Wydaje się, że głównym brakiem restauracji jest organizacja, choć kuchnia też ma co popoprawiać - ale po kolei.
Pojawiliśmy się po dłuższym nakręcaniu się na tę wizytę. Powitał nas całkiem schludny, prawie pełny lokal (niedziela ~16). Pierwszy minus - stoliki upchane niemiłosiernie, nie zachowują żadnych sensownych odstępów, siedzi się na sobie, słyszy rozmowy gości z 3 stolików obok, kelnerka musi się przeciskać między krzesłami, mimo zgrabnej figury. Nie są to standardy restauracyjne, a barowe.
Po chwili oczekiwania i walki z wieszakiem, który przewrócił się na drugi stół (tak, brak miejsca) dostajemy karty. Na możliwość zamówienia czekamy już dość długo, tu pojawia się kolejny minus - jedna osoba przy pełnej sali to zdecydowanie za mało. Wybieramy dwie przystawki - świeże sajgonki z boczkiem oraz krewetki w panko. Na główne makaron Pho z krewetkami i kotleciki w pieprzowcu, całość dopełniają woda i matcha .
Na jedzenie czekamy trochę dłużej niż standard azjatyckich knajp ale jesteśmy cierpliwi, choć głodni. Warto zaznaczyć, że na wodę i matchę (bardzo słabą) czekaliśmy 15 min, a gdy już pojawiła się na barze, to ze względu na brak rąk czekała tam 5 min. Zmuszony jestem dodać kolejny minus - woda nalana do szklanki w kuchni, nie jest to standard podawania napojów w restauracji.
Jest! Ale co tu się dzieje, przychodzą dwie przystawki i moje danie główne - „hmm, no dobra, może podają wszystko razem, nie lubię ale niech będzie”. Jednak myśl była błędna, makaron przyszedł dużo później :( Wszystkie dania poprawne i przede wszystkim letnie, nawet bardzo letnie… Krewetki i sajgonki na plus smakowy, ale bez zachwytu. Kotleciki wieprzowe, na delikatny minus: broniły się smakiem, lecz wielkość samych kotlecików to był żart - niektóre niewiele większe od standardowej baterii AA… warto dodać, że na zdjęciu w menu dorównują rozmiarem zawijasom z makaronu, które im towarzyszą, a w rzeczywistości były 3 razy mniejsze (również mniejsze niż na popularnym rodzinnym kanale YT). Porcja ziół - po 3 listki, czyli sporo za mało, by wszystkie kotleciki zjeść z ziołami. Dojechał makaron, również letni i w ocenie osoby zamawiającej - bez smaku. Broniły go krewetki w punkt i dostępność przypraw na stole.
Jak wspomniałem dało się słyszeć rozmowy, tak więc duży stolik obok również narzekał na letnie dania, zimną kawę i żenujące tempo. Na kawę, która miała być deserem czekali 15/20 min, by wreszcie dostać ją w zwykłych filiżankach szklanych, nie specjalnych naczynkach, bo jak się okazało wszystkie były brudne… to niepoważne.
Spodziewałem się bardzo wiele, a jest poprawnie, barowo, a więc i za drogo jak do jakości. Należy tu dodać, że ceny są godne knajp azjatyckich z genialnym wystrojem, serwisem i smakami.
Moim top...
Read moreI do not recommend this restaurant, especially since their menu names dishes after cities. I ordered bánh xèo and bánh khọt, but what I received were two plates of something resembling pancakes. The batter was neither crispy nor fragrant, and it lacked the aroma of coconut milk. Although the fish sauce wasn’t good, the vegetables were quite fresh. From the look of the dish, you could probably make this at home even if you don't cook often.
This was my fourth time visiting this restaurant with my friends from abroad. The first two times, the food was quite bad, and I gave feedback. On the third visit, I noticed that their dumplings and rolls had improved, so I came back the fourth time with high expectations. However, the food this time was disappointing, even though I was...
Read moreJedzenie samo w sobie było genialne i myślę, że to jest najważniejsze. Lubię azjatyckie, ale zwykle trafiam na bary gdzie za mało jesz dużo, szybko i wychodzisz. Tutaj dania były dla mnie albo zupełnie nowe albo ciekawe wariacje od tego, co już spotkałam uwzględniając nieoczywiste połączenia smakowe. Widziałam w tym też pewien expirience jedzenia tego w specjalny dla tej kultury sposób jak zawijanie kęsów w sałatę, a w menu były nawet napisane instrukcje jak jeść to w prawidłowy sposób. Daję też plusik za wolnodostępne przyprawy takie jak pasta z chilli czy marynowany czosnek w słoiczkach. Niestety w lokalu jak na taką ilość gości (gdy ja tam byłam wszystkie stoliki były zajęte, a ludzie czekali w kolejce) dwójką kelnerów to definitywnie za mało. Później Doszła jeszcze jedna Pani co widocznie pomogło, ale przez moje 2 godziny jej nie było. jedzenie przyszło dość szybko, mam na myśli normalny czas oczekiwania nie jak z lodówki. Muszę jednak wspomnieć, że moja toważyszka dostała drugie danie jako jedyna z naszej grupy podane wraz z przystawkami i musiała swój gorący talerz jeść zagryzając wspólną przystawką. Pozostali otrzymali drugie dania już gdy skończyliśmy przystawki, a ona kończyła swoje drugie danie patrząc potem już tylko jak my jemy. Po zjedzeniu też długo czekaliśmy na dolewkę herbaty, gdy czekaliśmy na desery, nad czym ubolewam, bo było to około 15/20 minut przy suchych filiżankach. Mam jednak jako była kelnerka dużo wyrozumiałości do takiego ruchu popołudniu w niedzielę i prawdopodobnie w spokojniejszy dzień moja ocena byłaby 5/5. Moi towarzysze narzekali też trochę na powtarzającą się w tle "plimpającą muzykę jak z windy" która jak się jest tam tak długo jak my, może zacząć irytować. Na pewno w weekend polecam zrobić rezerwację i mimo wszystko polecam i...
Read more