Guest House Milan — Hotel in Općina Plitvička Jezera

I had a very great stay at this facility. We have booked 2 double rooms for 2 nights. The house is renovated recently and has all amenities. The rooms have AC and TV, and they are very bright and warm. Our room's bathroom WA located outside the room, but it was private and very clean. We also had a small balcony equipped with a small table and 2 chairs. Overall the house was clean and the owners were very friendly and made our stay comfortable.

Location is great: 10 min by car from Plitvice Lakes Entrance 1.

Food: we ordered breakfast for both days, and the price for value was really good! it was savory and diverse! We had fresh fried eggs, tomatoes, homemade bread, butter, homemade jam & crepes, homemade donuts, watermelon, yogurts, ham & cheese, warm coffee, milk and tea. Delicious!😍

I loved everything and I highly recommend this place! If you stay there, don't miss out on...

Właściciel nad wyraz nieuprzejmy. Nigdy nie zdarzyła mi się taka historia.

Bezpośrednio w obiekcie właściciel podał cenę 50 EUR za pokój za 1 osobę (na booking.com był za 21 EUR za noc, wiec zarezerwowałam przez bookig.com po czym zaprowadził mnie do pokoju informując, że za ta cenę mogę dostać jedynie małe dostawione łózko w pokoju).

Pokazałam rezerwacje na telefonie, gdzie było wyraźnie napisane, ze zarezerwowałam cały pokój, a właściciel zaczął tłumaczyć, ze będę musiała zapłacić 50 EUR, bo tyle kosztuje duże łóżko (argumentując kosztami sprzątania, i tym, ze zna cenę lepiej niż booking.com). Dodatkowo w mojej rezerwacji był pokój dwuosobowy typu 'deluxe', a otrzymałam pokój bez prywatnej łazienki (znajomi za 21 EUR za 2 os za noc posiadali łazienkę) oraz bez telewizora a w kuchni nie było wspomnianego w rezerwacji tostera, ekspresu i innych, a najważniejsze - zostałam zmuszona do spania na małym łóżku polowym.

Ok 6 rano właściciel otworzył drzwi na piętro znajomych, natomiast 6.30 rano, gdy jedliśmy wspólne śniadanie właściciel stanął w drzwiach i obserwował nas dopóki nie skończyliśmy posiłku. Następnie spakowaliśmy się, wychodząc właściciel zatrzymał mnie informując, ze mam zapłacić i tutaj moja wina, bo wszyscy byliśmy przekonani, ze zapłaciliśmy online (taka informacja jest na booking.com) - a wiec odpowiedziałam, że zapłaciłam online, właściciel stwierdził, ze nie, a ja odpowiedziałam spokojnie: 'muszę sprawdzić konto bankowe', a właściciel w międzyczasie komentował sam do siebie mocno nieuprzejme i wulgarne słowa skierowane w moja osobę oraz moich znajomych po chorwacku ( dokładnie: 'provjeri picku' - tlum. sprawdzaj sobie c; oraz 'jebeni turisti' - tlum. Je turyści). Udałam, że nie rozumiem po czym przyznałam, że nie mam płatności na koncie i zapytałam, ile powinnam zapłacić a właściciel na to: w zależności, gdzie spalam po czym wysłał swoja żonę, żeby sprawdziła pokój. Gdy wróciła, powiedział 200 HRK, a ja na to "na pewno?", a właściciel "dokładnie 195 HRK".

Na chwile obecna właściciel nie odbiera telefonów z booking.com oraz został zablokowany...

Właściciel nad wyraz nieuprzejmy. Nigdy nie zdarzyła mi się taka historia.

Bezpośrednio w obiekcie właściciel podał cenę 50 EUR za pokój za 1 osobę (na booking.com był za 21 EUR za noc, wiec zarezerwowałam przez bookig.com po czym zaprowadził mnie do pokoju informując, że za ta cenę mogę dostać jedynie małe dostawione łózko w pokoju).

Pokazałam rezerwacje na telefonie, gdzie było wyraźnie napisane, ze zarezerwowałam cały pokój, a właściciel zaczął tłumaczyć, ze będę musiała zapłacić 50 EUR, bo tyle kosztuje duże łóżko (argumentując kosztami sprzątania, i tym, ze zna cenę lepiej niż booking.com). Dodatkowo w mojej rezerwacji był pokój dwuosobowy typu 'deluxe', a otrzymałam pokój bez prywatnej łazienki (znajomi za 21 EUR za 2 os za noc posiadali łazienkę) oraz bez telewizora a w kuchni nie było wspomnianego w rezerwacji tostera, ekspresu i innych, a najważniejsze - zostałam zmuszona do spania na małym łóżku polowym.

Ok 6 rano właściciel otworzył drzwi na piętro znajomych, natomiast 6.30 rano, gdy jedliśmy wspólne śniadanie właściciel stanął w drzwiach i obserwował nas dopóki nie skończyliśmy posiłku. Następnie spakowaliśmy się, wychodząc właściciel zatrzymał mnie informując, ze mam zapłacić i tutaj moja wina, bo wszyscy byliśmy przekonani, ze zapłaciliśmy online (taka informacja jest na booking.com) - a wiec odpowiedziałam, że zapłaciłam online, właściciel stwierdził, ze nie, a ja odpowiedziałam spokojnie: 'muszę sprawdzić konto bankowe', a właściciel w międzyczasie komentował sam do siebie mocno nieuprzejme i wulgarne słowa skierowane w moja osobę oraz moich znajomych po chorwacku ( dokładnie: 'provjeri picku' - tlum. sprawdzaj sobie c; oraz 'jebeni turisti' - tlum. Je turyści). Udałam, że nie rozumiem po czym przyznałam, że nie mam płatności na koncie i zapytałam, ile powinnam zapłacić a właściciel na to: w zależności, gdzie spalam po czym wysłał swoja żonę, żeby sprawdziła pokój. Gdy wróciła, powiedział 200 HRK, a ja na to "na pewno?", a właściciel "dokładnie 195 HRK".

Na chwile obecna właściciel nie odbiera telefonów z booking.com oraz został zablokowany...