La Habana Restauracja Wrocław Latynoska Kuchnia — Restaurant in Wrocław

I do not recommend. I was there yesterday with my family. The waitress was very unpleasant and nonchalant since we entered the restaurant. She tried to convince us, we ordered chicken soup instead of banana soup. She served us chicken soup and did not replace it when we tried to give it back. She forgot about my dish... I got the dish when everybody finished their's. It's not acceptable. She almost threw the dishes to the table and did not care who's dish is that (just put it on the table and leave). When it comes to the taste - everything was fried in deep fat (potato balls and dumplings) - no taste, no spicies... You can only taste oil. The portion of mixed dumplings - only 4 pieces, very small. The portion did not include all the tastes they offer (only spinach and chilli - where was the rest: chicken and cheese?) The music was so loud sometimes, we could not talk to each other. I will...

Zgodnie z częścią opinii po odwiedzeniu restauracji mam bardzo mieszane uczucia. Na obiad wybraliśmy się w sobotę, bez problemu zaparkowaliśmy samochód, nie mieliśmy problemu z wyborem stolika. Obsłużono nas w zasadzie od ręki. Wybór dań w karcie bardzo duży, pod nazwami rozpisany skład potraw. Do każdej karty wkładka ze zdjęciami części zestawów, aczkolwiek dopasowanie ich do wybieranego jedzenia nie była łatwa. Mając styczność ze smakami kubańskimi po raz pierwszy czułam się zagubiona i miałam spory problem.

Sugeruję zerkać na zestawy, ponieważ cena nie różni się wiele, a dodatkowo mamy szansę spróbować zupy oraz zjeść deser. Jedzenie bardzo dobre, świeże i gorące. Dressing do sałatki bardzo wyrazisty i bardzo smaczny. Nie musieliśmy czekać zbyt długo. Na zdjęciach Carne Con Papa / Z zestawu zupa fasolowa, Ropa vieja oraz chlebek bananowy / Quesadilla z kurczakiem.

Ceny niestety jak na tą lokalizację dość wysokie. Ja z synem wyszliśmy najedzeni, a mąż podjadł trochę ode mnie i jednak nadal czuł niedosyt. Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta, aczkolwiek mimo braku obłożenia lokalu mało uważna. Najpierw dostałam zupę, a dopiero po chwili łyżkę, przyniesiono nam 2 komplety sztućców dla 3 osób. Syn Quesadillę z kurczakiem dla wygody jadł rękami, a Pani dopiero w połowie jego posiłku zorientowała się, że brakuje mu noża i widelca np. do sałatki. Wydano nam wszystkie posiłki, a dopiero w trakcie mężowi doniesiono na osobnym spodeczku sałatkę.

Na pierwszy rzut oka widać, że lokal lata świetności ma za sobą i to w przypadku restauracji kubańskiej nie byłoby minusem, ale tutaj czas mocno się zatrzymał. Na ścianie wisi zaproszenie na koncert z 2018r, jedna ściana to gołe płyty z karton-gipsu z przyklejonymi do nich zdjęciami. Na kolejnej na kaflach widać resztki dwustronnej taśmy klejącej pozostałej po jakiejś dekoracji. W korytarzu w toalecie stały kartony po sprzęcie, więc większa osoba nie przeszłaby swobodnie.

Na regale przy barze widziałam kredki i kolorowanki, więc maluszki znajdą dla siebie zajęcie, w kącie stało krzesełko do posadzenia najmłodszych. Na podłodze przy wieszaku zauważyłam miskę z wodą, co sugeruje że w lokalu można pojawić się z pupilem. W kuchni słychać było kubańską muzykę, co tym bardziej pokazuje, że Kuba jest bliska sercu ludzi którzy to miejsce tworzą.

Zdecydowanie nie przekreślamy tej miejscówki, polecamy smaki jakie tam znajdziecie, sami zjawimy się aby przetestować z karty kolejne dania. Właścicielom jak najbardziej życzliwie radzimy rozejrzeć się wokół, zrobić trochę odświeżających porządków w lokalu, pomyśleć nad odrobinę czytelniejszym menu, które będzie pomocne klientom zaczynającym przygodę z...

Wpadliśmy tu będąc na spacerze w pobliskim parku. Zupę dostaliśmy 45min po zamówieniu, dość to długi czas oczekiwania, lokal zapełniony tak w 3/4. Podczas jedzenia zupy na stół wjechały kolejne dania, średni to pomysł, ale ok, nie braliśmy się za nie, bo jeszcze nie skończyliśmy poprzednich. Po kilku minutach przyszła kelnerka i zabrała te doniesione bezpośrednio do innego stolika do innych klientów mówiąc, że to pomyłka. Nasze, tym razem te zamawiane dania, dostaliśmy po kolejnych 15min.

Smakowało nam, nie powiem, i tylko ich smak ratuje tą ocenę.

Porcje były bardzo małe, wręcz symboliczne. W menu jest podana gramatura, ale zamawiając zestaw dan (zupa, główne, deser) w niższej cenie niż pojedyncze dania, tej gramatury już nie ma i widać to gołym okiem, porcje są dużo mniejsze niż te z normalnych pozycji menu.

Lokal sam w sobie w ogóle nie przypadł nam do gustu, wnętrze stare, te same kafelki na ścianach i podłodze, gdyby nie szmaty na ścianach i jakieś dodatkowe fotografie, okładki płyt, wyglądałoby jak w PRL'owy sklepie mięsnym. Światło zimne, nieprzyjemne. Muzyka latino. Zapomnij o dezynfekcji stolika między klientami, stoły nawet nie są wycierane, jest brudno, koło naszego stolika była jakaś miska z porozlewaną dookoła wodą - chyba dla jakiegoś zwierza, toaleta też pozostawia wiele do życzenia, ogólnie słabo. Ponadto po tych 90 min spędzonych w lokalu, jeszcze przez następny dzień czuliśmy na sobie zapach z tamtejszej kuchni nieoddzielonej od sali konsumpcyjnej.

Podsumowując: kubańska mañana, jedzenie smaczne, ale cała otoczka do bani. Może jak się zamowi z dostawą do domu, to ma to inną, nieskażoną lokalem jakość.

Ocena 5* w skali google ('fantastycznie') - nie kwalifikuje sie Ocena 4* w skali google ('fajnie') - nie kwalifikuje sie Ocena 3* w skali google ('w porzadku') - trochę naciągane, ale smak jedzenia przekonał mnie, żeby nie dawać 2* Ocena 2* w skali google ('nieciekawie') - nie kwalifikuje sie Ocena 1* w skali google ('okropnie') - nie kwalifikuje sie

Oceniaj z głową! Nie szastaj 5* bo było w porządku (od tego są 3) i nie dawaj 1 w złości. Opinia wartościowa? Kliknij...