SUSHI POPULARNA — Restaurant in Warsaw

Sushi was okay but far from great, and then there were a lot of small issues: still water on the table on arrival suggesting it's for free but turns out it wasn't; changing one type of fish sushi in a set to a cheaper, easier veggie version cost extra; liquid drum n bass music nonstop did not help the already somewhat dodgy atmosphere of the place; jacket hangers placed right next to the smelly oven of the open kitchen, made us laundry all our jackets later at home because they got really smelly while hanging there; service included on the bill... Sorry, but cannot...

Very disappointing place. Order was placed about an hour or two before closing me and my girlfriend recived sushi that some did resemble crayons, small, tasteless, ugly looking crayons. Big ones were an ugly mess. They served sushi with the ends that i think you never serve a guest. Sad. If you are close to the region avoid.

One star for the little soy bottle. Sad that there was no place to pour soy. Another note, it doesn't matter what is the time you can not be drunk at your work.

Place...

Jem tam odkąd powstał lokal. Kiedyś było bardzo dobrze. Pogarszało się stopniowo. Ale wciąż było akceptowalne. Ostatnio pogorszylo się bardzo. Ale dopiero dziś smak był tak haniebny, że trzeba o tym napisać. Jasne, że polskie sushi to pewna wariacja na temat japońskiego dania. Nikt nie oczekuje jakości z Tokio. Ale warto byłoby uprzedzić klienta o charakterze lokalu. Zamiast Sushi Popularna należałoby wpisać „Cukiernia Popularna”. Typowym dodatkiem do spolszczonej wersji sushi są słodki sos, majonez i warzywa marynowane w cukrowej zalewie. Ok. Ale poziom słodkości ryżu, dodatków i sosu w Sushi Popularna jest nieakceptowalnie wysoki, jest wręcz absurdalny... W każdej z zamówionych rolek dominował słodki smak. Słodki aż do zdrętwienia języka; być może przedszkolaki byłyby zachwycone perspektywą obiadu o smaku kandyzowane wisienki, ale jako osoba dorosła stanowczo chciałabym zjeść łososia o smaku łososia. Rolka wegetariańska powinna mieć w karcie specjalną adnotację o zagrożeniu dla cukrzyków. Nawet zdrowy człowiek może dostać hiperglikemii po jej zjedzeniu. Reasumując: przyjemności z jedzenia - zero. Zupa w dostawie przyjechała ledwo ciepła. Ale to chyba najmilszy akcent całego tego sushi-nieporozumienia... To był mój ostatni raz. Życzę powodzenia w przyszłości, może właściciel zechce zjeść sushi w kilku dobrych restauracjach w Warszawie i odkryje, że prawdziwy smak sushi nie kryje się w...