Mam mocno mieszane uczucia. Odwiedziliśmy (3 osoby) tą restaurację, przypadkiem, podczas weekendu koncertowego, ludzi wszędzie było bardzo dużo wiec liczyliśmy się z lekkimi turbulencjami dotyczącymi czasu oczekiwania na dania. Udało nam się zdobyć miejsce na zewnętrznym ogródku, gdzie od razu zostaliśmy poinformowani o długim (1.5 - 2 godziny) czasie oczekiwania na zamówienie, pogoda była piękna więc zostaliśmy. Długo czekaliśmy na kartę, a kiedy dokonaliśmy wyboru i przyszedł czas zamówienia dań, dowiedzieliśmy się że niczego z tego co wybraliśmy nie ma (było przed godziną 14.00). Zamówiliśmy więc nie to na co mieliśmy ochotę ale to co było. 2 rolady wieprzowe z kluskami i modrą kapustą, kotlet schabowy z serem i pieczarkami do tego frytki, na przystawkę chleb ze smalcem i ogórkiem oraz 3 piwa. Piwo dostaliśmy w miarę szybko, na resztę czekaliśmy długo, bardzo dłuuuugo. Po grubo ponad godzinie pani przyniosła nasz obiad. Na stole nie było jeszcze wtedy ani przystawki, ani sztućców. Korzystając z okazji domówiliśmy jeszcze 3 piwa. Przyszły sztućce, można było w końcu zacząć jeść, dania wyglądały ładnie i ładnie pachniały. Kluski, kapusta i sos- smaczne, mięso z rolady też dobre, niestety farsz całkiem zimny. Nie letni- po prostu zimny! Schabowy słusznych rozmiarów (jak wszystkie dania) niestety ser którym kotlet był posypany, w najlepszym przypadku był wyrobem seropodobnym, bo obok prawdziwego sera raczej nigdy nawet nie stał. Byliśmy głodni, bez szans na miejsce gdzie indziej, wiec zjedliśmy. Domówione piwa dotarły do nas w postaci dzbanka, który na pewno nie miał 1.5 l, kiedy zwróciliśmy na to uwagę kelnerce, powiedziała z rozbrajającą szczerością, że zaszła pomyłka, ale przecież w takim wariancie wyjdzie nam taniej... Przystawka dotarła razem z daniami obiadowymi. Nie zdziwię już chyba nikogo, nadmieniając, że bez sztućców... Jedyne słowo jakie przychodzi mi na myśl to: chaos. Kelnerki biegały jedna za drugą, podchodziły do tych samych stolików, najpierw chcąc zbierać zamówienia a później, z daniami i bez pojęcia do którego stolika je zanieść. W skrócie, na plus: wielkość porcji, cena zarówno dań jak i alkoholu, z tego co zamówiliśmy, najbardziej smakował nam smalec reszta zjadliwa ale wyglądała lepiej niż smakowała. Na minus: zamieszanie i totalny brak współpracy między kelnerkami, dania niedopracowanie, niedopilnowane. Morał z tego taki, że ani nie polecam, ani nie odradzam. Myślę po prostu, że jakość tego miejsca zależy...
Read moreTo nie jest ta sama Piwniczka. Wróciliśmy po kilku latach z nadzieją, że zjemy pyszne posiłki. Niestety rozczarowaliśmy się. Porcje może i duże, ale w smaku beznadziejne. Danie filet z kurczaka w migdałach z żurawiną, frytki i surówką - frytki suche, twarte, niejadalne, surówką jedna z gorszych, myślała, że dostaniemy chociaż jakiś wybór, na tutaj nie, ta sama na wszystkich daniach, a mięso? Gdyby nie żurawina - byłoby niejadalne. Suche i zero smaku. Żurawina ze słoika też nie zwala z nóg. Danie dla dziecka frytki i fileciki, to samo. Frytki suche, twarde, a fileciki spalone i w cholernie dużej ilości panierki. Filet zapiekany z pieczarkami, również nie zachwycał, jedyny plus to duża porcja. Panczkrsut z żeberkami wyglądał bardzo słabo. Mieso średniego smaku, panczkraut niedoprawiony. Łosoś z warzywami - może być. Ale szału nie ma. Co dalej? Obsługa. Wiele do życzenia. Złożona rezerwacja na miejsce w niedzielę specjalnie kilka dni wcześniej, abyśmy mieli miejsce na uboczu oraz krzesełko dla dziecko. Na miejscu Panie w szoku, że ktoś przychodzi i pyta o swoją rezerwację. Miejsca nie przygotowane, krzesełka brak. Wyciągnięte jakieś stare spod schodów na szybko, nie pasujące do wysokości stolika. Zamówienia złożone. Po kilku minutach informacja, iż czas oczekiwania około 30 min, ponieważ jest impreza. Zaznaczam iż w tym czasie były 3 kelnerki, ja jedna imprezę na max 10 osób. Ok, zgodziliśmy się, czekamy... Czas wynosił więcej niż 30 min. Klienci którzy przyszli po nasz czekali prawie 30 min na herbatę grzana... Kelnerki to chyba bardzo niezadowolone z pracy w tym miejscu. Minus jeszcze, kuchnia koło toalety, skąd było słychać niezłe kłótnie. Liczyliśmy na miły niedzielny obiad, a jesteśmy tylko zniesmaczeni. I na pewno drugi raz tam się...
Read moreTrafiliśmy tutaj trochę z przypadku. Przyjechaliśmy do Chorzowa na spektakl do Teatru Rozrywki i chcieliśmy coś wcześniej przekąsić. Niestety, był to dzień świąteczny, do tego pora obiadowa i miejsce znaleźliśmy dopiero tutaj. Usiedliśmy przy jednym z kilku wolnych stolików i przez chwilę czekaliśmy na kelnerkę. Nie doczekaliśmy się jednak, więc sam poszedłem do baru po karty przy okazji pytając panią za barem, czy jest tutaj obsługa kelnerska. Otrzymałem informację, że tak, ale ilość personelu jest niewystarczająca i trzeba poczekać. Po kilku minutach nasze zamówienie zostało przyjęte, ale na jego realizację czekaliśmy 50 minut. Apeluję do właściciela by w weekendy zwiększył ilość obsługi. Tak długie oczekiwanie na zamówione danie jest kompletnie nieprofesjonalne. Co gorsza nie zostaliśmy uprzedzeni o tak długim czasie oczekiwania. Część klientów zrezygnowała w trakcie i wyszła. My mieliśmy czas i mogliśmy poczekać, ale jeśli ktoś się spieszy to nie ma szans, żeby zjeść tu coś na szybko. Samo jedzenie bardzo dobre. Bez uwag. Ja zjadłem filet z kurczaka w panierce z migdałów i żurawiną, do tego frytki i surówka, a żona polędwiczki wieprzowe w sosie pieczarkowym z kluskami śląskimi. Oba dania bardzo dobre, duże porcje, świeże, dobrze doprawione i gorące. Obsługa poprawna, ale przydałoby się więcej uśmiechu. Tylko jedna kelnerka, która przyniosła nam zamówione potrawy była naprawdę miła i sympatyczna. Ceny bardzo dobre. Konkludując, mimo że jedzenie było naprawdę dobre, nie sądzę byśmy...
Read more