoma kawałkami kurczaka do tego bez smaku. Chyba trafiło się trochę cebuli też ale jakaś szczątkowa ilosć. Nawet jak by był pyszny to 55zł bym za jeden szaszłyk nie dał drugi raz. A nie był pyszny był bez smaku. Donburi z tonkotsu - to była kupa ryżu na której walnięty był wielki kotelt, nie rozbity, w dziwnej panierce.Było to zjadliwe ale nie powalało smakiem. No ogólnie to też nie wyglądało pięknie. Tu juz lepiej cenowo w proporcji to tego ile żarcia dostajemy żeby się zapchać. ale nie jest to zapychanie się takie na jakie liczyłem :( Sałatka Suimono prawie dobra - widac że przepis najpewniej z popularnego źródła w necie ;) tylko ogórka poskąpili w resultacie też nie była jakaś wybitna. przynajmniej była gratis chyba do jakiegoś dania. Ogólnie wrażenia na razie są złe. W skrócie - to nie izakaya, jest za drogo, jest niesmacznie. Ale wierzę że uda się jeszcze coś popracowac nad tym konceptem, że menu zostanie przemyślane, smaki dopracowane a ceny nie będę takie kosmiczne (dodam że patrzac na IG wiedziałem że będzie drogo absurdalnie do tego co podają ale liczyłem że smaki mi to wynagrodzą. niestety tak nie było ale bede obserwował i jak będzie jakaś zmiana dam drugą szansę i mam nadzieję...
Read moreOni.izakaya presents an appealing concept—a contemporary Japanese izakaya with a cozy, modern ambiance and thoughtful design touches. The creativity behind the menu is evident, offering a nice blend of small plates and shareable bites perfect for social dining. While the atmosphere and service are consistently welcoming, there’s some room for improvement in flavor execution. A few dishes leaned toward being under-seasoned or slightly unbalanced compared to the concept’s promise. However, portions are reasonable, and ingredients feel fresh. With a few tweaks to seasoning and presentation, Oni.izakaya has all the potential to elevate its cuisine. Still, it’s a solid choice for a relaxed evening...
Read more