Smażalnia ryb IKA - Bar Pomorza — Restaurant in Gdynia

Zunächst einmal der erste Eindruck war grundsolide,da die Karte nicht nur polnisch sowie englisch, sondern auch auf deutsch gedruckt auslag. Soweit so schön,jedoch wurden wir am Thresen kaum verstanden,sodass wir auf der Karte letztlich gezeigt haben,was wir bestellen wollen.

Kommen wir zur Bestellung,die wie erwähnt eher holprig verlief. Aus zwei mal Fischstäbchen wurde nur eine Portion. Dass das Gyros alle war, wurde nicht mitgeteilt. Erst auf Nachfrage und als das Essen fertig war,fiel es uns auf. Stattdessen gab es einfach ungefragt ein Schnitzel dafür als Tausch quasi.

Das i-Tüpfelchen war hingegen die Übergabe der Hühnersuppe, welche überaus lecker war. Jedoch fiel der jungen Bedienung der Pieper in die Suppe, es wurde versucht diesen zu reinigen. Im Anschluss übergab man uns die Suppe. Wir waren stutzig und sagten dies sei sehr eklig und wir wollen ne neue. Dann wurde uns versichert,es sei ne neue Suppe gewesen,obwohl es lediglich ein neuer Teller drunter war. Da die Suppenschüssel noch weiterhin verklebt war,von der überschwappenden Suppe durch den hereingefallenen Pieper. Wir waren erzürnt,dies wurde zunächst nur murrend zur Kenntnis genommen, jedoch folgte zu unserer Überraschung dann eine neue Suppe,mit einer Entschuldigung seitens der Bedienung, da sie jedoch kein englisch beherrsche, nutze sie einen Übersetzer,wie wir zuvor ebenso, um unseren Unmut über den Ekel bezüglich der ersten verunreinigten Suppentasse zum Ausdruck zu bringen.

Da die Kinder mit zunehmender Wartezeit,jenseits der 45 Minuten, ungeduldiger wurden,bekamen wir immer mehr Süßkram geschenkt. Der Hunger wuchs dennoch stetig,beinahe 60 Minuten hat es dann gedauert. Das Essen war relativ lecker, wenn auch der Preis,der Lage entsprechend über dem polnischen Durchschnitt lag.

Nachdem das mit dem Gyros ebenso mies lief, gab es abschließend ungefragt ein zweites Schnitzel aufs Haus,welches wir dann nur noch eingepackt hatten und mitgenommen haben.

Erstaunlicherweise hatte die andere Familie,welche uns begleitet hat,keinerlei Probleme und deren Essen wurde auch zügig geliefert.

Eine zuvor getätigte Bestellung verlief ebenso holprig,da wurde eine doppelte Portion Knoblauchbrot halb verbrannt geliefert,welches dann jedoch auch mit einer Ersatzlieferung versucht wurde zu kompensieren. Die Kommunikation dahingehend ist durchaus...

Jestem zawiedziona wizytą w tej restauracji. Kolejka długa, ale na to akurat reguły nie ma - był długi weekend. Podczas stania w kolejce awanturki, jakiś klient nie dostał, czy dostał o jedną zapiekankę za dużo za mało, obsługa nie mogła sobie z tym poradzić, ze 3 osoby były zaangażowane w te dyskusje, inni klienci przy barze wszystko słyszeli.

Piwko lana z sokiem - sok rozwodniony, poprosiłam o dodatkowe pompki, jednak nadal zabarwienie piwa się nie zmieniło (koszt soku oczywiście doliczony). Piwa bezalkoholowego nie było dużo do wyboru - dlatego kupiłam w restauracji obok.

Obsługa serdeczna, mimo tego, że pracownicy byli z Ukrainy to dało radę się dogadać.

Porcje - tak jak na zdjęciu, porcjowane były na dwa małe kawałki ryby, jeden z nich to sama skóra w panierce, drogi mocno wysuszony z małą ilością mięsa. Były do dania w zestawie, nie wiem czy są ważone i płaci się za wagę, ale tak czy inaczej płacić za panierkę się chyba nie opłaca. Surówki lekko zdechłe, mało, frytek też mało, za ketchup czy inny sos - 2 złote za naparstek. Serwetki podane ze sztućcami brudne, widocznie nie zmienione po poprzednim kliencie.

Nie wiem co więcej napisać, bo zjeść się dało, ale najeść raczej nie. Szoda, bo miejsce dosyć ,,prestiżowe” środek portu, człowiek spodziewa się czegoś więcej niż masówki.

Ja nie wrócę, znajomym...

Wczorajszego dnia udałam się do tej smażalni z moimi przyjaciółkami w nadziei, że zjemy pyszną (w miarę świeżą, w końcu smażalnia znajduje się w porcie) smażoną rybę. Jednak nasze oczekiwania okazały się chyba zbyt duże, chociaż w stosunku do cen dań powinny być adekwatne. 60 zł za kawałek ryby, kilka frytek i trzy malutkie porcje gotowych surówek to przykry zawód, który mnie tutaj napotkał. Ponadto, pomimo, że moje danie nie było tragiczne - ot to zwykła smażona ryba nad morzem za zdecydowanie zbyt wielką cenę (najlepsze jest to, że z tego co zrozumiałam ważona jest po smażeniu, ale to chyba standard nad polskim morzem), to pierogi zamówione przez moją przyjaciółkę były istną ciężką do przełknięcia tragikomedią. Oczywiście, że to smażalnia ryb, więc pierogi nie będą świeżo lepione na miejscu, jednak w takiej sytuacji nie tylko nie powinny kosztować około 30 złotych, ale warto by było zadbać o to, aby pierogi ruskie nie były wymieszane z tymi z mięsem, chociażby ze względu na alergików, którym mogłoby to zaszkodzić. Polecam też właścicielom smażalni zadbać o czystość solniczek, bo były okropnie brudne. Generalnie nie polecam tego miejsca, myślę, że w bliskiej okolicy da się znaleźć smażalnię lepszej jakości, chociaż i tak ludzie będą jeść też tutaj, bo lokalizacja jest atrakcyjna (ale to...