Macarena — Restaurant in Poznan

Jestem bardzo, ale to bardzo rozczarowany. I to po raz kolejny... Jeszcze rok temu można było tutaj dostać smaczną i tanią kawę, a gorąca czekolada w mroźny wieczór była nie do przebicia. Drodzy właściciele - co się więc stało? Duża czekolada "z dodatkami" - 15zł. Podana w (dosłownie) małym pojemniczku, na oko nie więcej niż 200ml płynu + bita śmietana i migdały. Tuż za rogiem, w jednym z mobilnych/rowerowych punktów z kawą, ta sama cena za bardzo duży kubek czekolady. Co prawda smak samego napoju bardzo w porządku, ale po zamówieniu "dużej czekolady" i otrzymaniu tak absurdalnie małego pojemnika poczułem się jak w Ukrytej Kamerze. Dalej - kawa. Nie spodziewam się fajerwerków w kawie za 11 złotych, ale tutaj też klapa totalna. Ekspres, z którego korzystacie, daje kawę mniej smaczną niż w automacie na dworcu głównym. Po prostu niesmacznie, przy okazji też bez szału jeśli chodzi o ilość kawy.

Macarena to było miejsce, do którego chciało się chodzić - smaczna pizza (teraz zapiekanki), szybka obsługa, super churrosy, czekolada i kawa. Latem oczywiście lody, zimne napoje. Nie wiem co się popsuło - i nie chcąc obarczać tym problemem studentek/pracownic - nakreślam problem bardziej publicznie, aby sam właściciel mógł jakkolwiek zareagować. Tak wysokie, nieadekwatne ceny, w lokalu bez obsługi kelnerskiej, bez obsługi sali i z małym zapleczem? Kurcze... Jest o co walczyć - i liczę na to, że to się...

(‼️Proszę nie zgłaszać, że informacja jest fałszywa! Bo to prawda 😲 polecam spróbować przez pracowników tego o ile zdołają to zjeść, oczywiście w takim stanie jakim podają klientom‼️) Kupowałam zapiekankę i kawę z lodami i bitą śmietaną. Zapiekanka za 21zł ze zwykłej bagietki (była sucha i wyschnięta 😵‍💫 prawie zęby połamałam), składników w ogóle nie było czuć, niby ser i pieczarki - a smakowało jak rozlane coś bez smaku, ketchup jak ketchup z opakowania. Max warte 5zl. Za 21zł można sprzedawać zapiekanki własnej roboty, a nie coś bez smaku i składu. Kawa dobra, ale lody to albo się rozstopiły w pół setnej sekundy albo tylko tak napisali, że niby są. Również w cenie 20zł. Frytki też miałam okazję spróbować - z belgijskimi nie ma nic wspólnego, zwykle mrożone (pewnie aviko) ale ciężko stwierdzić bo czuć było, że stare 😪. Za zapiekankami czekałam dłużej niż 20osób za frytkami....

Dramat... Kupiłam churros z czekoladą, porcja kosztowała 16 zł, więc dość sporo. Niesty okazały się niesmaczne, tłuste i zupełnie nie słodkie (ktoś zapomniał dodać cukru do ciasta). Zwróciłam uwagę, że churros są nie słodkie, pani powiedziała że w takim razie je posypie cukrem, bo się zagapiła i nie posłodziła. Dostaliśmy je z powrotem natomiast wcale nie było lepiej, cały cukier spadł na dno a churros były okropne (tłuste ciasto bez smaku). Chciałam powiedzieć obsłudze, że nie da się ich zjeść (tym bardziej że czekolada również była gorzka), ale panie były tak zajęte rozmową ze sobą, że nie słyszały jak je wołam. Churros wyrzuciłam do kosza, były zdecydowanie najgorszymi jakie w życiu...