Wiedźma — Restaurant in Zielona Góra

Dzisiaj przyjechała do mnie rodzina i zachęcona bardzo dobrymi opiniami, postanowiłam ich zabrać do nowootwartego lokalu. Niestety wizyta tam okazała się niezbyt udanym wyborem.

Dla dzieci zamówiliśmy pierogi ruskie- poprosiłam dla córki o brak cebuli na jej porcji, ale nikt mi nie powiedział, że do pierogi są wręcz zasypane natka pietruszki i zalane śmietaną. Rozumie, że kelner, który nas obsługiwał nie miał za wiele do czynienia zdziećmi, aczkowliek przy takim niestandardowym połączeniu myślę, że nawet wielu dorosłym takie pierogi by nie podeszły.

Mama z siostra wzięły wątróbkę, gdzie w porcji mamy znalazły się dwa kawałki mięsą. Po zgłoszeniu tego faktu szefowa z kuchni, nie osobiscie tylko oczywiście przez kelnera stwierdziła, że może dosmazyć, albo da rabat na to danie, który przy rachunku ostatecznie nie został doliczony.

Smak wątróbki i a przede wszystkim sosu i ziemniaków był bardzo dobry, jak i mój makaron Pollo. Z obsługi też jesteśmy zadowoleni, chociaż przy jakimkolwiek problemie szefowa powinna osobiście wyjść, zamiast załatwiać to...

Mam niestety mieszane uczucia. Za pierwszy razem, gdy odwiedziłam to miejsce było super. Pierogi z kaczki były przepyszne (niestety zniknęły z karty). Za drugim razem było to podczas środowej promocji „drugi makaron -50%”. Tutaj niestety było troszkę gorzej. Niestety makaron funghi niczym wyjątkowym nie zachwycał, nie moza powiedzieć że był zły, ale jednak jego jakoś mogłaby być większa. W przypadku makaronu Pollo było niestety gorzej, ponieważ kurczak był tak wysuszony, że nie smakował w ogóle jak kurczak, nie mówiąc już o bardzo dużej ilości twardych elementów typu ścięgna. Restauracja ma naprawdę bardzo dobra reklamę, zachęcającą do odwiedzenia, stwarza to wizerunek restauracji na jednym z wyższych poziomów (niestety niezadbanie o takie zwykłe elementy jak mydło w toalecie czy troszke chociaż przyjemniejszy ręcznik papierowy mocno kłóci się z tym wizerunkiem). Narazie mam mocno mieszane odczucia związane z...

Powiem szczerze, że dziwią mnie te opinie pełne zachwytu. Byliśmy ze znajomymi i jeśli chodzi o jedzenie to jedynie burger był OK (ale nic specjalnego), a próbowaliśmy łącznie 5 dań. Rosół- czuć wyłącznie marchewkę w bardzo dużej ilości Boczniaki- bardzo kontrowersyjne połączenie, kompletnie nieudane danie, po prostu niesmaczne Pierogi z kaczka zalane żurawiną ze słoika, w ogóle nie czuć kaczki, a kwintesencją był gulasz z jelenia, bardzo niedobry, zjadłam tylko pampuchy (prawdopodobnie gotowiec z marketu) Obsługa stara się dbać o gościa, to im trzeba oddać, natomiast jeśli chodzi o wiedzę dotyczącą drinków, sporo jeszcze do nauki, ale mają potencjał i są bardzo sympatyczni. Drinki były ok, choć spodziewaliśmy się czegoś więcej. Piękne miejsce, z ogromnym potencjałem, ale niestety kuchnia się...