A most pleasant ambience with a touch of quiet refinement. I chose the pork tenderloin paired with the wine recommended by the house for the dish on the menu, and the match was delightful. However, the wine was brought out well in advance of the food, an oversight given the restaurant was nearly empty, which somewhat disrupted the sequence of the meal. While the establishment perhaps projects an air of high-society sophistication, the level of service did not quite rise to that aspiration—though it was by no means impolite or inattentive. Portions were a little modest, yet the overall experience remained very enjoyable and worthy of a firm 4.5 stars, though not quite reaching the heights of...
Read moreByliśmy z Partnerką na walentynki. Na plus: klimat sali: bardzo nastrojowe miejsce, spokojne, z widokiem na Maltę, przy kominku, a dodatkowo wieczór umilała Pani na skrzypcach jedzenie: moje dania - krem z pomidorów, polędwiczka wieprzowa dobre, dania Partnerki - krem z buraków, udo z indyka rewelacja, połączenie batatów z musem jabłkowym petarda.
na minus: obsługa, a dokładnie Pan kelner, brak słów. Pan Kelner posadził nas przy jedynym stole, na którym stał bukiet kwiatów z balonami w kształcie serca. Już na tym etapie wprowadził dość niezręczną sytuacje, bo jak powiedzieć Swojej Kobiecie: „Kochanie, ale to nie nasz stolik, bo te kwiaty z balonami nie są ode mnie”. Przez 15min Partnerka żyła ze świadomością, że to dla niej. Po tym czasie Pan kelner przyszedł i poinformował, że zaszła pomyłka i musimy wybrać inny stolik. Usiedliśmy przy stole obok, kelnerka przyniosła napoje przepraszając za sytuacje. Powiedzieliśmy, że rozumiemy, ale zaistniała sytuacja niestety pozostawi niesmak i rozczarowanie. Kelnerka, jak to kobieta, widać było, że rozumie rozczarowanie Partnerki. Po chwili Pan kelner ponownie podchodzi do stolika i pretensjonalnym wręcz tonem informuje, że nie wie z czym mamy problem, bo przecież wyjaśnił, że się pomylił i przecież możemy wybrać dowolny stolik na sali. Ponownie wyjaśniliśmy o co chodzi, że nie chodzi o stolik, a o same rozczarowanie, które wynikło przez jego pomyłkę. Do końca wieczora obsługiwani byliśmy w sposób totalnie bierny, z kamienną twarzą, bez wyjaśnień co dostajemy (gdzie słyszeliśmy jak podawane są dania na stołach obok). Panie kelnerze, Pana błąd mógł nie tylko zepsuć kolację, ale też cały wieczór. Każda kobieta w takiej sytuacji czułaby rozczarowanie, szczególnie, jak cały wieczór jest niespodzianką. Rozumiem błąd w sytuacji, gdyby na każdym stoliku stał bukiet kwiatów, ale nie, jak ustrojony jest tylko jeden stolik. Dodam, że żadnej formy załagodzenia sytuacji nie...
Read moreWTATARAKU – NAJLEPSZY OBIAD W MOIM ŻYCIU!
O. Mój. Boże. Ludzie, dzisiaj byłem na obiedzie w WTATARAKU w Prężnej i powiem wam jedno: to nie było tylko jedzenie, to było absolutne objawienie! Nie przesadzam, mówiąc, że to był najlepszy obiad w moim życiu. Pozwólcie, że wam opowiem dlaczego.
Już od momentu wejścia do lokalu wiedziałem: to będzie coś wyjątkowego. Wystrój? HALO?! Ktokolwiek to zaprojektował, jest absolutnym geniuszem. Jest tam tak pięknie, że trudno było mi usiąść na krześle, bo chciałem tylko chodzić i wszystko oglądać. Drewno, nowoczesne lampy, niesamowita dbałość o szczegóły – czułem się, jakbym trafił do instagramowego snu. Jednocześnie elegancko i super przytulnie. Zero sterylnej atmosfery, a miejsce, w którym od razu czujesz się jak w domu.
A obsługa? Byli tak niesamowicie mili, że miałem wrażenie, że jestem w jakimś filmie. Tak uprzejmi, tak serdeczni, a przy tym ani trochę nachalni. Zawsze wiedzieli, kiedy podejść i zapytać, czy wszystko jest w porządku (spoiler: było. WSZYSTKO!). A doradztwo? Nie miałem pojęcia, co zamówić, a oni opowiadali o daniach z taką pasją, że chciałem spróbować dosłownie wszystkiego.
A potem przyszło jedzenie. TO JEDZENIE! Ludzie, nie przesadzam: to był czysty raj na talerzu. Zamówiłem spaghetti z krewetkami, które było tak niesamowicie aromatyczne i idealnie doprawione, że nie mogłem uwierzyć, że coś takiego w ogóle istnieje. A ten sos? Po prostu WOW. Delektowałem się każdym kęsem, jakby to miał być ostatni raz, kiedy jem coś w życiu. Wszystko świeże, perfekcyjnie skomponowane i przygotowane z taką miłością, że czuło się to w każdym jednym kęsie.
Jestem nadal najedzony, szczęśliwy i zastanawiam się, dlaczego nie trafiłem tutaj wcześniej. Jeśli kiedykolwiek będziecie w Prężnej, idźcie do WTATARAKU. Nieważne, czy na obiad, kolację, czy po prostu po świetny czas – to jest miejsce, w którym musicie być.
10/10, pójdę tam znowu natychmiast. Lepiej...
Read more