restauracja WINOTEKA Księży Młyn — Restaurant in Łódź

Niestety miejsce pod kątem jedzenia i obsługi dramatyczne... Zestaw dla dziecka w karcie wypas, ale jak się okazało się właśnie skończył. Miły Pan zaproponował zamiennie zamiast pomidorowej krem z cukini, zamiast kurczaka- indyka i zamiast lodów- crumble z lodami waniliowymi. I tu się zaczyna... ;) Crumble wjeżdżają jako pierwsze danie! Kto by pomyślał, że zaczynasz obiad od deseru... A, to dla dziecka - dziecko chętnie zacznie obiad od deseru - nie wpadłem na to, hehe. Na szczęście udało się zawrócić deser do kuchni. Na zupę czekamy a na stół wjeżdżaja kilka chłodnych frytek i kilka kawałków suchego, dość mocno przyprawionego indyka - tu chyba zapomnieli, że to miało być dla dziecka... No cóż, młody zjadł frytki. Zupy pomimo zamówienia nie podano. Po obiedzie kolejne podejście do deseru - nawet niezły - choć zbyt duży dla dziecka. I na koniec "cały na biało" ;) wjeżdża rachunek - w karcie zestaw dla dziecka 29 zł ale na rachunku próżno go szukać... Zamiast tego "indyk na roszponce", frytki, crumble - w sumie prawie 50 zł. Dobrze, że zupy nie podano, bo młody by rozbił bank swoim "zestawem". Te pozycje miały być zamiennikiem pozycji w zestawie dziecięcym! Okazało się, że są zamiennikiem, ale w cenie z karty! I na dodatek suchy indyk był bez roszponki ;) na co "miły" Pan po dłuższej konsultacji z kuchnią zaproponował 5 zł rabatu. Bardzo duże nieporozumienie. A na końcu żadnej refleksji w stosunku do popełnionego błędu (a czekaj - może to nie błąd tylko strategia naciągania?). Gorąco...

Zaczynając od plusa. Niewątpliwie plusem jest klimat miejsca w którym lokal się znajduje ale na ile jest to praca właścicieli a na ile klimat Księżego Młyna niech każdy odpowie sobie sam. Co do obsługi cóż faktycznie nie jest w stanie ogarnąć tego co się dzieje. To jesteśmy w stanie nieco zrozumieć - sporo klientów, zmęczenie etc. Oferta win niezbyt obszerna ale można znaleźć coś dobrego - może warto byłoby zaoferować też coś z rodzimych winnic? No i jedzenie......najsłabszy element naszej wizyty. Przegrzebki w białym winie były warte uwagi - nie były "gumiaste", a samo mięso dawało sporą przyjemność z jedzenia. Co do sosu to również był przygotowany poprawnie. Nie dominował smaku mięsa, był przyjemny w smaku i konsystencji. Ale....... Szanowna WINOTEKO warto dodać ze dwie grzanki do porcji przegrzebków - to danie kosztuje 46 zł, a wygląda na niepełne. Na koniec burger który wg. menu nazywa się BEEF BURGER a w mięsie znalazłem pokrojone w kostkę plastry szynki. Pan który zapytał o jakość jedzenia po usłyszeniu o moim "odkryciu" i zobaczeniu zdjęcia zasugerował, że musi to wyjaśnić z kuchnią. Prawdopodobnie osobą która nas obsługiwała był właściciel. Cóż mam nadzieję, że to był "wypadek" i nikt już nie doświadczy takich znalezisk. Wiem jedno my już tam...

Niestety spotkało mnie ogromne rozczarowanie.

W odpowiedzi na moje uprzejme pytanie czy możemy zrealizować voucher na 250 zł który jest tylko dwa dni po terminie jego ważności ku mojemu zdziwieniu otrzymałam jednak informację, że nie „termin już minął i nie ma takiej możliwości” ewentualnie „może dałoby się coś zrobić”, ale…”muszę się skontaktować z mężem, który będzie dopiero za dwa tygodnie , wtedy go zapytam i może ewentualnie zgodzi się rozliczyć voucher”

Być może takie podejście do klienta jest właściwe a moje oczekiwani, że właściciel pójdzie mi odrobinę na rękę i zrealizuje opłacony Voucher zbyt wygórowane ale dla mnie takie podejście sprawia że nie mam ochoty mieć cokolwiek wspólnego z tym miejscem.

W mojej podobnej branży w której działam, również realizujemy vouchery/bilety klientów i zdarza się że przychodzą nawet rok po terminie ważności ale je realizujemy bo uważamy że skoro mają coś opłacone a my jesteśmy w stanie to zrealizować to im się poprostu to należy a nie tniemy na kasę na tym że ktoś z różnych powodów nie mógł się...