Kartel — Restaurant in Chorzów

This was the worst experience I’ve ever experienced - I was simply ignored for saying “Sorry” (but, maybe it was my tone initially) when a waitress came over saying something, but I didn’t hear if she said it in Polish or in English. She didn’t say like, I’ll get someone who speaks English in Polish, she just went silent, rolled her eyes and tutted, then walked away. Another waitress came over, who booked the table via my wife, and ignored me, forcing my wife to translate everything from me (even the word Coke to drink, which was on the menu and I was pointing) and for a friend who had come to visit. She was very rude about it, constantly saying in an arrogant tone to my wife to translate. My drink didn’t even come, and I was thinking my meal wouldn’t either. The meal did come, but wasn’t the best Mexican. A mix from a supermarket is better. I genuinely felt targeted. We only came because our go-to in Katowice was closed on a Monday and we would have left after the first encounter, but we needed to eat because we had a activity booked an hour later from when we arrived in this awful Mexican restaurant. Oh, nearly forgot, I tried handing the menu back to one of the waitresses. She completely blanked me. This was on a Monday at 8pm. Why have an English menu if your staff can’t speak English? You can’t provide the service we expected. Staff are just unhappy with their jobs, probably due to very poor pay, management and ownership But, at least it was only about £35 for 4 people because that’s all it was worth. Maybe a little less for heated food that us a belly ache (but, that could have been due to eating it fast) or the scraps from the bin. Nonetheless, safe to say, we didn’t leave a tip. If you’re British, it’s probably best you go to another restaurant...

jestem w bardzo negatywnym szoku po wizycie w restauracji zrobiłam rezerwację na 17:30 na kilka osób z okazji urodzin przychodząc do restauracji informuje o rezerwacji Pani nie do końca wiedziała gdzie nas posadzić (było nas siedmiu zauważyłam że dwójka osób siedzi przy ośmio osobowym z stole .. rezerwację dokonywałam 3 dni wcześniej ) koniec końców po wypowiedzeniu przez Panią słowa DÓŁ zrozumiałam że mamy iść na dół na dole nikogo nie było światła były zgaszone nikt nie raczył nawet nas zaprowadzić i usadzić w odpowiedni stolik po 5 minutach siedzenia w ciemnym pomieszczeniu my jako goście szukaliśmy światła oczywiście obsługa o nas zapomniała i po 10 minutach musiałam upomnieć się o to że nie dostaliśmy kart inna Pani zeszła przeprosiła przyniosła karty z zapytaniem i zdziwieniem kto w ogóle nas tu posadził ..myślę że w ogóle nie mieliśmy tam siedzieć po prostu Pani która zajmowała się rozsadzeniem osób po sali zawaliła sprawę po dostaniu kart dosłownie po minucie przyszła jeszcze inna Pani by zapytać co zamawiamy (zero komunikacji z pracownikami między sobą ) powiedzieliśmy że dopiero dostaliśmy karty więc potrzebujemy chwili po 5 minutach przyszła Pani by złożyć zamówienie poprosiliśmy ją jeszcze dosłownie o chwilę ze względu na to że w naszym gronie były też dzieci i ciężko się miały zdecydować na coś co mogło by im smakować dosłownie po 10 sekundach przychodzi Pan czy składamy zamówienie (kolejny błąd w komunikacji pomiędzy pracownikami) gdy dostaliśmy jedzenie (przystawki)wszystko było w porządku do momentu gdzie zaczęło przychodzić więcej dań moje danie było oczywiście pomylone partner poszedł do góry upomnieć usługę o kolejny błąd z prośbą o zmianę dania zamówiliśmy również 4 drinki (3 drinki bez alkoholowe jeden alkoholowy) przychodzi Pani z napojami oczywiście ta pierwsza która kompletnie nie ogarniała moim zdaniem niczego rozkłada drinki po stole moja mama pyta się jej który drink jest bez alkoholu a który z Pani nie była do końca pewna swojej wypowiedzi i tak naprawdę sami musieliśmy kosztować .. gdzie przypominam że w towarzystwie były osoby niepełnoletnie kompletny absurd naprawdę nie jest to moja 1 wizyta w tym miejscu i nie spodziewałam się tak tragicznej obsługi zawsze bardzo polecałam ale po dzisiejszej sytuacji czuję po prostu nie smak zbyt dużo...

Do tej pory odwiedzałam Państwa restaurację kilkukrotnie i zawsze byłam bardzo zadowolona zarówno z obsługi, jak i jakości potraw. Tym razem zdecydowałam się na zamówienie na wynos, które obejmowało dwie zupy meksykańskie oraz quesadillę z kurczakiem. Zamówienie złożyłam telefonicznie o godzinie 16:45/16:50, a pani przyjmująca zamówienie poinformowała mnie, że odbiór będzie możliwy o godzinie 17:30.

Na miejscu pojawiłam się o wskazanej godzinie, ale niestety musiałam czekać kolejne 10 minut na wydanie zamówienia. Choć opóźnienia się zdarzają, uważam, że w tej sytuacji było to nieco zbyt długo, szczególnie że odbiór miał być wcześniej ustalony.

Po powrocie do domu przystąpiłam do jedzenia i niestety doznałam sporego rozczarowania. Zupa meksykańska, która zawsze wyróżniała się intensywnym, pomarańczowym kolorem oraz bogatym smakiem, tym razem była blada i niemalże bez wyrazu. Rozumiem, że różni kucharze mają swój styl przygotowania, jednak różnica była tak wyraźna, że nie sposób tego nie zauważyć.

Dodatkowo, bułki serwowane do zupy, które na miejscu zawsze były obficie posmarowane masełkiem, na wynos zostały przygotowane w sposób, który sprawiał wrażenie oszczędności – masła było jedynie symboliczna ilość. Co więcej, opłata za opakowania wynosi 3 złote, a mimo to porcja wydała się znacznie mniejsza w porównaniu do tej, którą otrzymuję na miejscu.

Rozumiem, że zamówienia na wynos mogą różnić się od serwowanych w lokalu, jednak uważam, że standardy powinny być zachowane na podobnym poziomie. Jako stała klientka liczę na to, że sytuacja ta była jednorazowym incydentem i że w przyszłości Państwa restauracja dołoży większych starań, aby dania na wynos były przygotowywane z taką samą starannością, jak te...