Bo. — Restaurant in Poznan

There are few and far between restaurants in Poland that do all day breakfasts, and this here is one establishment that has done it better then most. Great location with a very funky vibe, chilled out music and decor throughout the cafe. The staff are very friendly and surprisingly very fast service, when we arrived it was packed with every table full and the service was still on point with what looked like only 2 waiter's. I think it may have been the owner or manager who was serving who was very friendly and made an effort to have a quick chat with every table, super nice touch that really added to the appeal of the place.

I opted for the classic English breakfast and was not disappointed, perfectly crisp bacon, beans in homemade tomato sauce, fried eggs with golden yolk, mouth watering kielbasa with a side of grilled veggies and fresh thick brown bread,the only criticism I could give and its hard to even say this as the food was so damn good was the coffee, it had a very burnt taste to it, I'm sure this is a one time thing because of some coffee stuck in the machine from the serving before or something similar.

We also had the ciabata with grilled vegetables and vegan cheese, it was outstanding, I could have eaten a bowl full of the vegan cheese, so damn tasty and the veggies were perfectly seasoned.

This is definitely the only place you should be visiting in Poznan for breakfast. I...

KOSZMAR!!!

Po posiłku podeszłam do kasy, by zapłacić za obiad. Na pytanie o formę płatności, odpowiedziałam , że zapłacę gotówką. Pani przy kasie odpowiedziała, że muszę mieć odliczoną kwotę, bo ona nie ma gotówki do wydania. Rachunek był na 61 zł, miałam 100 zł banknot, którego pani nie przyjęła i powiedziała, że mam zapłacić kartą. Nie mam obowiązku jako klient płacić kartą, miałam gotówkę. Pani nie podjęła żadnego działania, aby w jakikolwiek sposób rozwiązać problem, jaki miała, twierdząc, że to ja mam mieć odliczoną gotówkę. Stwierdziłam, że chcę zapłacić, ale brak reszty nie jest moim problemem. Na co do rozmowy włączyła się druga pani z obsługi (przy ladzie stały bez zajęcia 3 młode obsługujące) i powiedziała, że to obowiązek klienta zapłacić odliczoną kwotę. Zapytałam, na jakiej podstawie prawnej twierdzi, że to moje zadanie, na co pani stwierdziła, że to jest w kodeksie cywilnym. Poprosiłam o konkretny paragraf, pani odrzekła, że mogę sobie poszukać w internecie. Na co odpowiedziałam, że jeśli tak twierdzi, niech poda podstawę. Po kilku chwilach znalazła w telefonie zapis z jakiejś strony i podała, że to Art. 535 KC. Znalazłam, przeczytałam i powiedziałam , że nie jest tam zapisane, że klient ma mieć odliczoną kwotę gotówką , jak wskazała kasjerka, ponieważ brzmi on następująco: „Przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę”

Usłyszałam wtedy bardzo niestosowne i niegrzeczne komentarze od 3 pań typu: Niech Pani się nie denerwuje i życzę mniej złości.

Dodam, że moje wypowiedzi były spokojne i stanowcze, natomiast reakcja obsługi początkowo bez aktywności rozwiązania problemu, jaki miały panie, później przybrała złośliwy charakter. Możliwe, że panie przyjęły, że 100 zł banknot będzie niezłym napiwkiem (40zł), jeśli odpuszczę resztę. Może takie praktyki pozwalają obsłudze dodatkowo zarabiać. Może to wynagrodzenie za brak życzliwości i przestrzegania praw konsumenta.

Gdyby nie koleżanka, która miała kartę płatniczą, zapewne bym po prostu wyszła, bo trudno mi by było "zwrócić" towar.

Poniżej wklejam stanowisko organów nadzorujących nt. Obowiązku wydania reszty w sklepie: "Inspekcja Handlowa i rzecznik konsumentów zgodnie uznali, że brak reszty do wydania nie jest problemem kupującego, ale sprzedawcy, mającego obowiązek przyjąć płatność i wydać resztę. (...) brak drobnych nie stanowi bowiem uzasadnienia odmowy sprzedaży, za co grozi grzywna od 20 do 5000 zł."

👎I jeszcze opinia o jedzeniu: Kiedy zapytałam, czy w daniu głównym jest konkretna liczba krewetek, pani zapytała na kuchni i wróciła z odpowiedzią, że tak, powinno być 5. Miałam 3, na co pani stwierdziła, że na pewno było 5 i zapewne zjadłam, tylko nie zauważyłam, bo są takie małe. To fakt, na danie za 43 zł składało się pół talerza ryżu, druga połowa sosu z niewielką ilością cienkich paseczek papryki i marchewki oraz 3 krewetek (wiem, ile zjadłam, bo w sosie ich szukałam).

Wyszłam z myślą , że zostałam po mistrzowsku oszukana, oceniona jako "złoszczący się klient", który jest głupi, bo nie wie, że ma przed wejściem do knajpy wziąć odliczoną kwotę, jaką zapłaci za coś, czego jeszcze nie zdążył zamówić, bo nie wie, co jest w menu i za ile.

Byłam w tym miejscu 2,5 roku wcześniej. Miałam dobre wspomnienia. Dziś wiem, że nigdy więcej tu nie przyjdę i nie będę polecać. Koszmarne...

Really good food, quite cheap for the amount your getting. I have been here twice during my stay in Poznan and all I ate was really good and tasy. Ambiance is giving chill coffee shop with original decoration and comfortable sitting. Service is good, staff speaks english, there is also an english menu, which is rare here in Poznan. Plus, staff is very nice.

The only little thing i disliked was when i was finishing eating and the waitress came to tell me my table was reserved and the next guessed have arrived, telling me to change tables as i was still eating. She had put the reservation sign after I sat down at the table, not letting me know I had to leave the table at a certain time. Honestly, I was thinking of giving a 3 star for that, but that would not have been representative of the quality of food, ambiance, and service. I'm going to put that incident on her young age as she seemed close to her 18.

I would still definitely recommend this place as they also serve the breakfast offer...