Yamato Sushi & Ramen Radzikowskiego — Restaurant in Krakow

Considering the price I can’t give more than 3 stars. Nothing ‘wrong’ with the sushi (rice well prepared), but I was expecting something more special. Strange to find cooked salmon in a roll. You would expect raw. I spent 95 PLN on a sushi box. I probably should have looked better at the ingredients mentioned, problem being that those were only mentioned in Japanese so I would have had to translate. And why use surimi sticks when making sushi at this price point? Conclusion - I did not receive a dazzling sushi box and honestly I think other (cheaper) sushi venders do just as well. On the plus side - order was nicely packed (plastic), soy sauce was provided and delivery was spot on time. P.S. none of the rolls contained raw fish, so I can’t say anything about that...

Zdecydowałam się napisać opinię, ponieważ tendencja w traktowaniu klienta jest oczywista.

Kilka razy byłam klientką Yamato Sushi Kraków (ul. Poznańska). Nic specjalnego: sushi jak wszędzie (standardowa jakość), więc specjalnie nie warto jechać. W środku tylko 6 stolików na 2 osoby, rezerwacji nie przyjmują (loteryjka na wolne miejsca za każdym razem). Po prostu odpowiada mi lokalizacja.

Korzystałam z zamówienia przez Uber „Dostawa przez personel lokalu”. W sumie wszystko było w porządku.

Kilka razy personel prosił, żeby zamawiać przez stronę internetową. (Bardzo prosili). No dobra, nie ma problemu.

Zamówiłam przez ich stronę. Ok.

Płatność przeszła.

Telefon - potwierdzenie z lokalu Yamato Sushi Kraków, że zamówienie zostało przyjęte - miało miejsce (15:25).

A potem... moje zamówienie... chyba stało na ladzie przez kilka godzin i nikt z personelu, podkreślam - nikt!! - żaden z nich nie zadzwonił ani nie zapytał: „… w czym problem? Wasze zamówienie jest gotowe. Kiedy będziecie?”

O 18:30 okazało się, że nie zamówiłam dostawy przez stronę! (chociaż wpisywałam adres w odpowiednich polach). Tak, rozumiem, to moja wina, że nie rozgryzłam strony. Coś kliknęłam nie tak. Zdarza się. Wszyscy jesteśmy ludźmi.

Ale ci pracownicy Yamato Sushi Kraków widzieli zamówienie przez kilka godzin!, znali dane kontaktowe i imię (a i adres znali przez telefon, bo już nie raz dostarczali)… i… oczywiście, że nie pojechałam po odbiór.

Lokal dla miejscowych, sushi standardowe, mało miejsca – to wszystko, co trzeba powiedzieć o Yamato Sushi Kraków.

A z pieniędzmi to już nieważne. Może potrzebują więcej.

Ale pojęcie empatii? Nie, to nie dotyczy lokalu Yamato Sushi Kraków. Jak pokazuje moje 50-letnie doświadczenie życiowe, takie traktowanie się nie zmieni.

Więc czy warto iść do tego lokalu, już musicie zdecydować sami.

Oczywiście dodaję fakt opłaty i potwierdzenie telefonu.

Dla siebie lokal Yamato Sushi Kraków wykreśliłam. (I odpowiednio usunęłam wszystkie poprzednie opinie z Google). 09...

Była to moja trzecia i napewno ostatnia wizyta w tym lokalu. Za pierwszym razem nie mogłam się nachwalić ani jedzenia ani obsługi 😍 za drugim razem było gorzej ponieważ Pani robiąca sushi się uczyła - ok dostaliśmy już zimne rolki w tempurze na które i tak długo musieliśmy poczekać. Pan Kelner wytłumaczył nam sytuacje , dostaliśmy rolkę gratis - za co bardzo dziękujemy. Nie zrażając się tym poszłam tam po raz trzeci i to był wielki błąd i rozczarowanie. Wchodząc do lokalu był aż 1 stolik zajęty a właściwie Państwo weszli tuż przed nami. Za barem Pani co się uczy, Pani kelnerka również ucząca się ok, kiedyś trzeba się wyszkolić. Był też Pan ( człowiek od wielu zadań - dostawca, kucharz, kelner i próbujący to wszystko ogarnąć ). Zamówiłam 1 zupę i 3 różne rolki. Poprosiłam Pana o szybką realizację ponieważ spieszyłam się bardzo po dziecko na zajęcia. Po godz od złożonego zamówienia poszłam zapytać za ile dostanę moje zamówienie lub chociaż zupę. Pan od wielu zadań był z dowozem, Pani kelnerka próbując się dogadać z Panią na kuchni nie mogły odnaleźć się w zamówieniu … dostałam informację, że do 10 minut będzie moja zupa - która przyszła później ale najgorszą rzeczą to był to, że pływały w niej krewetki z pełnym przewodem pokarmowym 🤢 , poszłam ją oddać do Pana kelnera który był mocno zdziwiony faktem iż nie chce zjeść zupy z takimi krewetkami, poszedł na zaplecze, wykonał telefon, usłyszał od kogoś, że jednak mam rację - hurra, szkoda, że załoga gotująca i podająca dania z krewetek nie zna podstaw 🥴🙄 - zupę finalnie odliczono mi od rachunku. Dostałam w końcu moje zamówione rolki - były ok. Ale ogólne nie ogarnięcie tematu, napięta atmosfera, nie jadalne krewetki, strasznie długi czas oczekiwania przy minimalnej ilości ludzi na sali nie pozostawia mi wyboru ilości...