Rock — Restaurant in Bielsko-Biała

Opowiem w miarę treściwie jaka ostatnio spotkała mnie niemiła sytuacja w tej restauracji. Wraz z chłopakiem przyjechaliśmy zwiedzić miasto i zamówiliśmy dwie pizze w tym lokalu. Na większości stolików zastaliśmy potworny brud po innych klientach. Ciężko było znaleźć w miarę czysty stolik. Po 50 min oczekiwania Nasza cierpliwość powoli się kończyła, kiedy zapytaliśmy co się dzieje z naszym zamówieniem arogancka Pani za barem oznajmiła, że czas oczekiwania jest minimum 1h do 1,5h 😱 (zaznaczam, że nie było dużego ruchu). Nasza cierpliwość pękła po 1h i 10 min. Mój chłopak grzecznie oznajmił Pani w czarnych włosach za barem (z wyrazem twarzy jakby pracowała za karę), że chciałby rozmawiać z kierownikiem bo ta sytuacja jest niedorzeczna i powinniśmy być poinformowani przed zakupem, że jest taki długi czas oczekiwania (napewno wtedy zmienilibyśmy lokal na inny). Pani chamski tonem oznajmiła, że ona tu decyduje i taki jest czas oczekiwania u nich czy nam się to podoba czy nie, bo mają tylko jeden piec i ona nic na to nie poradzi 🤨 (dla sprostowania - klientów to nie obchodzi jakie są problemy knajpy oni płacą i wymagaja szczególnie, że ceny pizzy nie należą do najtańszych). W momencie kiedy zaproponowaliśmy zwrot pieniędzy lub 15% zniżki w ciągu 5 min pizza została nam wręczona do rąk. Od owej "kierowniczki" nie usłyszeliśmy nawet słowa "przepraszam" jedynie zimny i pogardliwy wzrok i stwierdzenie, że ona tej pizzy nie robi 🤨 Po całej aferze Pani będąca głównym bohaterem tej sytuacji wypadła z środka lokalu i w szybkim tempie zaczęła sprzątać wszystkie stoliki jakby lekkie sprowadzenie jej na ziemię zmotywowały ja do pracy 😏 Od siebie mogę tylko powiedzieć, że to był pierwszy i ostatni raz kiedy zawitałam do tego lokalu, a moja historia będę przestrzagać innych. Pani (w czarny włosach w kucyku) uważającej się za menagera proponuję zmienić pracę, a przede wszystkim popracować nad szacunkiem i kultura w stosunku do klientów. Takim wyrazem twarzy i podejściem jedyne co robi to odstrasza ludzi. Dodam, że nie byliśmy jedynymi którzy poruszyli ten problem bo para z dziećmi czekająca tyle samo czasu co my też postawnowila powiedzieć co na ten...

Pomieszanie z poplątaniem. Nazwa naprowadza na coś z stylu amerykańskim, a podają pizzę (do której zresztą wrócę) muzykę rockową, a z głośników leci hip-hop na wejściu informacja, że bar w stylu angielskim nie wiadomo dlaczego w menu na internecie 2 rozmiary pizzy, na miejscu tylko jeden 34 cm miejsce jako takie bardzo niespójne wizualnie

A teraz konkrety. Obsługa niezainteresowana. W lokalu samoobsługa, co jak na tak duży lokal jest nieporozumieniem. Pizza obok pizzy nie stała. Bliżej do podpłomyka, aniżeli pizzy. Ciasto cienkie, niewyrośniete wcale. Sos pomidorowy w ilości, że aż niewyczuwalny. Ser to żadna mozzarella fior di latte więc karta wprowadza w błąd. Inne składniki też słabe, a większość wydaje się mrożona. Drink Hugo dobry ale go ciężko zepsuć.

Trudno zrozumieć te pozytywne opinie, gdy sos pomidorowy do pizzy to pasatta słabej jakości o rozwodnionej konsystencji. Normalnie szok i niedowierzanie. Oczywiście wszystko zjadliwe, rewolucji żołądkowych nie było. Ale nie w tym jest sens jedzenia na mieście....

Szczerze to mam problem z wystawieniem tej opinii. Mega plus za pizze, bardzo smaczna, ciekawie skomponowana, produkty oryginalne. Ale ... bardzo cienko rozwałkowana. Normalnie we 3 osoby bierzemy jedną max i jesteśmy najedzeni, tutaj trzeba 2. Może warto byłoby pomyśleć o większej ilości ciasta na porcje. Obsługa- już dawno nie bylam w lokalu, gdzie zamawia sie i od razu płaci przy ladzie. Przyzwyczaiłam się, że otwieram rachunek i płacę przy wyjściu za całość. Wystrój - lokal znajduje się w piwnicy kamienicy i na zewnątrz ma ogródek pod arkadami, z którego roztacza się widok na rynek. Łazienka - za niespecjalnie ciekawymi drzwiami bardzo ładna, duża, czysta i pachnąca łazienka. Za to mega+. Sale- bo jest ich kilka, niezbyt ciekawe, ciemne, obicia foteli wypłowiałe i wytarte. Na ścianach kamień, robi robotę, ale sztuczne bluszcze już...