Restauracja Piastowska — Restaurant in Opole

Restauracja i hotel po przejęciu przez nowego właściciela zostały odnowione. Pierwsze wrażenia były przy wjeździe na parking. Dzwonek na recepcję przy szlabanie nie przynosił efektu. Po odnalezieniu kontaktu na stronie udało się skontaktować z recepcjonistką i vuala, szlaban po 10 minutach się otworzył.

Restauracja gustownie urządzona. Zajęte pojedyncze stoliki. Wcześniej dokonaliśmy rezerwacji, ale mieliśmy możliwość wyboru jednej z dwóch opcji.

Po złożeniu zamówienia zupka grzybowa szybko trafiła na stół. Smak wyśmienity. Na dania główne również nie trzeba było długo czekać. Smaki dobre. Możliwość wyboru stopnia wysmażenia mięsa, co zgadzało się z tym co pojawiło się na talerzu. Stek z jelenia wyglądał apetycznie, choć mięso ze średnim stopniem wysmażenia sprawiało wrażenie jakby było ciapkowate. Podejrzewam, że z uwagi na rozmrożenie. Kluseczki i sos bardzo smaczne, buraczki na ciepło miały bardzo oryginalny smak.

Pani kelnerka bardzo się starała. Nie można mieć większych zastrzeżeń, ale czas oczekiwania na dodatkowe napoje i desery nieco długi. Wkradała się niecierpliwość.

Kucharz ma talent, ale nad szczegółami trzeba jeszcze delikatnie popracować. Miejsce warte...

Wielkie rozczarowanie. Nawet powiem totalne dno. przy wejściu (bez rezerwacji) grzecznie czekam na odpowiedź obsługi czy jest szansa i gdzie mogę usiąść. Jeden kelner mówi że tylko na ogródku i na pytanie jaki stolik, ignoruje i wchodzi za bar. Inni osoby z obsługi mówią że jednak na sali można. Po czym całą ekipa olewa nas i zajmuje się swoimi sprawami Wybraliśmy sami stolik na ogródku i 1 gwiazdka w sumie tylko za piękny widok. Obsługi ciągle nie ma na miejscu. Pojawia się raz na 20 min. Brak komunikacji, polecenia czegoś, odpowiedzi o daniach czy propozycji i sztywność która wywołuje nie przyjemne emocję. Brak serwetek, soli pieprzu do dań.. Zamówiliśmy żurek, Tatar z jelenia oraz kacze udko. Każde danie było tak ohydne że nie do wiary. Nie zjedliśmy nawet 1/3 od każdego. Ozdobione ładnie kwiatkami i groszkiem i wyglądało super, ale w smaku obrzydliwe i nie świeże, jak bym ktoś resztki z czyjegoś wesela 2 dni na koniu wiózł. Mam nadzieję że nie będę miała problemy żołądkowe. Zapłaciliśmy i wyszliśmy głodni Jest mi bardzo przykro. Nigdy tam nie wrócę i będę...

Jesienią wybrałem się z małżonką na obiad do niniejszej restauracji będąc przejazdem w Opolu i muszę powiedzieć że to była prawdziwa uczta dla podniebienia. Zamówiłem dla siebie lokalne piwo oraz pieczoną kaczkę. Kiedy talerz w końcu trafił na stół wyglądał tak dobrze że miał ochotę zrobić mu zdjęcie i wrzucić na Instagram ale potem pomyślałem że jedzenie to nie modelka lepiej je zjeść. Pierwszy kęs? Cudo. Smaki tańczyły na moim języku jakby były na balu. Sos był tak pyszny, że zastanawiałem się czy mogę go zamówić w słoiku do zabrania do domu. A deser? To była Wisienka na torcie! Podsumowując: Jeśli szukasz miejsca gdzie, jedzenie sprawi, że zapomnisz o wszystkich troskach, to ta restauracja jest strzałem w dziesiątkę! Na pewno wrócę tam na...