Zoo w Chorzowie jest to miejsce dla mnie niezwykle sentymentalne, pełne wspomnień, tych najdawniejszych. Jako dziecko wiele razy byłam tam z rodzicami, pamiętam każdą z tych wizyt jako wesołe dni pełne spotkań ze zwierzętami (większość znanych mi zwierząt zobaczyłam poraz pierwszy właśnie tam), radości, zabawy, uśmiechu, i zawsze każda wizyta kończyła się zakupem maskotki - to była dla mnie święta tradycja, bez której żadna wizyta w zoo nie mogła się odbyć. Pamiętam nasze odwiedziny w zoo w dniu jubileuszu Hipolita i Hamby, wygrałam wtedy nawet jakiś konkurs, a koszulkę, która była prezentem, mam do dziś. Dwa tygodnie temu postanowiłam wybrać się tam ponownie. Zmieniło się mnóstwo - nowe wybiegi, w zupełnie innych miejscach niż było wcześniej, także gdyby nie mapka, zgubiłabym się napewno. Kilka gatunków zwierząt już nie ma, za to jest sporo takich, których niegdyś nie było - np. pingwiny. Powstały także nowe paliwony, bardzo podobał mi się ten z lasem deszczowym, gdyż można się w nim poczuć jakby rzeczywiście było się w lesie Ameryki Południowej. Szkoda tylko, że nie można było jeszcze spotkać leniwca Diego (czekam na niego😉), za to mieszka tam wiele innych interesujących zwierząt. Szkoda, że nie ma już mini zoo, gdyż jako dziecko byłam tam kilka razy i zawsze mi się tam podobało. Dwa tygodnie temu zamknięta była także kotlina dinozaurów (kolejne miejsce pełne dziecięcych wspomnień), gdyż jak się dowiedziałam, budowana jest tam kładka, z której będzie można podziwiać kotlinę z góry. Ogółem, nowych wybiegów jest sporo, ale co trzeba przyznać - zwierzęta mają naprawdę świetne warunki imitujące te, które miałyby w swoich naturalnych środowiskach. Mam cichą nadzieję, że za kilka lat uda się stworzyć nowy wybieg i pawilon dla hipopotamów, gdyż zobaczyłabym je chętne ponownie w naszym śląskim zoo, bo nie ukrywam, że tęsknię za Hambą i Hipolitem. Jednak Hipolit dalej w pewnym sensie jest obecny w zoo - jego szkielet znajduje się w pawilonie, który zamieszkiwał, jako eksponat. A jego głowa... Cóż, znajduje się tam także. W każdym razie dalej można czuć obecność naszego hipciowego przyjaciela. Zoo w Chorzowie jest największym powierzchniowo w Polsce, ale i ma osiągnięcia, przykładowo rok temu urodziły się tu lwy, co czyni nasze zoo jednym w niewielu, w których się to wydarzyło:) Mieszka tu także niedźwiedzica himalajska Kasia, która jest najstarszym zarejestrowanym osobnikiem swojego gatunku. Z resztą Hipolit dożył tu około 55 lat, a więc czyni go to jednym z najdłużej żyjących hipopotamów nilowych na świecie. Na terenie zoo jest wiele miejsc, w których można odpocząć i kilka barów, także o głód i pragnienie nie trzeba się martwić. Idealne miejsce na całodniową wycieczkę, podkreślam "całodniową" - ostatnio pełne zwiedzanie wraz z odpoczynkiem w barze Kormoran(gorąco polecam!!) zajęło 7 godzin. Także miejsce dla wytrwałych, ale wielu ludzi zwiedza także z dziećmi. Bardzo łatwy dojazd z Katowic - ja preferuję tramwajem spod dworca pkp, 0 i 40 jedzie aż pod słynną żyrafę bez głowy, czyli na aleję wiodącą prosto pod główną bramę. Śląski Ogród Zoologiczny ciągle się zmienia, realizowanych jest wiele inwestycji na nowe wybiegi ale nie tylko, także zoo to naprawdę niczym nie odstaje od ogrodów europejskich, a naprawdę wybiegi i warunki są świetne. Widać tu wiele pomysłów i cieszę się, że wszystko ciągle się rozwija. Bardzo podobało mi się w zoo w Chorzowie, planuję odwiedzić je w zimie ale nie tylko - przyjadę tu jeszcze wiele razy. Kocham to miejsce od dziecka, a widok zmian na lepsze bardzo mnie cieszy. A i musze to dodać - największe wrażenie zrobiła na mnie tygrysica Saga, która ma charakterek, bo gdy nie chciała, aby ludzie się na nią gapili, leżała odwrócona tyłem na swojej półce, a potem wyszła na wybieg i schowała się za krzakami, aby napewno nikt jej nie przeszkadzał. Cóż mogę dodać więcej - kocham...
Read moreThe zoo is a symphony of wildlife, a majestic tapestry of creatures big and small, each one a masterpiece of nature. As I strolled through the lush gardens and winding paths, I was captivated by the dazzling array of life before me.
The animals, like brushstrokes on a canvas, were alive with energy and vitality, their sleek coats and shimmering scales a testament to their care and well-being. I marveled at the grace of the giraffes, the strength of the lions, and the playful curiosity of the monkeys, all of them thriving in their carefully crafted habitats.
But what truly sets this zoo apart is its unwavering commitment to the welfare of its animals. From the towering elephants to the tiny birds, every creature is given the utmost care and attention, with expert veterinary care and enrichment programs to keep them healthy and engaged.
It's a place where the natural world is celebrated, where the beauty and diversity of life are on full display, and where visitors can come face to face with some of the most magnificent creatures on the planet. The zoo is a true masterpiece, a living testament to the wonders of nature, and a shining example of our responsibility to protect and preserve this incredible...
Read moreAnimal facilities range from ok to good, some even very good , nice is the park and the terrain, but the situation on the (side)entrance is the worst i've ever seen. First, no signing for parking, no ways explained to the zoo. So i took about an km to walk, came across the zoos parking lot, with no cars on it, so i suppose polisch people do also not know about it. Seems like no one should visit . And at the door, like border control on the soviet union. One slow person at the desk, and three standing around and doing nothing. It took nearly half an hour for 20 persons to get in. So you do not feel welcome , and asked about it, you hear : not my problem. With the basics of organisation and customer-friendly behaviour it can be a nice...
Read more