Bajeczny Bar Mleczny — Restaurant in Kalisz

Panie z obsługi bardzo miłe. Duży wybór w menu. Niestety jedzenie na przestrzeni lat pogorszyło się. Devolay często ma jakieś twarde zgrubienia których nie da się przegryźć. Że spaghetti zniknął groszek a porcję mam wrażenie, że są coraz mniejsze. Pierogi kilka na kilkanaście razy które zamawialiśmy rozgotowane. A niestety cena idzie w górę. Za małą miseczkę rosołu czy kremu na miejscu płacimy w granicach 15-19 zl. Patrząc na to, że nie jest to restauracja tylko bar mleczny to sporo…Zwłaszcza, że w konkurencyjnych barach w Kaliszu ceny zup na miejscu wynoszą 7/8 zł. W tygodniu w lokalu jest sporo przestrzeni by usiąść i na spokojnie zjeść. W niedzielę nie jest to miłe doświadczenie ponieważ w lokalu tworzy się gigantyczna kolejka, a inni klienci stoją dosłownie nad głową. Minusem jest też to, że chcąc zamówić na wynos ciężko jest się dodzwonić a niestety po nieudanej próbie połączenia nikt nie oddzwania. Na niekorzyść jest duży czas oczekiwania na zamówione dania. Lubiliśmy, ale odwiedzamy coraz rzadziej. Na korzyść lokalu napewno działa lokalizacja ale właściciel dalej na tym nie ujedzie jeśli ceny będą tak zaporowe. Na ten moment drugie danie (de volay/ziemniaki (bez sosów bo sos dodatkowo płatny oczywiście) surówka) to 34 zł na miejscu, bez żadnego kompotu czy opakowania na wynos. To samo danie w pobliskich barach zjemy np w cenie 24/25 zł porcja taka sama jak jej większa. Bar napewno ma też przebicie w tym, że jest czynny w niedziele gdy inne pobliskie bary mlecznie nie działają. Duży minus za brak cennika przy kasie na napoje...

Zachęceni licznymi pozytywnymi opiniami, wybraliśmy się do baru mlecznego “Bajeczny” z nadzieją na smaczny, domowy obiad. Niestety, rzeczywistość okazała się daleka od oczekiwań.

Lokal był dość zatłoczony, co z jednej strony świadczy o popularności, ale z drugiej – skutkowało hałasem i ogólnym chaosem. Już na wstępie zastaliśmy brudny stolik, co nie robi najlepszego pierwszego wrażenia.

Zupę podano szybko, ale niestety nie była ani szczególnie smaczna, ani odpowiednio ciepła. Główne danie – de volaille z ziemniakami i surówką – rozczarowało jeszcze bardziej. Ziemniaki były zimne, smakowały jak przechowywane od kilku godzin, a ich jakość pozostawiała wiele do życzenia. Sam kotlet de volaille był gumowaty, z nieprzyjemnymi włóknami w środku – zdecydowanie nie warto. Jedynym elementem, który można uznać za udany, były surówki – świeże i smaczne.

Cenowo bar również nie zachwyca. Zestaw z de volaille’em kosztuje 31 zł, do tego zupa, kompot – za dwie osoby rachunek wyniósł ponad 80 zł. To naprawdę sporo, jak na bar mleczny, gdzie spodziewać się można szybkiego i taniego posiłku. W tej cenie spokojnie można zjeść w zwykłej restauracji, z obsługą kelnerską i lepszym standardem, zarówno pod względem jedzenia, jak i warunków.

Podsumowując: nie polecamy. “Bajeczny” może i brzmi pięknie, ale rzeczywistość jest bardzo przeciętna, a momentami wręcz nieprzyjemna. Za tę cenę można zjeść o wiele lepiej...

Miałem przyjemność być już drugi raz w tym Barze. Wróciłem, bo za pierwszym razem byłem zachwycony smakiem obiadu, przystępnymi cenami, wielkościami porcji i szybkością obsługi. Za drugim razem tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że na pewno jeszcze tu wrócę, bo całość zasługuje na najwyższe oceny! Obiady przepyszne, porcje bardzo uczciwe, a stosunek ceny do jakości jest wyjątkowo korzystny! W lokalu bardzo czysto, schludnie i przyjemnie, Panie miłe, pomocne i uśmiechnięte. Ze wszystkich barów mlecznych w jakich bywałem w różnych miastach, ten jest zdecydowanie Top1. Kotlety są naprawdę duże i syte, a dodatki jak sałatki czy młoda kapusta jak u babci! Po obiedzie wyszedłem najedzony, szczęśliwy i uśmiechnięty, zarówno ja, jak i osoby z którymi byłem. Przykładowo za panierowanego drobiowego kotleta, surówkę i młode ziemniaczki zapłaciłem 31 zł. Uważam, że to uczciwa cena, a porcja była naprawdę solidna. Na 3 obiady czekałem 15-20 minut przy dosyć sporym ruchu więc kolejne pozytywne zaskoczenie. Z pewnością wrócę i będę polecał, ale jak ktoś raz spróbuje to jestem przekonany, że wróci. Jeśli ktoś lubi dobrze i po domowemu zjeść, a przy okazji nie zbankrutować to polecam odwiedzić i samemu się przekonać. Dziękuję miłym Paniom i...